Milan znów pokazuje siłę
Rossoneri bez większych kłopotów pokonali Torino i dzięki remisowi Romy z Interem powiększyli przewagę nad drugim i trzecim miejscem do trzech oraz sześciu punktów.
Muszę powiedzieć, że nie jestem zaskoczony wygraną. Oczekiwałem właśnie takiej reakcji po porażce z Juventusem. Może i nasza drużyna jest młoda, ale przy tym silna – powiedział trener AC Milan Stefano Pioli po pokonaniu Torino 2:0. Piękny czas dla Rossonerich trwa. To, co wyprawia młody zespół z Mediolanu (najniższa średnia wieku w Serie A), jest naprawdę godne podziwu. Bez względu na osłabienia ekipa Piolego jest za mocna dla większości rywali na Półwyspie Apenińskim.
Przecież w sobotę tak naprawdę cała ofensywa, którą posłał do boju Pioli, w optymalnej sytuacji siedziałaby w rezerwie. W ataku biegałby Zlatan Ibrahimović, za nim Hakan Calhanoglu, a na skrzydłach hasaliby Alexis Saelemaekers i Ante Rebić. Tymczasem przeciwko Torino dwaj pierwsi z powodu urazów pojawili się na murawie jako rezerwowi (dla Ibrahimovicia był to pierwszy występ od 22 listopada), natomiast dwóch ostatnich w związku z kontuzjami w ogóle brakowało w składzie. I co? I ich obowiązki przejęli inni, głównie Brahim Diaz. Hiszpan wypożyczony z Realu Madryt do soboty raczej nie był zachwycony swoim dorobkiem w Milanie. Co prawda występował regularnie, tyle że jednak częściej z ławki, a i kiedy grał, to nie dawał powodów, by szkoleniowiec chętniej korzystał z jego umiejętności. Aż z Il Granata zaprezentował się świetnie, na pewno najlepiej od momentu dołączenia do Rossonerich i wypracował oba gole dla zwycięzców. Najpierw kapitalnym prostopadłym podaniem asystował Rafaelowi Leao, a następnie Andrea Belotti powalił go w szesnastce i karnego wykorzystał Franck Kessie.
Dzięki wygranej Milan w spokoju oczekiwał niedzielnych meczów, a tego dnia mniej więcej o 15 wszyscy sympatyzujący z Rossonerimi musieli się szeroko uśmiechać. Za sprawą fatalnych zmian Antonio Conte jego Inter wypuścił z rąk zwycięstwo i zremisował z Romą 2:2, co oznacza, że Nerazzurri tracą do lidera trzy punkty. MJ