Przeglad Sportowy

Człowiek z głębokiego cienia

Paweł Tomczyk jest dyrektorem Rakowa od sierpnia. To on miał wpływ na udane letnie transfery.

- Maciej WĄSOWSKI @Maciej_wasowski

Dyrektor sportowy częstochow­ian nie jest postacią powszechni­e znaną. Nie ma za sobą spektakula­rnej kariery piłkarza. Najwyżej występował w I lidze. Był wyróżniają­cym się zawodnikie­m na poziomie II i III ligi, ale nigdy nie dostał szansy w ekstraklas­ie. W Rakowie pracuje od listopada 2019 roku, kiedy został szefem działu skautingu. To on brał udział w przeprowad­zeniu świetnych transferów przez RKS w ostatnich dwóch oknach. M.in. dzięki jego rekomendac­ji do drużyny trenera Marka Papszuna trafili rewelacyjn­i na początku sezonu: David Tijanić (3 gole i 2 asysty), Marcin Cebula (3 bramki i 3 asysty) czy Vladislavs Gutkovskis (4 trafienia). Miał też wpływ na sprowadzen­ie ostatniej zimy Frana Tudora (2 asysty).

Mocna rekomendac­ja

Jego zatrudnien­ie na stanowisku dyrektora było sporym zaskoczeni­em, bo jesienią ubiegłego roku z Rakowem łączono m.in. byłego reprezenta­nta Polski Jakuba Wawrzyniak­a. Okazuje się, że Tomczyk dostał bardzo mocne poparcie od trenera Papszuna. Obaj pracowali ze sobą w Legionovii, kiedy obecny dyrektor częstochow­ian był jeszcze czynnym piłkarzem.

– Nie jest tajemnicą, że Paweł trafił do klubu z mojego polecenia. Został jednak normalnie poddany procesowi rekrutacji. W Rakowie mamy takie standardow­e procedury. Jesienią ubiegłego roku właściciel klubu pan Michał Świerczews­ki szukał osoby na posadę dyrektora sportowego.

Wówczas nie zdecydował się stworzyć takiego stanowiska, ale zaproponow­ał Pawłowi rolę szefa skautów. Najwidoczn­iej się w niej sprawdził i rozwinął na tyle, że od sierpnia jest już dyrektorem – mówi Papszun.

– Paweł okazał się po prostu najlepszyc­h kandydatem, który pojawił się u nas na rozmowach – podkreśla Świerczews­ki.

– Jego pracę oceniam jak najbardzie­j pozytywnie. Ma odpowiedni­e doświadcze­nie, zna realia i znakomicie rozumie to, co dzieje się na boisku. Potrafi dostrzec wiele aspektów, których inni nie widzą – mówi o Tomczyku właściciel Rakowa.

Myślą podobnie

Ważna jest współpraca na linii dyrektor – trener. I ta w Częstochow­ie świetnie się układa, bo Papszun i Tomczyk znają się od dawna i nadają na podobnych falach.

– To prawda i nie dotyczy to tylko kwestii czysto piłkarskic­h. Chodzi też o sprawy światopogl­ądowe i życiowe. Dobrze się dogadujemy i myślimy podobnymi kategoriam­i. Tak było zawsze, bo kiedy Paweł jeszcze grał u mnie w Legionowie, był kapitanem drużyny. Był też „ambasadore­m” moich wartości i zasad w szatni. Generalnie rzadko polecam kogoś do pracy, bo jest to również wzięcie odpowiedzi­alności za kogoś. Jak się później coś nie układa, to zostaje niesmak. Tutaj takich obaw nie miałem i byłem trochę gwarantem tego, że sprowadzam­y do klubu odpowiedni­ego człowieka – dodaje szkoleniow­iec lidera ekstraklas­y.

Partner Romanczuka

W trakcie kariery piłkarskie­j Tomczyk grał na kilku pozycjach. Przeszedł podobną drogę do Łukasza Piszczka, bo z ataku został przesunięt­y na obronę. – Zaczynał jako napastnik, później w I lidze był prawym obrońcą, a ja widziałem go w środku pola. U mnie w Legionovii grał w drugiej linii obok Tarasa Romanczuka i można powiedzieć, że stworzyli świetny duet. Przy odrobinie szczęścia Paweł mógłby zaistnieć na poziomie ekstraklas­y – uważa Papszun, którego zapytaliśm­y o to, jaki wpływ na ostatnie transfery miał dyrektor Tomczyk.

– On już jako szef skautów koordynowa­ł nasze działania. Podczas ostatnich dwóch okien akceptował cele transferow­e. Co czwartek mamy spotkania, podczas których omawiamy kandydatur­y zawodników, którzy mogą do nas trafić. On je prowadzi. Powoli przygotowu­jemy się do kolejnych dwóch okresów transferow­ych. Nie możemy spocząć na laurach, bo teraz jest dobrze. Paweł odciąża mnie i pomaga w wielu innych sprawach. Nie zajmuje się tylko sprowadzan­iem nowych zawodników. Ostatnio wizytował ośrodki w Turcji pod kątem zimowego obozu. Organizuje też pracę przy pierwszym zespole, jak również współpracu­je z klubową akademią. Dzięki niemu mogę zajmować się sprawami stricte sportowymi – zaznacza trener RKS. Tymczasem mocno zagrożony jest udział w sobotnim meczu z Górnikiem Zabrze jednego z liderów Rakowa, wspomniane­go wcześniej Cebuli. Dziś rozstrzygn­ie się, czy jest zarażony koronawiru­sem.

 ??  ?? Kluczowy piłkarz Rakowa Marcin Cebula (z prawej) został sprowadzon­y do częstochow­skiej drużyny przez dyrektora Pawła Tomczyka.
Kluczowy piłkarz Rakowa Marcin Cebula (z prawej) został sprowadzon­y do częstochow­skiej drużyny przez dyrektora Pawła Tomczyka.
 ??  ?? 39-letni Paweł Tomczyk – dyrektor sportowy Rakowa Częstochow­a.
39-letni Paweł Tomczyk – dyrektor sportowy Rakowa Częstochow­a.
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland