Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Nadjeżdża metro, co z autobusami
Wydłużenie metra na Bródno i Bemowo oraz związane z tym zmiany w komunikacji miejskiej wzbudziły obawy mieszkańców i radnych. Woleliby, by trasy autobusów pozostały bez zmian. Urzędnicy przekonują, że nie ma na to pieniędzy.
Przed oddaniem nowych stacji metra na drugiej linii Zarząd Transportu Miejskiego zorganizował konsultacje społeczne w sprawie projektu zmian w komunikacji naziemnej. Spotkania online (w sumie 7 tys. widzów) i w realu trwały od końca marca, na uwagi urzędnicy czekali do 7 maja. Ostateczną wersję przebiegu linii autobusowych urzędnicy podadzą w czerwcu. Na lipiec prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zapowiedział otwarcie stacji metra Ulrychów i Bemowo pod ul. Górczewską. Po wakacjach mają być zaś oddane stacje: Zacisze, Kondratowicza i Bródno przy Rembielińskiej.
ZTM będzie mieć trudne zadanie, bo uwagi radnych, które spływały w trakcie konsultacji, w większości sprowadzają się do tego, by nie wprowadzać zbyt wielu zmian w trasach autobusów. Przedstawiciele dzielnic mieli okazję wypowiedzieć się w tej sprawie podczas spotkania komisji infrastruktury w Radzie Warszawy.
– W naszej dzielnicy ma być oddany stosunkowo krótki odcinek metra, proponowane zmiany tras autobusów są zbyt daleko idące. Ucierpią na tym mieszkańcy mieszkający dalej od ul. Powstańców Śląskich, pracownicy i studenci Wojskowej Akademii Technicznej – oceniła bemowska radna Magdalena Gogol (KO). Podkreślała sprzeciw wobec ponownej próby wycofania z dzielnicy linii 112, co pogorszyłoby połączenie z sąsiednimi Bielanami.
– Zaproponowane zmiany są niekorzystne dla naszych mieszkańców – uznała burmistrzyni Bemowa Urszula Kierzkowska (PO). Dzielnicy zależy na utrzymaniu dojazdu do centrum handlowego Wola Park, który teraz zapewniają autobusy linii 171 i 190 (ZTM chce je skrócić). Radni chcą też bezpośrednich połączeń do Szpitala Wolskiego przy ul. Kasprzaka i do przystanku Kino Femina, który obsługuje sądy.
Władze Białołęki sprzeciwiają się pogorszeniu dojazdu do szkół w tej dzielnicy – wycofaniu linii 256 z ul. Zaułek i skróceniu trasy linii 314, którą ZTM chciałby zostawić tylko w obrębie wschodniej części dzielnicy. – Bardzo się cieszymy, że metro będzie dojeżdżać w pobliże Zielonej Białołęki, która należy do najbardziej dynamicznie rozwijających się części Warszawy. Rozumiemy, że zmiany w komunikacji naziemnej są konieczne, ale w dzielnicach, które obsługuje metro – mówił Waldemar Roszak, radny Białołęki. Samorząd tej dzielnicy pozytywnie wypowiedział się o utworzeniu szybkich połączeń autobusowych do końcowych stacji metra na Bródnie. Jednocześnie wyraził zaniepokojenie propozycjami „zmian linii autobusowych, które cieszą się dużym zainteresowaniem mieszkańców”.
Najwięcej uwag dotyczy pomysłu wycofania z lewego brzegu Wisły linii 134, co spowodowałoby czasochłonne przesiadki przy codziennych dojazdach z Zielonej Białołęki do szkół na Żoliborzu i Bielanach.
Radni chcieliby też nowych linii przyspieszonych, łączących metro z osiedlami położonymi najbardziej na północy dzielnicy – w Kobiałce i Olesinie. Postulują częstsze kursy z Bródna linii 104 do Brzezin i 176 przynajmniej do Marcelina. Walczą też o utrzymanie linii 160 bezpośrednio do Śródmieścia oraz linii tramwajowych z Annopola, przez Bródno – 25 na Pragę, w Al. Jerozolimskie i na Ochotę oraz 41 do Dworca Centralnego i na Służewiec.
Przeciw likwidacji „dwudziestki piątki” wypowiadali się też radni z Pragi i Targówka. Ci ostatni przedstawili najwięcej poprawek. Referowała je Katarzyna Górska-Manczenko (PO). Negatywnie oceniła linie, które mają kursować tylko co 30 min i z różną częstotliwością na wspólnych odcinkach. Uniemożliwi to bowiem koordynację rozkładów i autobusy zaczną jeździć stadami. Takie zagrożenie istnieje w przypadku linii 145, 199, 245 z Ząbek. Zdaniem radnych dwie ostatnie nadal powinny dojeżdżać do Metra Trocka, a nie do stacji Kondratowicza, bo ta zmiana wydłuży czas podróży o połowę – krytykowała radna Katarzyna Górska-Manczenko.
Ostateczną wersję przebiegu linii autobusowych urzędnicy podadzą w czerwcu