Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Miliony na biura dla ratusza
Aż 100 mln zł zapłaci ratusz za wynajęcie biur w wieżowcu w centrum miasta.
– Mam nadzieję, że to tylko plotka – z niedowierzaniem zareagował Paweł Lech, warszawski radny KO, na podaną przez „Wyborczą” informację o umowie wynajmu przez stołeczny samorząd biur w wieżowcu Widok Tower za Rotundą.
Nie jest to plotka. Właściciel wieżowca, firma Commerz Real, sam pochwalił się zawarciem umowy z ratuszem. Samorząd wynajmie około 12 tys. m kw. biur w tym budynku. Zajmie piętra: minus 1, część parteru oraz 2-9. – Przenosimy tam biuro architektury oraz miejską pracownię planistyczną z ul. Marszałkowskiej, a także biura podlegające skarbnikowi miasta i główną kancelarię ratusza, które dziś mieszczą się na Kredytowej – mówi Monika Beuth-Lutyk, rzeczniczka ratusza. – Budynki, w których dziś znajdują się te biura, są przestarzałe. Straż pożarna nie godzi się na ich dalsze użytkowanie.
Przeprowadzka ma się dokonać w 2022 r. Ratusz wynajmie powierzchnię w Widok Tower na 70 miesięcy. Umowa z Commerz Real opiewa na 100 mln zł. I to właśnie ten koszt zbulwersował radnych. Zresztą ponad partyjnymi podziałami. – Zastanawiam się, czy na pewno trzeba było wybrać budynek w tak prestiżowym punkcie miasta. Może dalej od centrum trzeba było szukać, choć zgadzam się, że dojazd powinien być dobry
– mówi Paweł Lech (KO). – Dlaczego wybrano najdroższą lokalizację? Czemu nie na Służewcu? – pyta Patryk Górski (PiS).
Wynajęcie za 100 mln zł 12 tys. m kw. na 70 miesięcy oznacza, że za jeden m kw. miasto zapłaci ok. 120 zł, czyli 26 euro. Taka stawka budzi zdziwienie. Według danych firmy Knight Frank czynsze – i to wywoławcze, przed negocjacjami – w tzw. Centralnym Obszarze Biznesu mieszczą się w przedziale 20-25 euro za m kw. miesięcznie. W najlepszych lokalizacjach i na najwyższych piętrach wieżowców dochodzą do 27-28 euro.
Monika Beuth-Lutyk twierdzi, że stawka 26 euro obejmuje także koszty eksploatacyjne, w tym m.in. media. – Sama stawka najmu to 16,1 euro za m kw. – podkreśla. zapowiadając przetargi na przebudowy ulic czy zaprojektowanie zieleni, ale o zamiarze wynajmu biur nie wspominał.
– To jest przejadanie pieniędzy – narzeka radny Lech. – O budowie warszawskiego ratusza rozmawiamy od lat. Ubolewam, że inwestycja wciąż się nie zaczęła. – Wynajmowanie biur za miliony to absurd. To wyrzucanie pieniędzy – wtóruje radny Górski.
Miejskie urzędy rozsiane są w ponad 20 budynkach. Tylko część biur mieści się w Pałacu Kultury (14 tys. m kw.). Od dawna mówi się o potrzebie budowy gmachu, w którym można by zmieścić wszystkie. – Potrzebujemy ok. 75 tys. m kw. – mówił nam w 2018 r. ówczesny sekretarz miasta Marcin Wojdat.
Przygotowanie inwestycji to czasochłonny proces. Ale warto przypomnieć, że dokumentację i pozwolenie na budowę ma ratusz Mokotowa, którego budowę Rafał Trzaskowski zamroził, tłumacząc, że samorząd nie ma pieniędzy. – Sto milionów na wynajem powierzchni dla części miejskich biur? Cieszy nas, że ratusz otwiera się na nowe możliwości poprawy obsługi – komentuje cierpko Rafał Miastowski, burmistrz Mokotowa.
– To może za te sto milionów zbudować ratusz Mokotowa? Na początku może sobie tam siedzieć architektura i skarbnik – podpowiada Patryk Górski.
– A może zastanowić się nad kupieniem jakiegoś biurowca? Na rynku wynajmu panuje zastój, samorząd mógłby wynegocjować dobrą cenę. To byłaby inwestycja, a nie przejadanie pieniędzy – dodaje radny Lech.
Warszawscy radni ponad podziałami krytykują tę decyzję. – To absurdalne przejadanie pieniędzy – komentują.