Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Inne punkowe wydarzenia w Warszawie
Dropkick Murphys Potomkowie irlandzkich imigrantów, lokalni patrioci z Bostonu.
Grupa powstała ćwierć wieku temu, a nazwę zapożyczyła od lokalnej (i mającej złą sławę) izby wytrzeźwień. Ich łobuzerska, uliczna muzyka, w której słychać tradycyjne brzmienia irlandzkie, dawno już przekroczyła granice punkrockowej sceny. Tego wieczoru wystąpi też m.in. Pennywise, jeden z najpopularniejszych punkowych zespołów początku lat 90.
→ Dropkick Murphy’s – poniedziałek, 30 stycznia.
Hala EXPO XXI. Bilety od 169 zł.
Black Flag
Już za chwilę zespołowi stuknie pięćdziesiątka. Dziś trudno wyobrazić sobie punk rocka bez takich kompozycji „Rise Above” czy „Nervous Breakdown”. Szorstkie, chwytliwe, butne kompozycje do dziś wywołują ciarki. Grupa w swojej historii przeszła mnóstwo zmian, przetoczyło się przez nią ponad dwudziestu muzyków, w tym tacy giganci punka, jak Keith Morris czy Henry Rollins. Z oryginalnego składu pozostał jedynie Greg Ginn, gitarzysta, basista, kompozytor. Od dziesięciu lat na wokalu udziela się mistrz deskorolki Mike Vallely.
→ Black Flag – wtorek, 31 stycznia. Proxima, ul. Żwirki i Wigury 99a.
Bilety od 135 zł.
Henry Rollins
Choć już nie śpiewa w Black Flag czy The Rollins Band, to gniew i wulkaniczna energia wciąż go rozpierają. Gdyby był przywódcą politycznym albo religijnym, to podążałyby za nim tłumy. Ale nie jest. Jest punkowcem w sercu, który ma ostre jak żyletki opinie na temat polityki czy instytucji religijnych. Na temat życia, muzyki, siebie samego. Nikogo i niczego nie oszczędza. A wiedzą o tym dobrze m.in. ci, którzy kilka lat temu szczelnie wypełnili jeden z namiotów podczas OFF Festiwalu.
→ Henry Rollins – czwartek, 16 lutego. Palladium, ul. Złota 7/9. Godz. 20.
Bilety od 99 zł.