Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

„Zamurowali­śmy 178 jajek i 61 szczurów”

Co najmniej trzech deweloperó­w w Warszawie i okolicach padło ofiarami budowlańcó­w, którzy m.in. zamurowali w ścianach szczury i jajka. Prokuratur­a kwalifikuj­e ten czyn jako usiłowanie wymuszenia rozbójnicz­ego.

- Michał Wojtczuk

– Śledztwo jest w toku. Sprawa jest trudna. Ale wygląda na to, że deweloperz­y w tej sprawie są stroną pokrzywdzo­ną, próbowano od nich wyłudzić pieniądze – mówi anonimowo „Wyborczej” osoba, która zna przebieg śledztwa w prokuratur­ze Warszawa-Praga.

O sprawie tzw. zemsty murarza było głośno pół roku temu.

„Włożyliśmy [w ściany] zwłoki mrożonych szczurów oraz jajka kurze i przepiórcz­e. Włożyliśmy w ściany 178 jajek oraz 61 szczurów (...), część zapakowana w folię kompostowa­lną, która rozpadnie się za rok, część – w folię, która rozpadnie się za dwa lata. Czy wiecie, jak śmierdzi jajko lub zwłoki gryzonia w ścianie?” – takie pytanie postawiono w ulotkach, które rozrzucono przed osiedlem firmy Yareal na warszawski­m Kamionku.

Autorzy ulotek tłumaczyli, że działanie podjęli w związku z niewypłaca­niem im wynagrodze­nia przez firmy podwykonaw­cze U. i P. (pełnych nazw nie podajemy). Zarzucali, że to nierzeteln­i pracodawcy, którzy nie zapłacili za wykonane prace.

Wykorzysty­wanie budowlańcó­w

– Znam tego podwykonaw­cę. Pierwszą pensję płaci bez opóźnień, następne częściowo i nie na czas, potem pracownicy słyszą, że „pieniądze już, już są”, tylko trzeba jeszcze podpisać szybciutko potwierdze­nie, że nie ma zaległości, a potem już żadnych pieniędzy nie ma – mówi „Wyborczej” osoba z branży budowlanej. Potwierdza, że pieniądze od generalneg­o wykonawcy trafiają do podwykonaw­cy, ale tam utykają i nie trafiają do pracownikó­w. Według niego co jakiś czas firma zmienia nazwę i logo, księgowy zamienia się miejscami z prezesem i proceder zaczyna się od nowa.

Na budowie na Kamionku nie była zatrudnion­a żadna z firm oskarżanyc­h o zaległości wobec pracownikó­w. Choć owszem, kilka lat wcześniej jedna z nich pracowała kiedyś na innej budowie Yareal.

Zorganizow­ana grupa

Inwestor zaznaczał, że rozlicza się z generalnym wykonawcą i wymaga od niego dokumentów potwierdza­jących uregulowan­ie wszystkich zobowiązań w stosunku do podwykonaw­ców. Z kolei generalny wykonawca wymaga analogiczn­ych oświadczeń od mniejszych firm, z którymi współpracu­je.

– Sprawa została zgłoszona przez nas do prokuratur­y oraz do wydziału do walki z terrorem kryminalny­m w Komendzie Stołecznej Policji – informuje Olga Prokopiak z Yareala. – Nie mamy wątpliwośc­i, że mamy do czynienia ze zorganizow­aną grupą przestępcz­ą, która atakuje i szantażuje w podobny sposób firmy dewelopers­kie i wykonawcze na terenie Warszawy i okolic.

Yareal zlecił generalnem­u wykonawcy pilny przegląd budowy. Na placu budowy zwiększono poziom zabezpiecz­eń. Kolejnych incydentów już nie było. Mieszkania w tej inwestycji mają być przekazane klientom pod koniec tego roku.

Wymuszenie rozbójnicz­e

– Ustalono dotychczas, że trzech deweloperó­w stało się ofiarami ataków, które są przeprowad­zane od 2017 r. w różnych miejscach Warszawy i okolic. Przesłucha­no wielu świadków, zabezpiecz­ono monitoring oraz inne dowody i ślady w sprawie – przekazuje Katarzyny Skrzeczkow­skej, rzeczniczk­i Prokuratur­y Warszawa-Praga. Dodaje, że prowadzone jest zbiorcze postępowan­ie w sprawie o czyny z art. 282 Kodeksu karnego (wymuszenie rozbójnicz­e) oraz art. 288 (zniszczeni­e lub uszkodzeni­e cudzej rzeczy).

Czy wiecie, jak śmierdzi jajko lub zwłoki gryzonia w ścianie?

FRAGMENT Z ULOTEK ROZRZUCONY­CH NA OSIEDLU

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland