Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Wraca pomysł na schowanie Trasy Łazienkowskiej w tunelu
Czy mieszkańcy ścisłego centrum Warszawy mają prawo do ciszy? Wraca temat hałasu z Trasy Łazienkowskiej. Drogowcy przyznają, że jest plan budowy tunelu nad jej śródmiejskim odcinkiem.
– Na szczęście mamy okna z dwóch stron. Nie wyobrażam sobie, że śpimy od strony Trasy Łazienkowskiej. Mąż od lat mnie namawia na przeprowadzkę do bardziej cichej części Warszawy, ja na razie nie chcę, bo stąd jest wszędzie blisko. Okna od strony trasy nie otwieramy. Ale czasem i tak jest tak głośno, że nie da się oglądać telewizji – mówi Marzena, mieszkanka bloku przy al. Armii Ludowej 7.
Stoi przy trasie, między Marszałkowską a pl. Na Rozdrożu. Na przygotowanej przez ratusz „Strategicznej mapie hałasu” to miejsce jest zaznaczone na fioletowo i niebiesko. Oznacza to hałas od 70 do 80 decybeli, znacznie powyżej dopuszczalnej normy dla śródmiejskiej zabudowy (55 decybeli w dzień i w 45 decybeli w nocy).
Hałas to udręka
To jedno z najgłośniejszych w Warszawie miejsc. Po obu stronach al. Armii Ludowej, w blokach wybudowanych w głębokim PRL mieszkają tysiące ludzi. Szum jest trudny do zniesienia. Przy wielu oknach wiszą wentylatory od klimatyzacji. – Mieszkam tu już ponad 20 lat, niby się przyzwyczaiłam, ale okna mam cały czas zamknięte. Hałas jest przez cały dzień, ale też w nocy, bo tu się odbywają wyścigi – opowiada Małgorzata, mieszkanka bloku przy al. Szucha 72. Jej okna wychodzą na Trasę Łazienkowską.
Problem hałasu z Trasy Łazienkowskiej nie jest nowy. Od lat słychać skargi mieszkańców, co jakiś czas wracają pomysły budowy nad nią tunelu. W radzie dzielnicy Śródmieście z hałasem z TŁ walczą ponad politycznymi podziałami radny Daniel Łaga (KO) i Krystian Suchecki (PiS). – Tam naprawdę nie da się żyć – mówi radny Łaga. Ostatnio zrobił wielkie oczy, kiedy w odpowiedzi wicedyrektorki Zarządu Dróg Miejskich Karoliny Gałeckiej na jedno z jego wielu pism w tej sprawie przeczytał, że jest zaplanowana budowa tunelu nad Trasą Łazienkowską, między ul. Polną a al. Ujazdowskimi.
W piśmie ZDM czytamy, że w obowiązującym akcie prawa miejscowego – „Programie ochrony środowiska przed hałasem dla m.st. Warszawy” – wskazano „obszary narażone na ponadnormatywny hałas drogowy”. Wśród nich m.in. odcinek al. Armii Ludowej od Polnej do al. Ujazdowskich. I że „proponowanym środkiem ochrony akustycznej jest zastosowanie ekranu akustycznego (tunelu) ze wskazaniem Stołecznego Zarządu Rozbudowy Miasta jako źródła finansowania, z terminem realizacji w latach 2024-28”.
– Pomysł zadaszenia Trasy Łazienkowskiej od siedziby GUS-u do pl. Na Rozdrożu przewija się od lat. Wiem, że to kosztowna inwestycja, ale w końcu należy się tym zająć. Ten fragment Śródmieścia należy przywrócić mieszkańcom
Warszawy – mówi radny Krystian Suchecki. – Jeżeli miasto zdołało wygospodarować środki na kładkę pieszo-rowerową, tym bardziej powinny znaleźć się pieniądze na zadaszenie Trasy Łazienkowskiej.
Na razie pieniędzy brak
Agata Choińska-Ostrowska, rzeczniczka Stołecznego Zarządu Rozbudowy Miasta, przyznaje, że nie ma pieniędzy na tę inwestycję. – Nie oznacza to, że tych środków nie będzie. To jednak decyzja radnych i miasta – mówi.
Z hałasem z południowej obwodnicy Warszawy walczył radny Sławomir Potapowicz, wiceprzewodniczący Rady Warszawy (KO).
W poprzedniej kampanii samorządowej w 2018 roku przedstawiał też program budowy tunelu nad Trasą Łazienkowską. Nic z tego nie wyszło. Teraz przypomina, że niebawem straci ważność „Program ochrony środowiska przed hałasem”. Nowy dokument jeszcze w tym roku uchwalą już radni województwa. Zrobią to na podstawie map akustycznych przygotowanych przez ratusz. – Nie wycofuję się z walki o tunel nad Trasą Łazienkowską. Ludzie, którzy tam mieszkają, przeżywają gehennę. To będzie priorytet na kolejną kadencję – deklaruje radny Potapowicz.
– W pierwotnych planach budowy Trasy Łazienkowskiej zakładano tunelu od Torwaru aż po rondo Jazdy Polskiej. W latach 70. ze względów oszczędnościowych wybrano opcję, którą widzimy w obecnym kształcie. Przykrycie trasy stworzyłoby kompletnie nową jakość – stwierdza Aleksander Ferens, burmistrz Śródmieścia (KO). – Teren na stropie można by wykorzystać na park linearny.
– Mieszkańcy bardzo się skarżą na hałas z Trasy Łazienkowskiej. Tracą wiarę, że coś się zmieni. Wiadomo, że nie będzie natychmiastowego rozwiązania, że potrzeba czasu, ale w końcu trzeba zacząć o tym rozmawiać na szczeblu rady miasta i stworzyć długofalowy plan – kwituje radny Suchecki.