Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Strefa zawieszona na kołku
Powiększanie strefy płatnego parkowania w Warszawie i wyższe opłaty w strefie śródmiejskiej przez cały tydzień – wstrzymane.
Mieszkańcy Mokotowa, którzy nie mogą się doczekać na parkomaty, będą musieli się obejść smakiem. Zarząd Dróg Miejskich nie przeprowadzi tam konsultacji, które miały się odbyć przed wakacjami. Strefa płatnego parkowania miała się powiększyć w tej dzielnicy w 2023 r. do linii ulic Beethovena i Odyńca.
W lutym pisaliśmy, że ZDM planuje przesunąć tę granicę jeszcze bardziej na południe – do ul. Idzikowskiego, Domaniewskiej i Woronicza. Odkąd na początku 2023 r. parkomaty zaczęły działać w okolicach ul. Gagarina czy Madalińskiego, mieszkańcy strefy przygranicznej skarżą się na nieopisany bałagan parkingowy. O większe rozszerzenie płatnej strefy apelowali już w 2022 r., zbierali podpisy pod petycją. Ten plan popierała też rada dzielnicy. Drogowcy przekonywali, że nie są w stanie wprowadzić nowej organizacji ruchu jednocześnie na tak dużym obszarze Mokotowa. Obiecywali, że z kolejnymi parkomatami wrócą tu jak najszybciej.
Weto wojewody
Wszystko skomplikowało się po wecie wicewojewody Sylwestra Dąbrowskiego (PiS) dla parkomatów na Saskiej Kępie i Kamionku. Ku zaskoczeniu ratusza nie zakwestionował analiz ZDM, które poprzedzały decyzję Rady Warszawy, ale przekonywał, że kierował się też „konsekwencjami moralnymi”. Twierdził m.in., że „ktoś chce na tym zarabiać”. Władze Warszawy zaskarżyły to weto w sądzie administracyjnym.
W tym tygodniu wiceprezydent miasta Michał Olszewski był pytany, kiedy odbędą się konsultacje w sprawie kolejnych parkomatów na Mokotowie. Początkowo zapewniał: – Nie ma planu, by zaprzestać rozszerzania strefy płatnego parkowania. To warunek uzyskania funduszy rządowych i unijnych na transport miejski. Podobnie jak wprowadzenie strefy czystego transportu – stwierdził.
Termin ciągle jednak nie padał, a w końcu wiceprezydent Olszewski przyznał: – Po co mamy je zaczynać, skoro wojewoda zarzuca nam, że poprzednie na Saskiej Kępie i Kamionku były przeprowadzone nieprawidłowo? Czekamy na wyrok sądu. Zamierzamy tam dowieść prawdy, żeby wojewoda nie miał powodów, by uwalać nam kolejne uchwały rady miasta o powiększaniu strefy płatnego parkowania.
Sprawa może się ciągnąć latami
Sprawa w sądzie administracyjnym może się jednak ciągnąć latami – najpierw w pierwszej, a potem w drugiej instancji. W dodatku rozstrzygnięcie nie jest pewne, co pokazały nieskuteczne boje władz Warszawy o zakwestionowaną przez wojewodę uchwałę krajobrazową. I tak polityk PiS – partii, która od lat nie ma większości w Radzie Warszawy – zdecydował, że nowych parkomatów w stolicy jeszcze długo nie będzie.
Po co zaczynać konsultacje, skoro wojewoda zarzuca, że poprzednie były nieprawidłowe?
MICHAŁ OLSZEWSKI wiceprezydent Warszawy