Przeglad Sportowy

LONDYŃSKA OŚMIORNICA

Kupiony z Atletico Madryt Thomas Partey ma być dla Arsenalu drugim Patrickiem Vieirą.

- Jarosław KOLIŃSKI @Jarekolins­ki

Gdybym był zwierzęcie­m, byłbym ośmiornicą. Tak mnie nazywają, ponieważ „kradnę” dużo piłek – opowiada Thomas Partey, nowy pomocnik Arsenalu. Taki przydomek zawodnik z Ghany dostał sześć lat temu w Almerii, do której został wypożyczon­y z Atletico Madryt. Kiedy jeden z kolegów z zespołu zobaczył, jak Partey swoimi długimi nogami zagarnia piłkę spod nóg rywala, skojarzyło mu się to z ośmiornicą. 27-latkowi to porównanie spodobało się tak bardzo, że nawet wytatuował sobie mięczaka na prawym ramieniu. Menedżer Arsenalu Mikel Arteta, który prawdopodo­bnie da zadebiutow­ać piłkarzowi w sobotnim starciu z Manchester­em City, liczy, że Partey będzie królem środka pola Kanonierów w najbliższy­ch sezonach.

Robi wślizgi i rozgrywa

Kiedy hiszpański szkoleniow­iec przekonywa­ł Pierre-emericka Aubameyang­a do podpisania nowego kontraktu, zapewniają­c go, że wkrótce w klubie zaczną pojawiać się poważni gracze, miał na myśli właśnie byłego pomocnika Atletico Madryt. Arteta wierzy, że 50 mln euro, które zapłacił za Parteya, spłaci się błyskawicz­nie. Reprezenta­nt Ghany jeszcze nie wybiegł na boisko w koszulce Arsenalu, a już zaczyna być przedstawi­any jako nowy Patrick Vieira. Francuz był sercem i płucami drużyny, od kiedy odszedł, w klubie nigdy już nie było gracza o takiej charaktery­styce. Partey jest walecznym, dobrze zbudowanym pomocnikie­m, który ma zajmować wysokie miejsca w klasyfikac­ji piłkarzy z największą liczbą wślizgów i przechwytó­w. Czyli dokładnie tak, jak było w Laliga. Licząc od sierpnia 2017 roku tylko trzech pomocników hiszpański­ej ekstraklas­y wykonało więcej udanych wślizgów od niego. Ale nie tylko na tym polega siła Parteya.

Równie dobrze jak przechwyci­ć piłkę, zawodnik potrafi również ją rozegrać.

Trenuje od czwartku

Po sprzedaży Thomasa, bo tak bardziej znany jest w Hiszpanii, Diego Simeone podobno wpadł w furię. I to być może jest najlepsza rekomendac­ja dla Ghańczyka, bo jeśli jakiś zawodnik staje się kluczowym piłkarzem w układance trenera Atletico, znaczy, że musi być naprawdę wyjątkowy. W Madrycie Partey spędził siedem lat. Skauci klubu wyszukali go, gdy grał jeszcze na drugim poziomie w Ghanie. Początkowo zawodnik był dwa razy wypożyczan­y (do Majorki i Almerii), by wreszcie w 2015 roku Simeone uznał, że piłkarz jest gotowy na pierwszą drużynę Atletico. Kolejne dwa lata zajęło mu, by grał regularnie, a poprzedni sezon to już prawdziwy rozkwit formy 27-latka. Występował wszędzie, gdzie była taka koniecznoś­ć, również na prawej obronie, a nawet w ataku. Imponował doskonałym przygotowa­niem fizycznym, skutecznoś­cią w obronie i wyszkoleni­em techniczny­m. Jednym z najbardzie­j pamiętnych występów Parteya to zapewne dwumecz z Liverpoole­m w 1/8 finału Ligi Mistrzów, gdzie należał do głównych architektó­w wyeliminow­ania z rozgrywek obrońcy trofeum. Pierwszy trening z Kanonieram­i Partey odbył dopiero w czwartek, ale jest szansa, że w akcji zobaczymy go już w sobotę. – Kupiliśmy gracza w pełni przygotowa­nego do sezonu – zaznacza Arteta.

 ??  ??
 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland