Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Plusz się brudzi, a derma przyklejała się do nóg
Zarząd Transportu Miejskiego testuje nowy rodzaj siedzeń z ekologicznej skóry. Urzędnicy przekonują, że łatwiej utrzymać je w czystości niż pluszowe, ale pasażerowie pamiętają, jak przed laty przyklejali się do foteli z dermy w ikarusach.
Nowy rodzaj siedzeń można na razie spotkać w dwóch autobusach Komunikacji Miejskiej Łomianki kursujących do tego miasta po trasach linii 110, 150 i 250. Przewoźnik zainstalował w kupionych niedawno krótkich solarisach fotele obite ekologiczną skórą. Do jej produkcji nie trzeba zabijać zwierząt – to tkanina poliestrowa z dodatkiem polichlorku winylu.
Po jednej stronie autobusu znajdują się siedzenia w kolorze szarym. Według ZTM to „barwa stonowana, neutralna, przyjemna dla oka i pasująca do koloru wnętrz pojazdów, które są utrzymane w szaroniebieskiej tonacji”. Są też fotele czerwone – w nawiązaniu do obecnej barwy materiału imitującego plusz. Urzędnicy są ciekawi wrażeń pasażerów: który kolor jest lepszy?
Od początku XXI w. fotele z miękkim obiciem zdominowały komunikację miejską w Warszawie. „Najbardziej rzuca się w oczy nowa, niebieska tapicerka (w dotyku jest jak z pluszu). Szef MZA Roman Podsiadły chwalił się, że wewnętrzny wystrój solarisów został uznany za najlepszy przez Instytut Wzornictwa Przemysłowego” – relacjonowaliśmy w „Stołecznej” w 2001 r. Potem ZTM zmienił kolor tego rodzaju tapicerki na czerwony, dodając motywy kojarzących się ze stolicą budowli czy Syrenkę. Teraz jednak urzędnicy przekonują: „Epidemia COVID-19 pokazała, jak bardzo ważne jest czyszczenie powierzchni, których dotykają pasażerowie. Dlatego zaczęliśmy testy nowych typów siedzeń, aby zapewnić najwyższej jakości standardy świadczonych usług w zakresie bezpieczeństwa”.
Pasażerowie szybko zwrócili uwagę na istotną wadę pluszu: zdarza się, że roztacza nieprzyjemną woń. Z kolei kursujące po Warszawie do 2013 r. ikarusy miały siedzenia z dermy, którą łatwo dawało się umyć wodą ze środkami czyszczącymi. Jednak wielu pasażerów pamięta, że latem gołe nogi przyklejały się do plastikowego materiału. Poza tym wandale często go cięli i pracownicy zajezdni nie nadążali z naprawami. W PRL często spotykało się wystającą z oparć gąbkę albo łaty na fotelach. – Dziś z ekologicznej skóry robi się odzież, obuwie czy sprzęt sportowy. Nie jest to materiał, jaki kiedyś produkowały kraje tzw. demokracji ludowej – uspokaja Tomasz Kunert, rzecznik ZTM. Według niego nowa tapicerka ma fakturę, która sprawia, że obicie siedzeń nie jest tak śliskie jak skaj w ikarusach.