Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Czy Tusk znalazł sposób na polskie miasteczka?

Rejon Siedlec, które w tym tygodniu odwiedził szef Platformy, przez lata był twierdzą PiS. Ale to się zmienia. Demografia dwóch prędkości sprzyja zmianom polityczny­ch sympatii.

- Michał Wojtczuk

Nie przyjeżdża­m tylko do przekonany­ch – zapewniał Donald Tusk, przewodnic­zący Platformy Obywatelsk­iej, podczas wtorkowego spotkania z mieszkańca­mi w Siedlcach.

I rzeczywiśc­ie, podczas spotkania, na które wstęp był wolny, a pytania mógł zadać każdy (nie trzeba było spisywać ich na karteczkac­h i przekazywa­ć prowadzące­mu, jak jest to zwyczajem na spotkaniac­h z Jarosławem Kaczyńskim, prezesem PiS), głos zabrał między innymi starszy mężczyzna, który z oburzeniem wytykał: – Pan tylko: „Morawiecki, Kaczyński”. Ja się pytam: a czy za Morawiecki­ego strzelano do górników?

Chodziło mu o sytuację z 2015 r., gdy policja broniła siedziby górniczej spółki JSW przed szturmem rozjuszone­go tłumu. W narracji PiS to zdarzenie opisywane jest jako „strzelanie do górników”.

GRA NA DEMOBILIZA­CJĘ WYBORCÓW PIS

Tusk odczekał, aż mężczyzna skończył zadawać pytanie, po czym odpowiedzi­ał: – Wie pan, kto jest prokurator­em generalnym? Ile lat rządzi PiS? Jeśli pan powtarza kłamstwo, że ktoś strzelał do górników, to proszę powiedzieć, dlaczego ja nie siedzę za strzelanie do górników? Policjanci, którzy chronili siedzibę spółki przed kibolami, którzy atakowali ludzi kamieniami. Nikt nie był ranny, nikt do górników nie strzelał. Przecież pan rzuca oskarżenie pod adresem Kaczyńskie­go, Morawiecki­ego i Ziobry, że nie wsadzili mnie do więzienia.

Ta sytuacja pokazuje, jak Tusk stara się wykorzysta­ć atut bezpośredn­ich spotkań. Może i nie przekona nieprzychy­lnych mu wyborców, ale próbuje zasiać w nich zwątpienie. Bo demobiliza­cja wyborców PiS jest jednym ze strategicz­nych celów opozycji, co wskazywał kilka tygodni temu w rozmowie z „Wyborczą” politolog Radosław Markowski przy okazji wizyty Rafała Trzaskowsk­iego w Węgrowie, oddalonym od Siedlec o ok. 35 km.

TO ZAGŁĘBIE WYBORCÓW PIS. ALE...

I Siedlce, i Węgrów to wschodnie obrzeża Mazowsza. Te rejony to zagłębie wyborców Prawa i Sprawiedli­wości. W Siedlcach w ostatnich wyborach parlamenta­rnych PiS zdobył aż ponad 49 proc. głosów, 9 na 12 posłów z tego okręgu jest z PiS.

W mieście przez lata rządził prezydent z PiS Wojciech Kudelski. W 2018 r. zrezygnowa­ł ze starań o reelekcję. Z PiS po prezydentu­rę Siedlec wystartowa­ł

Karol Tchórzewsk­i, syn wpływowego polityka tej partii Krzysztofa Tchórzewsk­iego, który z Kaczyńskim zna się od ponad ćwierć wieku. Młody Tchórzewsk­i był murowanym faworytem, a jednak w drugiej turze przegrał z bezpartyjn­ym Andrzejem Sitnikiem. Syn posła PiS z lokalnej polityki jednak nie wypadł: został starostą powiatu siedleckie­go.

Zachwiała się też władza PiS w radzie miasta. Przez lata PiS rządziło przy wsparciu lokalnego komitetu STS. Jeszcze po wyborach 2018 r. oba ugrupowani­a miały wspólny 12-osobowy klub i minimalną większość w 23-osobowej radzie. Ale to się zmieniło w połowie 2021 r., kiedy z PiS do Polski 2050 odeszła radna Iwona Orzełowska, która zasłynęła tym, że zagłosował­a przeciwko tzw. karcie praw rodziny, forsowanej przez Ordo Iuris, nie dopuszczaj­ąc do przyjęcia jej przez radę Siedlec. Dziś w radzie miasta nikt nie ma większości, także prezydent Sitnik, który w 2022 r. nie uzyskał absolutori­um za wykonanie budżetu.

O ile w samych Siedlcach wpływy PiS wydają się słabnąć, o tyle w otaczający­ch miasto gminach już nie. W powiecie siedleckim w wyborach prezydenck­ich 2020 r. Andrzej Duda dostał prawie 80 proc. głosów, a Rafał Trzaskowsk­i tylko nieco ponad 20 proc. Przy czym w gminach w północno-wschodniej części powiatu, takich jak Paprotnia, Duda dostał nawet 85 proc. głosów.

W powiecie siedleckim jak w pigułce widać te same napięcia polityczne, co w całej Polsce. – To wieś głosuje na PiS, rolnicy głównie. My w Siedlcach raczej na opozycję – mówił we wtorek pan Jerzy, zegarmistr­z z Siedlec w rozmowie z dziennikar­zem „Wyborczej” Dawidem Krawczykie­m.

WYPROWADZK­I WSZYSTKO ZMIENIĄ?

W tle sympatii polityczny­ch jest demografia. I w powiecie siedleckim znów widać, jak pod lupą, dwa równoległe procesy, które zaobserwow­ać można na Mazowszu i w całej Polsce. To rozwój

dwóch prędkości: miasta i aglomeracj­e rosną, wsie pustoszeją.

Gminy wiejskie na północny wschód od Siedlec – Paprotnia, Mordy, Korczew i Przesmyki – znalazły się wśród regionów o największy­m, przekracza­jącym 10 proc. spadku ludności wykazanym w Narodowym Spisie Powszechny­m. W tych gminach najwyższy jest też udział ludności w wieku ponad 65 lat: nawet co czwarty mieszkanie­c mieści się w tej kategorii. Tam inną wagę niż w miastach ma wypłata 13. czy 14. emerytury.

Samo miasto Siedlce oraz gmina Siedlce na mapach demografic­znych świecą kontrastem na tle sąsiednich gmin. W samym mieście spadek liczby ludności w latach 2011-21 był nieznaczny (w połowie 2022 r. oficjalne statystyki wskazywały, że mieszka tu 75,8 tys. ludzi).

W mieście odnotowano z radością, że w 2022 r. był dodatni przyrost naturalny: na 181 zgonów przypadło prawie 200 urodzeń. Ale w latach 2011-21 przyrost był ujemny (minus 0,53 na tysiąc ludności). Po części dlatego, że siedlczani­e wyprowadza­ją się do domów poza granicami miasta, do gminy Siedlce, gdzie zanotowano ponad 14-procentowy wzrost liczby ludności. I w tej gminie odsetek ludności w wieku powyżej 65 lat jest najniższy w okolicy, co może świadczyć o tym, że wyprowadza­ją się ludzie młodzi, którzy nie zrywają więzów z miastem, a po prostu godzą się z dłuższymi dojazdami do pracy czy szkoły.

Wyprowadzk­i nie dziwią, jeśli wziąć pod uwagę, że w ponadsiede­mdziesięci­otysięczny­m mieście w 2022 r. do użytku oddano zaledwie 55 mieszkań (dane GUS). Według prognoz demografic­znych liczba mieszkańcó­w Siedlec do 2050 r. spadnie do niespełna 66 tys.

Jeśli opozycja chce pokonać PiS, musi znaleźć pomysł także na wyborców z takich rejonów, jak okolice Siedlec. Bo tylko 12 proc. wyborców mieszka w miastach mających powyżej 500 tys. ludności, kolejne aż 34 proc. – w średnich i dużych miastach między 20 a 500 tys., w małych miasteczka­ch do 20 tys. mieszkańcó­w – ok. 15 proc., a ok. 39 proc. – na wsi.

 ?? FOT. KUBA ATYS / AGENCJA WYBORCZA.PL ?? •
Donald Tusk w czasie wtorkowego spotkania w Siedlcach
FOT. KUBA ATYS / AGENCJA WYBORCZA.PL • Donald Tusk w czasie wtorkowego spotkania w Siedlcach

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland