Totalizator Sportowy na łamach PS (1)
Totalizator Sportowy i „Przegląd Sportowy” na przestrzeni dekad łączyło i łączy... więcej niż wiele. W tym roku spółka kończy 65 lat, a „PS” obchodzi stulecie.
Totalizator Sportowy buduje obiekty sportowe – tak przez lata brzmiało hasło reklamowe firmy obchodzącej w 2021 roku Jubileusz 65-lecia. Znaleźć je można było w różnych miejscach. Na przykład na... neonach zamocowanych w ważnych punktach miast. W Warszawie slogan Totalizatora Sportowego widać było na ówczesnej ulicy Świerczewskiego (obecnie Solidarności) tuż przy placu Bankowym, a także na jednym z budynków mieszkalnych stojących tuż przy Wiśle po jej praskiej stronie. Co miało tę zaletę, że neon świetnie widoczny był ze Śródmieścia. W innych miejscowościach takie neony należały do najjaśniejszych punktów nocnego krajobrazu. Tak było na przykład w samym sercu Koszalina lub w Wałbrzychu, gdzie neon z logo Totalizatora Sportowego był niepodważalnie największym w całym mieście. Natomiast za pośrednictwem „Przeglądu Sportowego” Totalizator Sportowy bardziej informował niż (się) reklamował. Służyła temu specjalna rubryka, która jak sama gazeta, ulegała znacznym zmianom graficznym i nie tylko. Zmieniała się objętość, nawet nazwa od „Tu Toto!” przez „Toto” po
„Uwaga Totkowicze”. Merytorycznie jednak cały czas stanowiła ona jedno z ważnych źródeł wiedzy sportowej. Na przykład o... rywalizacji na Wyspach. Liga angielska, od momentu znalezienia się w ofercie Totalizatora Sportowego w 1959 roku, cieszyła się znaczącym zainteresowaniem.
„Po raz pierwszy będziemy typować wyniki spotkań o Puchar Anglii. W dniu 10. bm. rozegrana zostanie trzecia runda spotkań pucharowych. Do zakładów totka wybrane zostały mecze wyłącznie drużyn I i II ligi. W związku z tym pominęliśmy np. londyński Arsenal, który spotka się na wyjeździe z III ligowym Chester” – można było przeczytać w „PS” z marca 1959 roku.
W rubryce „Tu Toto!” znalazło się także całkiem sporo miejsca na opisanie sytuacji obiektów sportowych w woj. łódzkim. Tam sytuacja przedstawiała się następująco: „Łódź w ostatnim okresie wzbogaciła się o wiele inwestycji sportowych finansowanych ze środków PP Totalizator Sportowy. (...) Przeszło sześć milionów złotych przekazano na wykończenie Pałacu Sportowego. ŁKS otrzyma basen z widownią na 1.500 miejsc, brodzik dziecięcy, 2 małe korty tenisowe i widownię ziemną z trybunami, boisko do koszykówki” – to tylko część obiektów z listy wsparcia dla łódzkiego klubu, czego przynajmniej fragmenty możemy zobaczyć na mniejszym zdjęciu. W latach 60. rubryka „Tu Toto” zyskała znacznie, jeśli chodzi o jakość druku. I na przykład w stycznia 1966 roku poświęcona została rozgrywkom o Puchar Anglii. „13 najciekawiej zapowiadających się spotkań, w których biorą udział znane nam zespoły objętych jest naszymi zakładami. Wśród 26 drużyn, które wystąpią w meczach objętych zakładami totka są poza Leeds United, który wylosował bardzo słabego rywala, wszystkie czołowe jedenastki ekstraklasy” – można było przeczytać w „PS’.
Lata siedemdziesiąte to w polskiej piłce trzecie miejsce w mistrzostwach świata, w „Przeglądzie Sportowym” rzucająca się w oczy czerwona winieta dla informacji związanych z Totalizatorem Sportowym (duże zdjęcie). A dla nas to także kilka niezwykle ciekawych informacji. W połowie września 1975 roku liczba zakładów zawartych na jedną kolejkę rozgrywek w Polsce przekroczyła pół miliona (549 tysięcy), a liga angielska była jeszcze popularniejsza, bo zakładów zawarto blisko milion (978 tysięcy). W tamtych czasach Totalizator Sportowy klasycznej reklamy graficznej w obecnym rozumieniu tego słowa na naszych łamach zwyczajnie nie potrzebował, a najważniejsze było to, że gazeta i przedsiębiorstwo żyły w swoistej symbiozie, łącząc wszystko to, co ludziom kojarzyło się ze słowem SPORTOWY.