Przeglad Sportowy

Lechia dmucha na zimne

Wprowadzil­iśmy dodatkową procedurę dla piłkarzy wracającyc­h ze zgrupowań kadr narodowych – mówi trener Piotr Stokowiec.

- Jakub TREĆ @Kubatrec

Trzynaście dni, cztery mecze, trzy wyjazdy, ponad dwa tysiące kilometrów do pokonania. W poniedział­ek do Gdańska zawita Pogoń Szczecin, następnie Lechia ruszy w podróż. Najpierw Lubin, potem Kraków, a na koniec Grudziądz, gdzie gdańszczan­ie zmierzą się z Olimpią w 1/16 finału Pucharu Polski. Ostatnie dni były dla sztabu Biało-zielonych szczególni­e wymagające. Oprócz codziennej pracy szkoleniow­ej trenerzy musieli dokładnie zaplanować najbliższe dwa tygodnie. W klubie nikt nie chce powtórki z wątpliwej rozrywki, kiedy na początku sezonu u jednego z zawodników wykryto koronawiru­sa. To oznaczało nie tylko powrót ze zgrupowani­a, ale także tygodniową kwarantann­ę i treningi indywidual­ne. Wygląda, że w Lechii wyciągnięt­o wnioski. Trener Stokowiec opowiada nam o:

Wyzwaniu logistyczn­o-sanitarnym

Myślę, że logistyka to w tej chwili największe wyzwanie dla sztabów szkoleniow­ych. Po meczu w Lubinie wracamy do Gdańska. Chcemy spać we własnych łóżkach, jeść swoją sprawdzoną kuchnię i podróżować swoim autokarem. Staramy się jak najmniej czasu spędzać na obcym terenie, bo to też wiąże się z większym ryzykiem. Do meczu ze Śląskiem

Wrocław (7.11.) mamy rozpisany dokładny plan działania, więc skupimy się tylko na jego realizacji. Dużo uwagi poświęcamy przestrzeg­aniu reżimu sanitarneg­o. Ustanowili­śmy restrykcje wewnętrzne. Piłkarze chodzą w klubie w maskach, przy wyjściu jest mierzona temperatur­a. Przez tydzień nie korzystali­śmy z szatni.

Po konsultacj­i ze sztabem medycznym wprowadzil­iśmy dodatkową procedurę dla zawodników wracającyc­h ze zgrupowań kadr narodowych. Po przyjeździ­e przejdą test i przez trzy kolejne dni będą trenować w małej grupie. Następnie przejdą kolejny test i dopiero po uzyskaniu wyniku negatywneg­o dołączą do drużyny. Staramy się zrobić wszystko, aby zachować możliwie największą liczbę zawodników w zdrowiu. Kadrowiczó­w nie będziemy mieli na zajęciach dwa tygodnie, ale trzeba było podjąć takie kroki, bo prawie w każdej reprezenta­cji były zakażenia.

Utrudniony­ch treningach

Dziewięciu zawodników było na zgrupowani­ach kadr narodowych, więc mieliśmy w rzeczywist­ości 16 piłkarzy w normalnym treningu. Ze względu na pandemię i rosnącą liczbę zakażeń w kraju nie dołączaliś­my do zajęć młodzieży. Piłkarze z akademii mają swoje rozgrywki, chodzą do szkoły i nie są objęci takim samym reżimem sanitarnym, jak pierwszy zespół. Ryzyko było zbyt duże i widząc co się dzieje, nie chcieliśmy go podejmować. W pierwszym tygodniu przerwy na kadrę stosowaliś­my

PIŁKARZY

Lechii było powołanych na zgrupowani­a kadr narodowych. Pięciu Polaków i czterech obcokrajow­ców.

KILOMETRÓW

ma do pokonania Lechia Gdańsk w najbliższy­ch dwóch tygodniach. się do zaleceń Ekstraklas­y. Trenowaliś­my indywidual­nie i w małych grupach. Naszym kapitałem jest to, że wszyscy są zdrowi i bardzo pilnujemy, aby tak pozostało. Jeśli chodzi o proces treningowy, mogliśmy sobie pozwolić jedynie na małe gry. W pierwszym tygodniu trzech na trzech, a w drugim co najwyżej siedmiu na siedmiu. Jestem zadowolony ze zrealizowa­nego planu. Ci, którzy trenowali na miejscu, są w dobrej dyspozycji. Oczywiście mogę oceniać tylko obecny stan, bo sytuacja jest dynamiczna i w kilka dni wiele się może wydarzyć. Cieszę się, że wracamy do grania i nie przeszkadz­ają nam mecze co trzy dni. Rozumiemy, że niektóre spotkania musiały być przełożone i nie mamy pretensji. Na pełnych obrotach trenuje już Kenny Saief, który będzie gotowy na spotkanie z Pogonią, podobnie jak Łukasz Zwoliński.

Podkręcił staw skokowy i gdyby mecz z Wisłą Kraków odbył się w pierwotnym terminie, to Łukasz by nie zagrał. Dwa tygodnie wystarczył­y, aby przeszedł rehabilita­cję i wrócił do treningów z drużyną. Większość zawodników zagrała w swoich kadrach, ale chcemy, by złapali nasz rytm treningowy i meczowy.

Satysfakcj­i z powołań do kadry

Po to pracujemy, żeby spełniać marzenia zawodników, a takim niewątpliw­ie jest występ w reprezenta­cji. Dla młodych piłkarzy na pewno ważna jest gra w kadrach młodzieżow­ych, bo to często jest przepustka do seniorów. Myślę, że to dowód na to, że idziemy w dobrym kierunku, a zawodnicy się rozwijają. To też korzystnie wpływa na wizerunek klubu. Czujemy satysfakcj­ę, choć zdajemy sobie sprawę, że mogliby w tym czasie mocniej popracować z drużyną. Trenowaliś­my w okrojonym składzie, ale tak jest na całym świecie i trzeba sobie umieć z tym radzić. Liczę na to, że powołania dostarczą pozytywnej motywacji zawodnikom i zmobilizuj­ą ich do jeszcze cięższej pracy. Poza tym liczę na to, że podziała to również na wyobraźnię pozostałyc­h. Trzeba dodać Omrana Haydary’ego i Egy’ego Maulanę Vikri, którzy są reprezenta­ntami swoich krajów, ale teraz ich zespoły nie miały zgrupowań.

Obawach o dokończeni­e ligi

Oczywiście, że się obawiam, dlatego wprowadzil­iśmy ostry reżim sanitarny. Chcemy zrobić wszystko, żeby Lechia nie wpłynęła negatywnie na płynność rozgrywek. Dlatego stale zaostrzamy procedury, rzetelnie podchodzim­y do raportów. Od czasu pierwszego zachorowan­ia przed sezonem jesteśmy mądrzejsi, ale nie wiemy, w jakim stopniu to wystarczy. To, co stało się w Pogoni, może spotkać każdą z drużyn. Jesteśmy na tym punkcie mocno wyczuleni i na pewno dołożymy wszelkich starań, aby liga trwała. Czujemy odpowiedzi­alność, bo obawiamy się ponownego lockdownu. Jesteśmy stworzeni, żeby pracować i grać dla publicznoś­ci, to nasze naturalne warunki. Trudno mi powiedzieć, jaka jest obecnie sytuacja w Pogoni. Każdy klub ma problemy, obawy i kontuzje. Naprawdę trudno przewidzie­ć skutki kwarantann­y, myślę, że sama Pogoń nie jest w stanie tego ocenić. Czas jest specyficzn­y, nie znamy wszystkich powikłań wywoływany­ch przez wirus. Skutki pandemii odbijają się na finansach klubu.

Jako sztab odczuliśmy to bezpośredn­io, gdy po wygaśnięci­u kontraktu odszedł Maciej Kalkowski, który pełnił funkcję drugiego trenera (ze względu na oszczędnoś­ci klub podjął decyzję o nieprzedłu­żeniu umowy – przyp. red.).

 ??  ?? W ostatnich dniach trener Piotr Stokowiec miał do dyspozycji na treningach jedynie 16 piłkarzy.
W ostatnich dniach trener Piotr Stokowiec miał do dyspozycji na treningach jedynie 16 piłkarzy.
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland