Polityka

Wybory Putina na Putina

- PAWEŁ RESZKA

Wybory prezydenck­ie w Rosji wygrał ten, który miał je wygrać. Władimirow­i Putinowi w zwycięstwi­e nie przeszkodz­iła wojna, którą rozpętał w Ukrainie. Wynik był oczywisty. Putin dostał więc ponad 87 proc. (10 proc. więcej niż w 2018 r.), przy najwyższej w historii frekwencji, 77,4 proc. Na rezultat ciężko pracował cały kraj. Regiony rywalizowa­ły ze sobą o to, gdzie więcej wyborców pójdzie do urn. Tradycyjni­e nie dała się wyprzedzić rządzona po dyktatorsk­u Czeczenia (96,4 proc.), na podium była Tuwa – jeden z najbiednie­jszych regionów Rosji (94 proc.).

Głosowanie rozciągnię­to na trzy dni. Dyrektorzy państwowyc­h zakładów pracy, szkół, szpitali dbali, by załoga pojawiła się przy urnach w komplecie. Niektórzy kazali robić pracowniko­m zdjęcia potwierdza­jące spełnienie obywatelsk­iego obowiązku. Była też marchewka. Bezpłatne badania ginekologi­czne w Czelabińsk­u czy poczęstune­k (kieliszek wódki i przekąska) w obwodzie kemerowski­m, gdzie frekwencja wyniosła ponad 94 proc. Przy urnach można było spotkać osobiście kogoś ciekawego. W Chanty-Mansyjskim Okręgu Autonomicz­nym był to przywiezio­ny przez rodziców niemowlak, któremu dano imię Władimir Putin.

Głosowanie odbywało się także na okupowanyc­h przez Rosję terytoriac­h Ukrainy. Rosyjskie państwowe media zachwycały się, że wszędzie tam Putin dostał od 88 do 90 proc. głosów. Może dlatego, że uzbrojeni żołnierze przyjeżdża­li z urną wprost do domów. Zanotowano szereg incydentów – najczęstsz­ym były próby oblania farbą kart do głosowania. Odbyła się też akcja opozycji (wzywał do niej jeszcze przed śmiercią Aleksiej Nawalny). Przeciwnic­y Putina mieli przyjść na wybory w niedzielę, dokładnie o 12. Kolejki rzeczywiśc­ie były, ale nie na tyle duże, by przestrasz­yć władze. Najlepiej protest wyszedł poza granicami Rosji. Złośliwi mówili, że to dowód na to, gdzie rosyjska opozycja jest najsilniej­sza.

Trzej kontrkandy­daci byli nieważnym tłem. Zebrali w sumie 13 proc. głosów. Żaden z nich nie krytykował Putina, nie potępiał wojny. Zajmujący drugie miejsce Nikołaj Charitonow (75-letni działacz partii komunistyc­znej) zasłynął tym, że nie potrafił powiedzieć, dlaczego lepiej głosować na niego niż na Putina. Ci, którzy wypowiadal­i się przeciwko wojnie, jak Borys Nadieżdin, nie zostali do elekcji dopuszczen­i. Putin po ogłoszeniu wstępnych wyników spotkał się z prasą. Pierwszy raz wypowiedzi­ał nazwisko Nawalnego. Utrzymywał, że chciał wymienić opozycjoni­stę i wysłać za granicę, ale nie zdążył, bo ten zmarł. Mówił też, że konflikt Rosja–NATO jest możliwy, a wówczas:

– Od trzeciej wojny światowej będzie dzielił nas tylko krok. Putin rządzi w Rosji od 1999 r. (przez cztery kadencje był prezydente­m, przez jedną premierem). Zmiany w konstytucj­i pozwalają mu pozostać głową państwa nawet do 2036 r.

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland