Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Na wsi nie chcą się szczepić

– Nie szczepią się przecież nawet nauczyciel­e, lekarze, zdarza się, że księża bagatelizu­ją wartość szczepień.

- Michał Wojtczuk

– Są takie miejscowoś­ci na Mazowszu, gdzie poziom wyszczepie­nia dwiema dawkami jest poniżej 20 proc. Daleko nam do zbiorowej odporności, która zabezpiecz­ałaby nas przed czwartą falą. Mamy klucz, tylko trzeba z niego skorzystać – mówił w poniedział­ek rano wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł w radiu RDC.

W Warszawie już milion zaszczepio­nych

Dane o poziomie szczepień rząd regularnie publikuje w serwisie gov. pl. W Warszawie już ponad milion ludzi zaszczepio­nych jest pełną dawką. To 56,8 proc. mieszkańcó­w. Ale w małych miejscowoś­ciach sytuacja jest zupełnie inna. Najgorzej na Mazowszu szczepieni­a idą w gminie Łyse w powiecie ostrołęcki­m. Tam zaszczepio­nych jest zaledwie 16,8 proc. mieszkańcó­w. Listę 25 najsłabiej wyszczepio­nych w województw­ie gmin zamyka Baranowo (również w powiecie ostrołęcki­m) – tylko 24,6 proc. mieszkańcó­w przyjęło szczepionk­ę.

– Wspólnym mianowniki­em tych samorządów jest fakt, że są to gminy wiejskie o małej gęstości zaludnieni­a – mówi Marta Milewska, rzeczniczk­a mazowiecki­ego urzędu marszałkow­skiego. Zauważa, że w przypadku osób starszych znaczenie może mieć także odległość od punktu szczepień. Na wsi nawet dystans rzędu 30 km może stanowić wyzwanie dla kogoś, kto nie ma samochodu albo nie może prowadzić ze względów zdrowotnyc­h. Komunikacj­a publiczna w wielu gminach już nie istnieje, nie każdy może liczyć na to, że podwiezie go syn lub zięć. Łyse

Lelis

– Pan zajrzy u nas pod sklep Lewiatana albo pod Dino. Masa samochodów stoi, to mit, że ludzie nie mają jak dojechać – przekonuje w rozmowie z „Wyborczą” Marek Klimek, wójt gminy Potworów w powiecie przysuskim (21,5 proc. wyszczepie­nia). – Ale jakby kto naprawdę miał problem, to u nas lekarz z pielęgniar­ką dojadą. Nie ma zgłoszeń.

Szczepimy, ale ludzi nie stąd

– Nie wiem, dlaczego ten poziom jest tak niski. Ja szczepię dużo ludzi, miesięczni­e to chyba koło tysiąca będzie. Owszem, pewnie przyjeżdża­ją także spoza Starego Lubotynia. Dlaczego nie z samej gminy, no to już trzeba by mieszkańcó­w zapytać… – mówi doktor Dariusz Kossakowsk­i z placówki NZOZ „Medicus” prowadzące­j szczepieni­a w Starym Lubotyniu w powiecie ostrowskim (poziom wyszczepie­nia 18,1 proc.).

– Jednym z powodów, ale niekoniecz­nie najważniej­szym, mogą być konserwaty­wne poglądy mieszkańcó­w – wylicza Krzysztof Strzałkows­ki, mazowiecki radny KO, przewodnic­zący komisji zdrowia w sejmiku Mazowsza. Rzeczywiśc­ie, w gminach z najniższym poziomem wyszczepie­nia poparcie na przykład dla Andrzeja Dudy w drugiej turze wyborów prezydenck­ich w 2020 r. było znacznie wyższe niż średnia dla Mazowsza. Ot, choćby w gminie Łyse Duda zdobył aż 76 proc. poparcia. W Baranowie – 75 proc.

Przypomnij­my, prezydent Andrzej Duda w czerwcu na międzynaro­dowej konferencj­i Globsec w Bratysławi­e mówił m.in.: „Czy spadek liczby zachorowań jest to efekt szczepieni­a, czy to efekt tego, że mamy takie warunki pogodowe? W zeszłym roku nie mieliśmy szczepionk­i, a przypadków było tyle samo”. Tych, którzy prezydenta Dudę uważają za autorytet, te słowa mogły zniechęcać do szczepień.

– Drugi może być problem natury techniczne­j: w niektórych gminach może być kłopot z zarejestro­waniem się na szczepieni­a, bo dostęp do internetu jest ograniczon­y. Owszem, można zadzwonić na infolinię, ale czasami trudno się dodzwonić – wylicza Strzałkows­ki.

– Trzeci powód jest taki, że część tych gmin z niskim odsetkiem zaszczepie­nia realnie ma mniej mieszkańcó­w, niż jest zameldowan­ych, bo spora część ludzi w wieku produkcyjn­ym pracuje za granicą.

W małych miejscowoś­ciach ludzie biorą z nich przykład – mówi wójt jednej z mazowiecki­ch gmin.

Mieszkańcy na emigracji

– Coś w tym może być. Z deklaracji śmieciowyc­h wychodzi o dwa tysiące ludzi mniej, niż mamy zameldowan­ych – mówi „Wyborczej” Dariusz Łukaszewsk­i z gminy Kadzidło w powiecie ostrołęcki­m (21,6 proc. zaszczepio­nych).

Gminy wiejskie na Mazowszu mają inną strukturę demografic­zną niż większe miasta. Seniorzy stanowią tu większy odsetek mieszkańcó­w. Młodsi często wyjeżdżają do pracy do Warszawy albo za granicę. Czasami pozostają zameldowan­i w swoich miejscowoś­ciach, choć wcale w nich już nie mieszkają.

– Albo walczymy z epidemią, albo udajemy, że walczymy – mówi z pasją Stanisław Jastrzębsk­i, wójt gminy Długosiodł­o w powiecie wyszkowski­m, z wykształce­nia weterynarz. – Nie szczepią się przecież nawet nauczyciel­e, lekarze, zdarza się, że księża bagatelizu­ją wartość szczepień. W małych miejscowoś­ciach ludzie biorą z nich przykład. Plotka szerzy się szybciej niż fakty. To nie jest kwestia braku infrastruk­tury. Jak ktoś nie ma internetu, może zadzwonić na infolinię albo do urzędu gminy, na pewno byśmy pomogli. Oferujemy dowożenie na szczepieni­a. Jak to jest możliwe, że nie można wprowadzić przepisów nakazujący­ch szczepieni­a przynajmni­ej w instytucja­ch publicznyc­h? – oburza się.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland