Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Warszawa z 1873 r.
godz. 15, wykonał serię dziesięciu fotografii, które po zestawieniu dały pełny obraz Warszawy widzianej ze szczytu zamkowej wieży. Na ich podstawie grafik Adolf Kozarski przygotował drzeworyty, które w grudniu 1875 r. załączono do tygodnika „Kłosy”. Po sklejeniu arkuszy powstawał pas o wymiarach 280 cm x 30 cm z 360-stopniową panoramą Warszawy.
Doskonała jakość, niezliczone szczegóły
Egzemplarzy drzeworytów Kozarskiego do dziś zachowało się sporo, w przeciwieństwie do oryginalnych zdjęć Brandla z tej serii. Znane są tylko pojedyncze odbitki sygnowane suchą pieczęcią autora. Można przypuszczać, że powstało jedynie kilka ich kompletów, a potem albo zaginęły, albo znajdują się w zbiorach prywatnych, do których nie ma dostępu. Z pełnego zestawu dziesięciu zdjęć zrobionych z rusztowań zamkowej wieży Biblioteka Publiczna m.st. Warszawy posiada siedem, Muzeum Narodowe w Warszawie – trzy (ma też wszystkie dziesięć, ale w małym wizytowym formacie: 6 cm x 7 cm), Muzeum Warszawy – jedno. Dlatego panoramę ofiarowaną przez darczyńcę Muzeum Powstania Warszawskiego można uznać za unikat. Zawiera dziesięć odbitek dużego formatu o wymiarach 25 cm x 31 cm oraz okładkę przedstawiającej Zamek Królewski z remontowaną Wieżą Zegarową. W narożniku każdego z nich odciśnięta jest pieczęć Brandla.
– Fotografie są doskonałej jakości, bardzo ostre, możliwe jest na nich wyszukanie niezliczonej ilości interesujących szczegółów, co sprawia, że stanowią niezwykle cenny materiał do badań historii Warszawy – stwierdza varsavianista Ryszard Mączewski, założyciel portalu Warszawa1939.pl i fundacji o tej samej nazwie, specjalista w Dziale Ikonografii Muzeum Powstania Warszawskiego.
Co widać na zdjęciach Brandla?
Ryszard Mączewski opracował fotografie i sporządził ich opis: „Zbiór rozpoczyna zdjęcie wykonane w kierunku Pragi, gdzie po drugiej stronie mostu Kierbedzia można dostrzec synagogę na rogu ówczesnej ul. Petersburskiej i ul. Szerokiej (obecnie ul. Jagiellońska i ul. Kłopotowskiego). Na kolejnych zdjęciach panorama Powiśla z jego ubogą zabudową ciągnącą się aż po linię budynków na Solcu (pośród nich można się doszukać bryły kościoła św. Trójcy). Oprócz zabudowy mieszkalnej widać także m.in. stację pomp wodociągu zaprojektowanego przez Henryka Marconiego – obiekt przy ul. Dobrej u zbiegu z ul. Karową. Począwszy od czwartego zdjęcia, podziwiamy Warszawę wielkomiejską: perspektywę Krakowskiego Przedmieścia od kościoła św. Anny, poprzez nieukończoną bryłę Hotelu Europejskiego, aż po kościół św. Krzyża, łuk ul. Senatorskiej i reprezentacyjny pl. Teatralny z gmachem Teatru Wielkiego i Ratusza, pałace Branickich i Paca przy ul. Miodowej, kopuły przebudowanego na sobór kościoła Pijarów przy pl. Krasińskich. Oglądając kolejne fotografie, widzimy gęstą zabudowę Starego i Nowego Miasta, a za nimi wały Cytadeli z widoczną kaponierą mieszczącą obecnie Muzeum Katyńskie. Na pierwszym planie wzrok przyciąga neogotycka fasada katedry św. Jana. Ostatnie dwa zdjęcia to ponownie tereny nad Wisłą: budujący się w oddali most kolejowy przy Cytadeli, spichlerze i magazyny nad rzeką. Ostatnim charakterystycznym obiektem na kończącym serię zdjęciu jest cerkiew św. Marii Magdaleny na Pradze, przy obecnej al. »Solidarności«”.
Varsavianista zwraca uwagę, że zdjęcia Brandla doskonale pokazują Warszawę z jej zabudową, ale jest to miasto z pozoru wymarłe. Na wszystkich dziesięciu fotografiach prawie nie ma ludzi, gdzieniegdzie tylko stoją wozy konne. Ryszard Mączewski tłumaczy, że jest to wynik głównie ówczesnej technologii wymagającej od fotografa długiego naświetlania negatywu.