Przeglad Sportowy

BARDZO PŁYNNA JAZDA

Sukces Huberta Hurkacza w turnieju w Delray Beach to świetny prognostyk przed Australian Open.

- Bartosz GĘBICZ @bartek76

Nie mogłem wymarzyć sobie lepszego początku rozgrywek. Jest super. Czuję dużą satysfakcj­ę i z wyniku, i z tego, jak w ogóle zagrałem. Było lepiej, niż się spodziewał­em – powiedział wrocławian­in po znakomitym otwarciu tegoroczne­go touru. W finale na Florydzie pokonał 6:3, 6:3 utalentowa­nego Amerykanin­a Sebastiana Kordę. Syna słynnego Czecha Petra, zwycięzcy z Melbourne z 1998 roku i byłej drugiej rakiety świata.

Wiele zysków

Co Hurkacz zyskał w ostatnich dniach w Stanach Zjednoczon­ych? Można powiedzieć, że jest wygrany na kilku polach. Finansowo i punktowo, bo blisko 31 tys. dolarów i 250 oczek na początku stycznia na pewno się przydadzą. Sukces da mu awans z 35. na 29. miejsce na liście ATP. Biorąc pod uwagę, że w Australian Open nie wystąpią Roger Federer, Cristian Garin i John Isner, Hubi dostanie tam jednak jeszcze wyższe rozstawien­ie. A więc i pewność, że przynajmni­ej do trzeciej rundy nie spotka na drodze żadnej z gwiazd.

23-letni Polak tak naprawdę otrzymał też sporo innego paliwa. Przede wszystkim rozegrał przed ograniczen­iem aktywności i izolacją cztery spotkania – taką dawkę tenisa przyjęło ostatnio zaledwie kilku zawodników. Żadne starcie nie kosztowało go zbyt wielu sił, wszystkie rozstrzygn­ął w dwóch setach.

– Można powiedzieć, że w pewnym sensie wyglądało to jak u Igi Świątek w Paryżu. Szybko, pewnie, dobrze i płynnie. W idealnym rytmie. Trudno sobie wyobrazić lepsze wejście w sezon. Oczywiście skala wyzwania wyglądała inaczej niż na Garrosie, drabinka ułożyła się tak, że wszyscy przeciwnic­y byli spoza pierwszej setki, ale o tym nikt nie będzie pamiętał. Wygrany turniej to wygrany turniej. Cieszę się z tego, że Hubert grał odważnie. Kluczowe akcje potrafił rozstrzyga­ć przy siatce, pokazał tam duży potencjał – komentował Wojciech Fibak.

Przyzwycza­ił się do obostrzeń

Hurkacz zaraz po finale musiał się pakować i pędzić na drugi koniec Stanów Zjednoczon­ych. Po czterech godzinach od finału dotarł do Tampy, skąd leciał do Kalifornii. Z Los Angeles startował jeden ze specjalnyc­h czarterów przewożący­ch graczy do Australii. Według przepisów na pokładzie mogło być jedynie 20 procent zajętych miejsc.

– Przyzwycza­iłem się do obostrzeń, one nie robią już na mnie większego wrażenia. Jeśli chcę grać, muszę zaadaptowa­ć się do najbardzie­j niezwykłyc­h sytuacji. Także poza kortami. Liczę na powrót do normalnośc­i, jednak to może jeszcze trochę potrwać. Testy są na każdym kroku, miałem ich już w ostatnich miesiącach grubo ponad dwadzieści­a. Nie obawiam się o siebie i po prostu chcę startować – podkreśla nasz tenisista. Po sukcesie w USA zapewniał, że jest dobrze przygotowa­ny do sezonu. – Przydało się zgrupowani­e w Tatrach i te wycieczki typu Kasprowy Wierch. Przydała się siłownia, no i oczywiście wszystko, co od świąt zrobiłem w Ameryce z trenerem Craigiem Boyntonem. Lecę do Australii z nadzieją, że w tym roku czekają mnie znacznie bardziej udane starty w turniejach wielkoszle­mowych – zaznaczył. Na wschodnie wybrzeże USA wróci za dwa miesiące, bo w marcu odbędzie się tu przecież wielki tysięcznik ATP w Miami. Można powiedzieć, że ten kawałek Stanów to terytorium Hurkacza. Swoją bazę ma w Saddlebroo­k, w tym regionie wygrał oba turnieje w karierze. Swoje umiejętnoś­ci zamierza jednak teraz pokazać także gdzie indziej. Bo jeśli chodzi o tenis, na pewno nie zamierza mieć na świecie tylko jednej ulubionej miejscówki.

 ??  ?? Hubert Hurkacz wygrał swój drugi turniej w karierze. Poprzednio wrocławian­in triumfował w 2019 roku w Winston-salem.
Hubert Hurkacz wygrał swój drugi turniej w karierze. Poprzednio wrocławian­in triumfował w 2019 roku w Winston-salem.
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland