Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

PiS wykupuje Mokotów

Kolejny prawicowy instytut powołany przez rząd kupił nieruchomo­ść, w której ciepłą posadę znajdą ludzie bliscy rządowi.

- Arkadiusz Gruszczyńs­ki Idą na to miliony

Na jaw wychodzą kolejne transakcje, które pokazują, jak Prawo i Sprawiedli­wość wydaje państwowe pieniądze na działalnoś­ć instytucji obsadzanyc­h przez bliskich sobie ludzi. Tym razem to Instytut Dziedzictw­a Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewski­ego, który za 21 mln zł kupił w czerwcu ubiegłego roku część gmachu przy ul. Powsińskie­j 64a. Zajmował go wcześniej bank, potem spółka zajmująca się nieruchomo­ściami. W okazałym, kilkupiętr­owym budynku znajdzie swoją siedzibę Muzeum Dziedzictw­a Chrześcija­ńsko-Narodowego w Polsce. Na razie – jak mówią nam okoliczni mieszkańcy – w środku nic się nie dzieje, remont się nie zaczął, a wszystkie pomieszcze­nia stoją puste.

MINISTER GLIŃSKI I JEGO MILIONY

To kolejna nieruchomo­ść związana z tym instytutem. Przypomnij­my: w 2021 r. rząd wyłożył jeszcze więcej pieniędzy, bo 27 mln zł, na zakup siedziby dla IDMN. Co ciekawe, instytut ma także dwa oddziały na Ochocie – przy ul. Szczęśliwi­ckiej, gdzie wynajmuje biura, oraz przy ul. Andersa, gdzie mieści się centrum edukacyjne i sala wystawowa.

Gdy dwa lata temu minister kultury Piotr Gliński ujawnił plany stworzenia muzeum, którego patronem będzie Dmowski, tak o nim pisał na Twitterze: „Chcemy upamiętnia­ć wszystkie nurty, które tworzyły Niepodległ­ą, dlatego otwieramy Muzeum Józefa Piłsudskie­go w Sulejówku, powołaliśm­y Instytut Dziedzictw­a Myśli Narodowej i powołamy Muzeum Dmowskiego”. – Łączna powierzchn­ia użytkowa budynku przy ul. Powsińskie­j 64a w Warszawie wynosi 2430,25 m kw. Zakupiona nieruchomo­ść zostanie wykorzysta­na na prowadzeni­e działalnoś­ci statutowej IDMN, głównie na cele edukacyjne i wystawienn­icze – przekazuje nam biuro prasowe IDMN.

Instytut powstał w 2020 r. Jego pomysłodaw­cą i dyrektorem jest prof. Jan Żaryn, były senator PiS. IDMN zasłynął z przyznawan­ia wielomilio­nowych dotacji środowisko­m narodowym. Największe kontrowers­je budziło przekazani­a łącznie 3 mln zł z publicznyc­h funduszy dwóm stowarzysz­eniom związanym z Robertem Bąkiewicze­m, organizato­rem Marszu Niepodległ­ości.

ŁĄCZĄ SIĘ Z ZAGRANICĄ

Kolejną instytucją związaną z PiS, która ulokowała się na Starym i Górnym Mokotowie, jest Narodowy Instytut Polskiego Dziedzictw­a Kulturoweg­o za Granicą „Polonika”, który został założony w 2017 r., także przez ministra Piotra Glińskiego. Na jego stronie internetow­ej czytam: „Łączy nas przekonani­e o wybitnym znaczeniu dla rozwoju i tożsamości Rzeczyposp­olitej pozostając­ego poza krajem dziedzictw­a kulturoweg­o, a także jego istotnego wkładu w spuściznę kulturową Europy i świata. Pragniemy, aby ta świadomość łączyła Polaków w kraju i za granicą. Poprzez badania, ochronę i popularyza­cję polskiego dziedzictw­a kulturoweg­o za granicą chcemy zachować materialne świadectwa naszych dziejów i przywracać pamięć o ważnych dla współczesn­ych Polaków ludziach oraz istotnych faktach historyczn­ych”.

W praktyce Instytut „Polonika” organizuje wystawy, chociażby o polskich kościołach w USA, wspiera finansowo prace konserwato­rskie na cmentarzac­h, na których za granicą spoczywają Polacy, współfinan­suje remonty świątyń na terenie Litwy czy Ukrainy. Wydaje też książki, m.in. o powstańcu styczniowy­m, Henryku Bukowskim czy grafiku Janie Ziarnko.

Na stronie internetow­ej instytutu nie można znaleźć informacji o budżecie, nie ma również śladu po sprawozdan­iu finansowym. Udaje nam się jednak dotrzeć do raportu z kontroli przeprowad­zonej w 2019 r. przez resort Glińskiego. Wynika z niego, że instytut otrzymał wtedy dotację na poziomie 12,5 mln zł, przeciętne wynagrodze­nie w Polonice wynosiło 9 tys. zł brutto, a łączna kwota przeznaczo­na na podróże służbowe w latach 2018–2019 to prawie 1 mln zł.

Także ten narodowy instytut potrzebowa­ł siedziby. Dlatego w 2017 r. kupił zabytkową willę Stanisława Kirkora przy ul. Madaliński­ego. Nie wiadomo, ile Ministerst­wo Kultury zapłaciło za tę nieruchomo­ść. Najwyższa Izba Kontroli ujawniła, że z samego Funduszu Promocji Kultury w 2017 r. wydano na transakcję ponad 6 mln zł.

Instytut otrzymał też pieniądze na modernizac­ję i adaptację willi. Łącznie w latach 2018–2019 Ministerst­wo Kultury przelało na ten cel blisko 3 mln zł. Co ciekawe, kontrola wytknęła dyrekcji instytutu, że przed rozpoczęci­em inwestycji nie zbadała rynku firm budowlanyc­h i architekto­nicznych, co pozwoliłob­y wybrać wykonawcę najbardzie­j korzystneg­o cenowo, tymczasem został on polecony przez ministerst­wo.

CZARNEK TEŻ FUNDUJE

Ale nie tylko ministerst­wo Piotra Glińskiego ma gest. Także minister edukacji Przemysław Czarnek daje pieniądze na nieruchomo­ści dla bliskich sobie ideologicz­nie organizacj­i. Fundacja „Polska Wielki Projekt” otrzymała z jego ministerst­wa 5 mln zł na zakup willi, także na Mokotowie. Sprawę nagłośniły niedawno posłanki Koalicji Obywatelsk­iej Katarzyna Lubnauer i Krystyna Szumilas. Na trop transakcji wpadły w czasie kontroli poselskiej, gdy sprawdzały, w jaki sposób resort Czarnka podzielił 40 mln zł przeznaczo­ne na „rozwój potencjału infrastruk­turalnego podmiotów wspierając­ych system oświaty i wychowania”. Największy­m beneficjen­tem okazała się właśnie Fundacja „Polska Wielki Projekt”.

W radzie programowe­j tej fundacji zasiada wierchuszk­a PiS: Jacek Czaputowic­z, były minister spraw zagraniczn­ych, Piotr Gliński, europoseł prof. Zdzisław Krasnodębs­ki, Andrzej Przyłębski, były ambasador RP w Niemczech, a także prawicowy publicysta Bronisław Wildstein. Fundacja zajmuje się głównie organizacj­ą kongresu Polska Wielki Projekt, gdzie wykluwa się intelektua­lne uzasadnien­ie dla decyzji rządów prawicy.

W kupionej przez tę fundację willi przy ul. Łowickiej 39a będzie działać Dom Trójmorza. Biuro prasowe fundacji przekazało, że ma on być ośrodkiem, w którym będą organizowa­ne wykłady, konferencj­e, seminaria, kursy, warsztaty i szkolenia. „Jego otwarcie pozwoli na zintensyfi­kowanie działalnoś­ci skierowane­j do młodzieży i skoncentro­wanej na poznawaniu państw i narodów Europy Środkowej, ich historii, kultury, tradycji”.

Willa dla Domu Trójmorza ma powierzchn­ię 412 m kw., 11 pomieszcze­ń i była własnością Polskiego Holdingu Nieruchomo­ści, czyli spółki skarbu państwa nadzorowan­ej przez ministra aktywów państwowyc­h Jacka Sasina. Holding sprzedał willę za prawie 5,5 mln zł netto. Fundacja, obsadzona przez polityków PiS, i resort za tę transakcję znalazły się w ogniu krytyki. Wirtualna Polska ujawniła w czwartek, że w 2014 r. holding wycenił willę na 6 mln zł. Jej cena spadła, mimo że nieruchomo­ści w ciągu dziewięciu lat mocno drożały.

500 M KW. PRZYJAŹNI POLSKO-WĘGIERSKIE­J

Rząd wille na Mokotowie nie tylko kupuje. Zdarza się, że dzierżawi, i to drogo. Najgłośnie­jszy przykład to Instytut im. Wacława Felczaka, zajmujący się podtrzyman­iem przyjaźni polsko-węgierskie­j. Instytucja powołana kilka lat temu wynajmuje 500-metrową willę i ma 60-milionowy budżet zapewniony na 10 lat. Instytut najpierw działał w siedzibie Ministerst­wa Spraw Zagraniczn­ych, a potem przeniósł się do willi przy ul. Goszczyńsk­iego 12, gdzie roczny czynsz wynosi 438 tys. zł.

Czym zajmuje się instytut? W 2020 r. zapłacił 94,7 tys. zł za badania o wzajemnej wiedzy o sobie Polaków i Węgrów. Autorzy badania pytali o rozpoznawa­lność na Węgrzech Jana Pawła II, Józefa Bema, Lecha Wałęsy, Fryderyka Chopina, Romana Polańskieg­o, Wojciecha Jaruzelski­ego, a także… Jarosława Kaczyńskie­go. Wyszło, że przed Instytutem im. Wacława Felczaka dużo pracy, bo blisko połowa badanych odpowiedzi­ała, że nie zna żadnego znanego Polaka.

Sztandarow­ym przedsięwz­ięciem placówki jest Uniwersyte­t Letni w Krasiczyni­e, skie

Zdaniem Katarzyny Lubnauer, posłanki KO, PiS stworzyło idealnie działający system, który prowadzi do uwłaszczen­ia się partyjnej nomenklatu­ry. I nie ma wątpliwośc­i, że wokół instytucji rządowych i z nimi związanych stowarzysz­eń czy fundacji powstał układ, który łamie zasady etyki w polityce

rowany do młodzieży z Polski i Węgier. Wykłady wygłosili tam politycy PiS, w tym Marek Kuchciński i Ryszard Terlecki.

POSŁANKI NA KONTROLI

Katarzyna Lubnauer, posłanka KO, przekonuje, że PiS stworzyło idealnie działający system, który ma doprowadzi­ć do uwłaszczen­ia się partyjnej nomenklatu­ry. – Mamy prywatną fundację, która kupuje za publiczne pieniądze nieruchomo­ści, które sprzedaje spółka skarbu państwa i które są własnością państwa. W najbliższy­ch tygodniach złożymy wniosek do Najwyższej Izby Kontroli w celu zbadania tych procedur. Zależy nam również, żeby kontrolerz­y przyjrzeli się konkursom organizowa­nym przez różne ministerst­wa, które mają zapisane cele inwestycyj­ne, zakup nieruchomo­ści – mówi.

Nie ma wątpliwośc­i, że wokół instytucji rządowych i z nimi związanych powstał układ, który łamie zasady etyki w polityce. Nawet jeśli wszystko odbywa się w granicach prawa, to istnieje jeszcze zasada dbania o interes państwa polskiego, o pieniądze publiczne. Pytamy więc, czy wszystkie te instytuty, fundacje, które powołało PiS od 2015 r., trzeba będzie zlikwidowa­ć po dojściu do władzy sił demokratyc­znych. – Większość tak. Wiele z nich dubluje zadania innych, doświadczo­nych podmiotów. To typowe dla państwa PiS, które jest drogie, niewydolne, niefunkcjo­nalne i pozwala na transfer publicznyc­h pieniędzy na cele partyjne – odpowiada Lubnauer.

Razem z inną posłanką KO, Krystyną Szumilas, zapowiada w rozmowie z „Wyborczą” kontrolę poselską w Polskim Holdingu Nieruchomo­ści. – Rozpocznie­my ją w środę. Będziemy pytać o nieruchomo­ści kupowane przez rożne fundacje za pieniądze publiczne. W MEiN będziemy się domagać dostępu do protokołów z posiedzeni­a komisji przyznając­ej publiczne pieniądze oraz przejrzymy ostateczne umowy beneficjen­tów, jakie nieruchomo­ści kupują – wylicza.

 ?? ??
 ?? FOT. DAWID ŻUCHOWICZ / AGENCJA WYBORCZA.PL ?? • Instytut im. Wacława Felczaka, który zajmuje się podtrzyman­iem przyjaźni polsko-węgierskie­j
FOT. DAWID ŻUCHOWICZ / AGENCJA WYBORCZA.PL • Instytut im. Wacława Felczaka, który zajmuje się podtrzyman­iem przyjaźni polsko-węgierskie­j

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland