Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Tylko 11 pacjentów w szpitalu
Szpital Południowy na Ursynowie, w którym przebywa zaledwie 11 pacjentów, do końca roku wygeneruje straty na poziomie 20 mln zł. Nie wiadomo, kto będzie musiał je pokryć: władze Warszawy, wojewoda czy ministerstwo.
Jak informuje ratusz, rządowa pełnomocniczka Szpitala Południowego, dr Ewa Więckowska, złożyła pismo, z którego wynika, że placówka do końca roku wygeneruje stratę 20 mln zł.
– Dla nas to rzecz zupełnie niewyobrażalna i kompletnie niezrozumiała. Ten szpital to spółka prawa handlowego. Nie może pozwolić sobie na to, że wygeneruje miliony złotych strat, które trzeba będzie pokryć albo pan minister doprowadzi do upadłości szpitala – mówiła w rozmowie z TVN24 wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska.
Kto pokryje stratę i koszty prowadzenia miejskiego szpitala, do którego minister zdrowia Adam Niedzielski i wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł wprowadzili swoją pełnomocniczkę? Władze miasta, wojewoda czy ministerstwo? – Czeka nas prawny galimatias. Po przejęciu szpitala przez rządową pełnomocnik sytuacja prawna placówki jest niejasna – przyznaje rzeczniczka ratusza Monika Beuth-Lutyk. – Nie wiadomo, do kogo będzie należał obowiązek dofinansowania szpitala. Na czas pandemii organy spółki prawa handlowego zostały zawieszone. Zapowiada, że w środę, 21 lipca ratusz przedstawi możliwe rozwiązania patowej sytuacji oraz zaapeluje do ministra zdrowia o oddanie miastu Szpitala Południowego.
Władze Warszawy niepokoi też fakt, że generujący straty szpital od tygodni stoi właściwie pusty. – W szpitalu z 300 łóżkami jest 11 pacjentów. Przed nami czwarta fala koronawirusa, a szpital nie jest gotów na przyjęcie pacjentów z COVID-19 oraz chorobami współistniejącymi – przekonuje na Twitterze wiceprezydent Kaznowska.
Ratusz chciałby bowiem w Szpitalu Południowym uruchomić kolejne oddziały specjalistyczne. Wtedy mógłby przyjmować pacjentów z COVID-19 i innymi chorobami, a jednocześnie odciążyć inne miejskie szpitale, których oddziały nie musiałyby być przekształcane w covidowe.
Ratusz chciałby w Szpitalu Południowym uruchomić kolejne oddziały specjalistyczne