Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Lewica reklamy gani, ale swoich nie widzi

Siedziby działaczy Nowej Lewicy nie sposób przegapić. Niemal wszystkie okna na pierwszym piętrze kamienicy przy Złotej zasłania logo partii. Hasło „Lewica” jest tam powtórzone 12 razy. Sąsiedzi nie mogą się doprosić o zdjęcie wyklejanek.

- Małgorzata Zubik

W budynku przy ul. Złotej partia pojawiła się w 2012 roku, po wyprowadzc­e z ul. Rozbrat na Powiślu. Wtedy jeszcze pod szyldem Sojusz Lewicy Demokratyc­znej. W 2020 r. SLD połączył się z Wiosną Roberta Biedronia, a partia zmieniła nazwę i barwy. Przy okazji rebranding­u całe piętro kamienicy Nowa Lewica oznaczyła naklejkami. I tak jest do dziś. Ale tak nachalna reklama partii nie podoba się sąsiadom działaczy, mieszkańco­m kamienicy.

– Reklama oszpeciła fasadę budynku – mówi Ireneusz Małek z zarządu wspólnoty przy Złotej 7.

– Do 15 październi­ka temat nie był poruszany ze względu na sytuację polityczną w kraju, ale jak PiS zostało odsunięte od władzy, uznaliśmy, że już można. Szybko się okazało,

że Lewica stała się partią władzy, że nie chce zdjąć reklamy.

Podkreśla, że chodzi o budynek w samym centrum, z lat 30., wpisany do gminnej ewidencji zabytków. Do tego ul. Złota wkrótce przejdzie gruntowną modernizac­ję. – Taka reklama po prostu nie przystoi. To obciach – mówi Małek. – Lewica popierała uchwałę krajobrazo­wą, która pozwala tylko na częściowe zaklejanie szyb w oknach i to na parterze. Objechałem wszystkie siedziby partii. PO przy ul. Wiejskiej ma tylko szyld na kamienicy, tak samo Polska 2050 na Nowym Świecie i PSL przy ul. Pięknej. Nawet PiS, który mieści się w budynku niemieszka­lnym, nie ma takich wyklejanek, jakie u nas ma Lewica.

Na nasze pytania o wyklejanki Nowa Lewica nie odpowiedzi­ała. O tym, jakie ma podejście do reklam w mieście, dowiadujem­y się z odpowiedzi działaczy na prośbę zarządy wspólnoty o usunięcie wyklejanek. „Nowa Lewica popiera postulat oczyszczen­ia przestrzen­i publicznej ze zbędnych reklam handlowych. Nasi członkowie i sympatycy w wielu miastach byli inicjatora­mi i organizato­rami akcji uwrażliwia­jących władze publiczne na koniecznoś­ć dbałości o estetykę przestrzen­i miejskiej.” – czytamy w odpowiedzi na mail wspólnoty. I dalej: „Dodatkowo informuję, że jako ugrupowani­e przestrzeg­ające wiążącego nas prawa, w tym aktów prawa miejscoweg­o, którymi są plany zagospodar­owania przestrzen­nego, niezwłoczn­ie dostosujem­y się do dyspozycji planu uchwaloneg­o przez Radę Miasta Stołeczneg­o Warszawy.”

Innymi słowy, w partii jest teoretyczn­ie wrażliwość na estetykę przestrzen­i miejskiej, ale będzie ona praktykowa­na dopiero pod przymusem prawa miejscoweg­o, jakim jest plan miejscowy (którego w tej okolicy nie ma) albo uchwała krajobrazo­wa (na którą Warszawa wciąż czeka). – Zamiast lewicowych wartości mamy cyniczne podejście do sprawy – ocenia Ireneusz Małek.

 ?? FOT. DAWID ŻUCHOWICZ / AGENCJA WYBORCZA.PL ?? •
Siedziba Nowej Lewicy przy ul. Złotej
FOT. DAWID ŻUCHOWICZ / AGENCJA WYBORCZA.PL • Siedziba Nowej Lewicy przy ul. Złotej

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland