Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Suski decyduje, kto jest Polakiem, a kto Niemcem?
Żyjemy w czasach, kiedy poseł PiS może bez mrugnięcia okiem rzucić najgorszą kalumnię i nie doczeka się ani syknięcia ze strony PiS-owskiego przewodniczącego sejmowej komisji. Nikt nie dał Markowi Suskiemu prawa do rozstrzygania, kto jest Polakiem, a kto Niemcem.
– Pałac Saski trzeba odbudować, a rachunek wystawić Niemcom. Ale frakcja niemiecka będzie przeciw, bo to by naruszyło interesy finansowe ukochanej drugiej ojczyzny, a może nawet już i pierwszej – mówił w Sejmie poseł PiS Marek Suski.
No to teraz cytat. „Należy zachować dzisiejszy kształt Grobu Nieznanego Żołnierza ze względu na jego działanie emocjonalne – moc historycznych faktów sprawiła bowiem, że szczątki owej klasycystycznej fasady urosły do rangi narodowego Akropolu”. Kto jest jego autorem? Donald Tusk? Angela Merkel? Nie, to Stanisław Jankowski ps. Agaton. Suski właśnie stwierdził, że Niemcem był polski architekt, kapitan artylerii Wojska Polskiego, cichociemny, oficer wywiadu Armii Krajowej, uczestnik powstania warszawskiego, adiutant osobisty gen. Tadeusza Bora-Komorowskiego.
Żyjemy w czasach, kiedy poseł PiS może bez mrugnięcia okiem rzucić najgorszą kalumnię i nie doczeka się ani syknięcia ze strony PiS-owskiego przewodniczącego sejmowej komisji.
Nie ma niczego niepatriotycznego w pytaniu o to, dlaczego odbudowa Pałacu Saskiego ma kosztować 2,4 mld zł, dlaczego prezesi spółki zajmujący się odbudową mają zarabiać po 28 tys. zł miesięcznie, czy odbudowa nie stłamsi Grobu Nieznanego Żołnierza, na ile replika pałacu będzie odtwarzaniem zabytkowego gmachu, a na ile – makietą.
Jeśli poseł odmawia polskości ludziom, którzy nie popierają bezkrytycznie projektu ustawy, można to skomentować tylko w jeden sposób: najwidoczniej Marek Suski jest północnym Koreańczykiem, bo to w tym kraju nie wolno mieć pytań do władzy.