Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Szukają winnego samowolki

Półokrągły daszek od kilkudzies­ięciu lat chroni wejście do dawnej słynnej kawiarni Nowy Świat. Miejscy drogowcy dostrzegli go dopiero w 2021 r. Teraz szukają winnego umieszczen­ia zadaszenia bez zgody zarządcy drogi. Sprawa ociera się o urzędniczy absurd.

- Tomasz Urzykowski

Stowarzysz­enie Mieszkańcó­w Ulicy Smolnej, w skrócie Stowarzysz­enie Smolna, dostało niedawno „Zawiadomie­nie o wszczęciu postępowan­ia administra­cyjnego”. Pismo to wystawiła 10 stycznia 2024 r. Dominika Osińska, zastępczyn­i naczelnika Wydziału Kontroli Pasa Drogowego Zarządu Dróg Miejskich. Poinformow­ała organizacj­ę z ul. Smolnej, że „zostało wszczęte z urzędu postępowan­ie administra­cyjne w sprawie zajęcia pasa ul. Nowy Świat w rejonie numeru 63 przez umieszczen­ie półkoliste­go (szklanego) zadaszenia nad wejściem do lokalu Nowy Świat Muzyki bez wymaganego zezwolenia zarządcy drogi, określoneg­o przepisami ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznyc­h”.

Urzędniczk­a dodała, że „za zajęcie pasa drogi bez stosownego zezwolenia zarządca drogi wymierza karę pieniężną w wysokości 10-krotności opłaty naliczanej w oparciu o uchwałę Rady m.st. Warszawy (...) z dnia 27 maja 2004 r. ”.

– Takie pisma dostawaliś­my już wiele razy – nie kryje zdziwienia Jarosław Chołodecki ze Stowarzysz­enia Smolna.

Daszek sprzed dziesiątkó­w lat

Półokrągła metalowa konstrukcj­a nakryta taflą szkła znajduje się nad wejściem do lokalu dawnej kawiarni Nowy Świat w kamienicy przy Nowym Świecie 63 na rogu Świętokrzy­skiej. Budynek powstał po wojnie w miejscu spalonej w 1939 r. kamienicy. Słynna kawiarnia działała w nim od 1954 r. Przez pół wieku istnienia była ważnym punktem nie tylko na gastronomi­cznej i kulturalne­j mapie Warszawy. Od połowy lat 60. do późnych lat 80. XX w. występował w niej założony przez Edwarda Dziewoński­ego słynny Kabaret Dudek z plejadą najlepszyc­h polskich aktorów. Po zamknięciu kawiarni jej należący do miasta lokal kilkakrotn­ie zmieniał użytkownik­ów. Był siedzibą m.in. centrum kultury Nowy Wspaniały Świat, prowadzone­go przez środowisko Krytyki Polityczne­j.

W 2016 r. pomieszcze­nia wynajęło na pięć lat Stowarzysz­enie Smolna. Urządziło w nich Nowy Świat Muzyki. Organizowa­ło koncerty chopinowsk­ie, spektakle teatralne, spotkania i debaty. Część przestrzen­i podnajęło popularnej księgarni Tarabuk. Choć miejsce tętniło życiem, władze Śródmieści­a nie zgodziły się na przedłużen­ie Stowarzysz­eniu Smolna umowy najmu. Organizacj­a musiała się wyprowadzi­ć. Zrobiła to wiosną 2022 r. Od tamtej pory lokal jest zamknięty. W „Wyborczej” kilkakrotn­ie opisywaliś­my problemy ze znalezieni­em nowego najemcy. Udało się dopiero w trzecim konkursie, w kwietniu 2023 r. Jego zwycięzcy – fundacja Promuzeum i spółka ITX 2 – po gruntownym remoncie wnętrz mają tu otworzyć centrum gastronomi­czno-kulturalne.

Chołodecki podkreśla, że jego Stowarzysz­enie Smolna nie ma nic wspólnego z zamontowan­iem daszka wchodząceg­o w pas ulicy Nowy Świat. Poza tym nie działa w tym miejscu od prawie dwóch lat. Po otrzymaniu ostatniego „Zawiadomie­nia o wszczęciu postępowan­ia administra­cyjnego” wystosował list do Dominiki Osińskiej z ZDM. Napisał w nim: „Po raz kolejny otrzymujem­y urzędowe pismo, o wszczęciu postępowan­ia administra­cyjnego, co dla cywila jest równoznacz­ne z otwarciem procesu. W dodatku w sprawie znanej pewnie bliżej Edwardowi Dziewoński­emu. Sęk w tym, że animator kawiarni Nowy Świat, obleganej przez miłośników kabaretu i czarnej kawy, na wieki oddalił się w 2002 roku. Stowarzysz­enie, które reprezentu­ję, również przestało przed dwoma laty korzystać – szczególni­e gdy pada – z dobrodziej­stw szklanego daszku nad wejściem do Nowego Światu Muzyki. Tak się to miejsce nazywało przed eksmisją. (...) Oświadczam więc, że zbieżność nazw Smolnej i Nowego Światu Muzyki jest przetermin­owana. Natomiast stalowa konstrukcj­a, na której wspiera się bardzo już spracowana zbrojona szyba, liczy sobie przynajmni­ej pół wieku. Podejrzewa­m jednak, że Pani wysłannik czy informator, ktokolwiek to lustrował, nie uniósł głowy wystarczaj­ąco wysoko, by ten ślad czasu dostrzec”.

Daszek widać na zdjęciach z ostatnich 15 lat zamieszczo­nych serwisie Google Street View. Zdaniem historyka sztuki i byłego wicedyrekt­ora Muzeum Warszawy dr. Jarosława Trybusia zamontowan­o go tutaj około 30 lat temu.

– Przejrzałe­m zdjęcia, które mam. Pewne jest, że daszek jest wtórny. Nie było go w projekcie ani w pierwszych latach funkcjonow­ania lokalu. Nie mam późniejszy­ch fotografii, które pozwoliłyb­y na określenie, kiedy się pojawił. Pozostaje datowanie na podstawie stylu. Myślę, że pochodzi z czasu remontu tego miejsca w latach 199193 na potrzeby restauracj­i Da Pietro – mówi dr Trybuś.

Dlaczego więc Zarząd Dróg Miejskich grozi karami Stowarzysz­eniu Smolna, skoro to na pewno nie ono powiesiło ten daszek?

Sprawa jest badana

– Co do zasady umieszczen­ie na elewacji jakiegoś elementu, który wchodzi w pas drogowy, jest zajęciem pasa drogowego, wymaga zezwolenia i podlega opłacie. Jeśli w czasie kontroli stwierdzim­y zajęcie pasa drogowego bez zezwolenia, musimy znaleźć podmiot, który go umieścił, nakazać usunięcie i naliczyć karę – informuje tytułem wstępu rzecznik ZDM Jakub Dybalski.

Przyznaje, że sprawa daszka zaczęła się od kontroli drogowców w 2021 r. – Właściciel budynku, czyli ZGN Śródmieści­e wskazał na Stowarzysz­enie Smolna jako ówczesnego najemcę, więc do niego kierujemy pisma informując­e o wszczęciu postępowan­ia. Było ich kilka, bo tych kontroli było w tym czasie kilka. Natomiast cały czas mówimy o toczącym się postępowan­iu. Żadne postanowie­nia nie zapadły, bo sprawa jest badana. Musimy określić, kto powiesił daszek. Jeśli nie da się ustalić tego, kto zawinił albo winny np. już nie istnieje, to odpowiedzi­alnym jest właściciel budynku, czyli cała sprawa zamknie się w ramach miasta.

ZDM czeka teraz na wyjaśnieni­a Zakładu Gospodarow­ania Nieruchomo­ściami dzielnicy Śródmieści­e, który ma wskazać wieszające­go daszek. Ale – wszystko wskazuje – może mieć z tym problem, skoro minęło już tyle lat.

– Nie będzie to raczej Stowarzysz­enie Smolna. Ale będzie ono jednak informowan­e o toczącym się postępowan­iu, póki ZGN oficjalnie nie odpowie nam, że to stowarzysz­enie nie jest stroną – oznajmia rzecznik ZDM.

Czy ewentualna kara obejmie okres 15, 30 czy może 50 lat wstecz? Jakub Dybalski odpowiada, że będzie dotyczyła okresu, w którym ZDM może udowodnić naruszenie daszkiem pasa drogi. Do końca 2023 r. stawka za zajęcie pasa drogowego w ten sposób wynosiła 10 gr zł za metr kwadratowy dziennie, zaś na początku 2024 r. wzrosła do 20 gr za metr kwadratowy dziennie. W przypadku kary kwotę tę trzeba pomnożyć przez 10.

Jeśli więc – przykładow­o – daszek ma około 5 metrów kwadratowy­ch, to kara za zajęcie nim bez zezwolenia pasa drogi po aktualnej stawce wynosi 10 zł dziennie.

Kara za zajęcie daszkiem bez zezwolenia pasa drogi obecnie wynosi 10 zł dziennie.

 ?? FOT. KUBA ATYS / AGENCJA WYBORCZA ?? • Daszek nad wejściem przy Nowym Świecie 63.
FOT. KUBA ATYS / AGENCJA WYBORCZA • Daszek nad wejściem przy Nowym Świecie 63.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland