Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Wygramy w pierwszej turze, jeśli...
Jeśli będzie duża frekwencja i nasi wyborcy nie uznają, że sprawa jest z góry wygrana.
ROZMOWA Z DOROTĄ ŁOBODĄ
posłanką KO, rzeczniczką prasową sztabu Trzaskowskiego
ARKADIUSZ GRUSZCZYŃSKI: Druga kadencja Rafała Trzaskowskiego to budowa metra i tramwajów, nowe centrum Warszawy. I co jeszcze?
Dorota Łoboda: – Nowe szkoły, przedszkola, żłobki, inwestycje w służbie zdrowia i kulturze. Duży nacisk położymy na bezpieczeństwo, czyli zamontowanie nowego oświetlenia, audyt przejść dla pieszych i dróg – szczególnie wokół szkół. A także budowa nowych ścieżek rowerowych, uspokajanie ruchu samochodowego, wprowadzanie stref płatnego parkowania w kolejnych dzielnicach, rozwój monitoringu i dofinansowanie Straży Miejskiej. Nie zapominajmy też o moście pieszo-rowerowym.
Który przez wielu aktywistów i mieszkańców jest krytykowany. Wielu twierdzi, że nie jest to najpilniejszą inwestycją w Warszawie.
– Nie zgadzam się z tą krytyką. Most połączy Starówkę ze zrewitalizowaną Pragą.
Ale przecież po prawej stronie nie ma nawet przejścia dla pieszych na ul. Okrzei.
– To prawda, ale to przejście będzie, tak samo jak modernizacja wspomnianej przez pana ulicy.
Nie wspomina pani o budowie mieszkań na wynajem. Rafał Trzaskowski porzuca te plany?
– Nie. W tej chwili w budowie jest ok. 3 tys. mieszkań. Wyremontowaliśmy 10 tys. mieszkań i pustostanów, rocznie będziemy remontować i oddawać do użytku po 2 tysiące kolejnych.
Ile tysięcy mieszkań rocznie będzie oddawał Rafał Trzaskowski w przyszłej kadencji?
– Planujemy oddanie do użytku 3 tys. nowych mieszkań w najbliższym czasie.
Czy to nie za mało jak na stolicę kraju?
– To plan na najbliższy czas. Zdajemy sobie sprawę, że potrzeby są bardzo duże i w miarę możliwości – łącznie z remontem pustostanów i z renowacją istniejących już mieszkań – będziemy zwiększać tę pulę.
To jednak wstyd, że nadal buduje się tak mało mieszkań czynszowych. Zgadza się pani ze mną?
– To wstyd, że mamy ponad 80 tys. mieszkań komunalnych?
Wielu ekspertów podkreśla, że to kropla w morzu potrzeb.
– To prawda, ale te mieszkania będą sukcesywnie powstawały.
Wygracie w pierwszej turze?
– Mam nadzieję, że tak. Jeśli będzie duża frekwencja i nasi wyborcy nie uznają, że sprawa jest z góry wygrana. W stolicy nie musimy odsunąć PiS-u od władzy, ale będziemy ciężko pracować przez pięć najbliższych tygodni, żeby przekonać warszawianki i warszawiaków, że Rafał Trzaskowski i kontynuacja jego programu jest najlepszą propozycją dla stolicy.
Czyli w sztabie są dobre nastroje?
– Tak.
I nie ma poczucia triumfu, jak w przypadku Bronisława Komorowskiego, który na kilka miesięcy przed wyborami cieszył się rekordowym poparciem?
– Nie, absolutnie wszyscy zdajemy sprawę z tego, że wybory i kampania wyborcza jest czasem ciężkiej pracy.
Jakie są relacje między małym sztabem w Warszawie a dużym, której szefową jest Wioletta Paprocka?
– Dobre, Wioletta Paprocka uczestniczy w spotkaniach naszego sztabu, wszystko jest dobrze skoordynowane. Z uwagi na swoją rozpoznawalność, Rafał Trzaskowski będzie uczestniczył w niektórych wydarzeniach ogólnopolskiej kampanii, a także odwiedzał mniejsze miejscowości wokół Warszawy.
A jak będzie wyglądała wasza kampania?
– Odwiedzimy każdą dzielnicę i pokażemy, co w ciągu ostatnich pięciu lat udało nam się w nich zrealizować. Jednocześnie zaprezentujemy plany nowych inwestycji. Propozycje programowe są wypracowane wspólnie z burmistrzami i radnymi. Zorganizujemy też kilka większych spotkań dla mieszkańców. Będziemy sporo mówić o edukacji, bezpieczeństwie i nowych programach dla mieszkańców.
Dlaczego w kampanii są nieobecni zastępcy Rafała Trzaskowskiego?
– Ponieważ są urzędnikami, którzy zarządzają miastem i mieszanie ich do kampanii politycznej nie jest właściwe. Muszą dbać o to, żeby miasto pracowało, a nie zajmować się kampanią wyborczą kandydata na prezydenta.
●
Cały wywiad z Dorotą Łobodą na warszawa.wyborcza.pl