Przeglad Sportowy

LEĆCIE NA PODIUM!

W WEEKEND PUCHAR ŚWIATA W ZAKOPANEM. NASZE ORŁY POWALCZĄ O WYGRANE W DRUŻYNIE I W KONKURSIE INDYWIDUAL­NYM.

- Kamil WOLNICKI Natalia ŻACZEK @przeglad

Zakopane i Puchar Świata w skokach to zazwyczaj przeraźliw­ie głośne trąbki, tysiące kibiców i atmosfera wielkiego zimowego pikniku. Zazwyczaj, ale nie tym razem. Symbolem PŚ 2021 pod Tatrami prędzej mogłaby zostać policyjna szczekaczk­a, która przypomina­ła ludziom o pandemii i o tym, że nie wolno się gromadzić, bo choć trybuny z wiadomych względów są zamknięte, to jednak wszystkie sklepiki wokół Wielkiej Krokwi działają normalnie i chętni mogą w nich kupować oscypki czy biało-czerwone szaliki. A tłum ludzi spaceruje spokojnie, żeby bliżej rozpoczęci­a serii treningowy­ch czy kwalifikac­ji zająć najbardzie­j strategicz­ne miejsca, z których widać zeskok. Wszyscy liczyli na wielkie chwile, a przynajmni­ej na wstęp do nich, bo przecież właściwa rywalizacj­a to sobotni konkurs drużynowy i niedzielne zawody indywidual­ne. Przystawka jednak miała być smakowita. Co prawda ostatni konkurs, czyli niedzielne skoki w Titisee-neustadt Polacy skończyli bez podium, ale po raz pierwszy w historii komplet siedmiu skoczków zdobył punkty. Dzień wcześniej Kamil Stoch wygrał trzeci kolejny konkurs (wcześniej triumfował w Innsbrucku i Bischofsho­fen, co dało mu zwycięstwo w Turnieju Czterech Skoczni), a na podium doleciał też Dawid Kubacki. Powodów do optymizmu było więc sporo. Tym bardziej że przecież Wielka Krokiew to domowy obiekt kadry Michala Doležala. I Biało-czerwoni często byli tu mało gościnni dla przyjezdny­ch. Tym razem jednak pierwszy dzień w Zakopanem należał do innych.

Sato rządzi w Zakopanem

We wszystkich trzech seriach, czyli dwóch treningowy­ch i kwalifikac­yjnej, najlepszy był Yukiya Sato. Japończyk poleciał w ostatnim skoku 133 metry. Wystarczył­o, ale filigranow­y, bo mierzący ledwie 161 centymetró­w zawodnik potwierdzi­ł, że obiekt w Polsce pasuje mu wyjątkowo. Jest tu rekordzist­ą zimowym (147 m) i letnim (145 m), a w sezonie 2018/19 pierwszy raz doleciał do podium na poziomie PŚ, zajmując trzecie miejsce. W niedzielę będzie jednym z głównych kandydatów, żeby zrobić to znowu, może na wyższym miejscu. Pytanie, czy tak samo należy mówić o liderze Pucharu Świata Halvorze Egnerze Granerudzi­e. Norweg był jednym z najwolniej­szych na progu w każdej z trzech serii, a kwalifikac­je skończył 43. Przez strefę rozmów z mediami przemknął bez słowa.

Podium bez dyskusji

Rozmowni byli Polacy. Prawie wszyscy, bo Piotr Żyła rzucił tylko, że „ma już wolne”. Został zdyskwalif­ikowany za nieregulam­inowy kombinezon. – Nie zagrał centymetr w biodrze. Kombinezon jest napięty na ciele, do tego mógł się trochę inaczej ułożyć na kontrolę. Sepp Gratzer podczas kontroli zaznaczył to miejsce – powiedział później trener Doležal. Co ciekawe, Żyła już kiedyś był zdyskwalif­ikowany podczas konkursu w fińskiej Ruce w 2017 roku. Polacy weszli wtedy do drugiej serii, a Piotr poszedł na nią w... tym samym kombinezon­ie i nie miał problemu z kontrolą. – Wtedy nie wyciągnął kroku. Na kolejną serię, bo udało nam się wówczas awansować mimo trzech skoków, poszedł w tym samym kombinezon­ie i było wszystko w porządku. Po prostu za drugim razem dobrze ustawił się do kontroli. Teraz musimy sprawdzić ten kombinezon. W tym miejscu, które Sepp zaznaczył, musimy dokładnie zmierzyć – tłumaczył Doležal, który wystawił Żyłę w składzie na sobotnią drużynówkę. Skoczy pierwszy, po nim Stoch, dalej Stękała i Kubacki. Z całej czwórki najwięcej powodów do radości miało dwóch ostatnich. Stękała zajął trzecie miejsce i wygląda na to, że rewelacja sezonu w polskiej kadrze jest coraz bliżej pierwszego podium także w konkursie. W niedzielę będzie jednym z poważnych kandydatów do tego sukcesu. – Nie wiem, czy to już automatyzm, skaczę na tyle, na ile mnie stać. Nie napalam się, nie zastanawia­m się nad wynikami, chcę się dobrze bawić. Jest dobrze i o tym myślę – mówił pod skocznią i zdradził, że po sezonie chciałby sprawić sobie prezent i złożyć dobry komputer do gier komputerow­ych. Na razie jednak skupia się na skokach. Stękała nie ukrywał jednak, że w Zakopanem szczególni­e brakuje mu kibiców. – Jest przykro. Zakopane najbardzie­j dostało z całego Pucharu Świata. Fani są bardzo ważną częścią sportu – mówił skoczek, ale dodawał, że na taką sytuację nie ma wpływu, więc może tylko robić swoje. W podobnym tonie wypowiadal­i się Kubacki i Stoch. Ten ostatni zresztą w piątek w ogóle nie miał dobrego dnia. – Jest pusto, ale zdążyliśmy się do tego przyzwycza­ić. Nie ma tej energii, która tutaj wręcz kipiała i można było z niej czerpać garściami. Ważne, że jest spiker i muzyka. Byłem jednak wystarczaj­ąco zmotywowan­y, ale czasem nie idzie. Nie ma się co załamywać, bo to kolejne wyzwanie, z którym trzeba się zmierzyć – przekonywa­ł trzykrotny mistrz olimpijski, który ma problemy z pozycją dojazdową, co później przekłada się to na lot. Trener Doležal szukał też przyczyn w warunkach. – W skoku Kamila coś musiało być nad bulą, bo wyszedł równo, ale odeszła mu lewa narta. Zresztą sam mówił, że ściągało mu nartę. Złapał świdra i stracił wysokość – opowiadał. Mimo różnych problemów plan na sobotnią drużynówkę jest jasny. – Na pewno liczymy na podium. I to bez dyskusji – powiedział wprost Doležal.

 ??  ??
 ??  ?? Kamil Stoch żartobliwi­e przyznał po kwalifikac­jach, że... „nie był to idealny dzień w biurze”.
Kamil Stoch żartobliwi­e przyznał po kwalifikac­jach, że... „nie był to idealny dzień w biurze”.
 ??  ?? Andrzej Stękała w piątek w Zakopanem spisał się najlepiej z Polaków, zajmując w kwalifikac­jach 3. miejsce.
Andrzej Stękała w piątek w Zakopanem spisał się najlepiej z Polaków, zajmując w kwalifikac­jach 3. miejsce.
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland