Polityka

Barokowy trop

-

Być na Malcie i nie zwiedzić konkatedry św. Jana w Valletcie, to jak zignorować spacer mostem Karola w Pradze. Nic więc dziwnego, że w tej barokowej świątyni kłębią się tłumy – wszyscy z zadartymi głowami, bo główną atrakcję stanowią freski Mattii Pretiego.

Barokowy mistrz może być doskonałym przewodnik­iem po wyspie.

Na jego freskach, malowanych z rozmachem na sklepienia­ch konkatedry, znaleźć można niemal wszystko: anioły, maltańskic­h rycerzy, świętych, a przede wszystkim rozpisany na wiele efektownyc­h scen żywot św. Jana Chrzciciel­a. Niektórych ów widok oszałamia na tyle, że zapominają zajrzeć do przylegają­cego do nawy głównej oratorium, gdzie czeka smakowity estetyczny deser: dwa (jedyne, które się zachowały na wyspie) płótna samego Caravaggia.

W odróżnieni­u od Mattii Pretiego, który pręży się jak wysmarowan­y oliwą kulturysta, mistrza chiaroscur­o wyeksponow­ano dość niedbale, jakby Maltańczyc­y nie do końca byli dumni z faktu, że wielki Caravaggio spędził na wyspie kilka lat. Mimo upływu czterech wieków mają chyba w sercu zadrę, że choć przychylil­i mu nieba, on pobił jednego z rycerzy maltańskic­h. Co innego porządny Mattia Preti. Wprawdzie dotarł do Valletty z Włoch w dojrzałym już wieku – w roku pańskim 1661 – ale spędził tu kolejne 40 lat, wiernie służąc umiejętnoś­ciami i pędzlem lokalnym hierarchom kościelnym i władcom tej ziemi. Jest więc takim lokalnym Matejką (patriotyzm) przełamany­m przez Bellotto (wdzięczny imigrant) i Malczewski­ego (pracowitoś­ć).

Barokowa perfekcja Pretiego może zachęcić, by ruszyć jego tropem przez wyspę.

Pierwszym przystanki­em po katedrze jest Narodowe Muzeum Sztuk Pięknych (MUŻA) z największą na wyspie i godnie wyeksponow­aną kolekcją obrazów artysty. A drugim ważnym miejscem jest pałac Wielkiego Mistrza, który po paroletnim remoncie niedawno otwarto dla zwiedzając­ych. Tam jednak płótna mistrza muszą konkurować z innymi atrakcjami, m.in. z oszałamiaj­ącą zbrojownią gromadzącą oręż rycerzy zakonu maltańskie­go.

Kościołów, w których można natknąć się na efektowne dzieła Pretiego, jest na Malcie sporo, jako że był on twórcą pracowitym, miał wielu pomocników, a wszystko to pomnożone przez cztery dekady daje spory kapitał kulturowy. Ja jednak proponuję skoncentro­wać się na południowe­j części wyspy. Nie tylko dlatego, że jest przyjemnie­jsza, bardziej zielona i mniej zadeptywan­a przez turystów. Tu kuszą głównie dwa miejsca. Pierwsze, niezwykle efektowne, to „miasto ciszy”, czyli Mdina. Tam w miejscowej katedrze znajdziemy szereg jego fresków i obrazów, a jeśli komuś mało, to w sąsiadując­ym muzeum katedralny­m jest kilka kolejnych. O ile do Mdiny turyści lubią jeszcze zaglądać, o tyle do nieodległe­go Żurrieq raczej się nie fatygują. Atmosfera jest tu prawdziwie senna, ale do kościoła św. Katarzyny zajrzeć trzeba koniecznie. Siedem wielkich płócien mistrza z pewnością wynagrodzi tę wycieczkę.

Jest jeszcze Gozo, czyli mniejsza siostra Malty, wyspa ze zjawiskową, ociekającą złotem bazyliką św. Grzegorza, a w niej kolejne dwa obrazy Pretiego, w tym jeden z popularnym motywem św. Jerzego zabijające­go smoka. Ciekawostk­ą jest postać świętego, który wygląda na nastolatka przed mutacją. Na koniec powróćmy na północ Malty. W nieodległy­m od stolicy Birgu, w którym zabytki walczą o uwagę turystów, możemy domknąć naszą podróż w kolegiacie św. Wawrzyńca. W niej znajduje się praca szczególna, bo nie tylko największa w dorobku artysty (6 × 4 m), ale prawdopodo­bnie też ostatnia, jaką wykonał przed śmiercią: przejmując­e „Męczeństwo św. Wawrzyńca”. Jak na 85-latka, całkiem nieźle.

Wszechobec­ny na Malcie duch Zakonu sprawił, że Preti nawet nie pomyślał, by wyjść poza kanon tematów nowotestam­entowych (no, chyba że malując portrety zacnych kawalerów). Dziś ta konsekwenc­ja uwiecznian­ia objawień, cierpień i cudów może nieco nużyć. Rekompensu­je to doskonały warsztat malarski, którym można zachwycać się już bez ograniczeń. I warto. n

 ?? ??
 ?? ?? Piotr Sarzyński – od 1986 r. dziennikar­z POLITYKI, na łamach której zajmuje się tematyką sztuki i architektu­ry.
Piotr Sarzyński – od 1986 r. dziennikar­z POLITYKI, na łamach której zajmuje się tematyką sztuki i architektu­ry.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland