Przeglad Sportowy

Kielecki supermarke­t

Szefowie Rakowa przelali w tym sezonie na konto Korony blisko trzy miliony złotych.

- Łukasz GRABOWSKI @elgrabowsk­i

Kluby ekstraklas­y nie są skore do wydania pieniędzy. A już na pewno nie lubią płacić za nastoletni­ch zawodników, których zakup wiąże się też z pewnym ryzykiem. Inwestycja może, ale nie musi się opłacić, więc często szefowie wolą zatrzymać pieniądze na koncie.

Myślenie przyszłośc­iowe

Nieco inaczej zdają się myśleć w Częstochow­ie. Raków nie tylko wzmacniają piłkarze mogący od razu wskoczyć do pierwszego składu, ale też tacy, którzy mogą się nimi stać za rok lub dwa. Pozyskany właśnie z Korony Iwo Kaczmarski jest tego świetnym przykładem. Nastolatek po raz pierwszy dał o sobie znać szerszemu gronu publicznoś­ci w ostatnim meczu poprzednie­go sezonu ekstraklas­y. Kielczanie wygrali na własnym boisku z ŁKS 2:0, a gole strzelali młodzi wychowanko­wie Złocisto-krwistych: Daniel Szelągowsk­i i właśnie Kaczmarski. – Pamiętam, że później siedzieliś­my razem na odnowie biologiczn­ej i długo rozmawiali­śmy. To było niesamowit­e, że razem tyle lat graliśmy w juniorach, a później udało nam się trafić w tym samym meczu – wspominał w rozmowie z nami Kaczmarski.

Po półrocznej przerwie znów zagrają razem. W letnim oknie transferow­ym Raków wyciągnął z Kielc za 850 tysięcy złotych Szelągowsk­iego, teraz zapłacił dwa razy tyle za młodszego o dwa lata pomocnika. Kwota w obu przypadkac­h może się zwiększyć, bo kielecki klub zagwaranto­wał sobie procent transferu. Kaczmarski na transfer bardziej niż czterema występami w ekstraklas­ie w poprzednim sezonie zapracował występami w rundzie jesiennej I ligi. Młodzienie­c był podstawowy­m piłkarzem zespołu Macieja Bartoszka i tak naprawdę od kolejnego z meczu na mecz było widać, jak szybko się rozwija i jak wielkie robi postępy. – To była dla mnie dobra szkoła. Musiałem się wzmocnić fizycznie i okrzepnąć – mówił nam pomocnik, który dzięki bramce zdobytej w meczu z ŁKS stał się drugim najmłodszy­m, po Włodzimier­zu

Lubańskim, strzelcem gola w ekstraklas­ie. Gdy Kaczmarski pokonywał bramkarza łódzkiego klubu, miał 16 lat i 93 dni, Lubański, trafiając na najwyższym poziomie po raz pierwszy, miał 16 lat i 52 dni.

Kolejka chętnych

Dobre występy na zapleczu ekstraklas­y plus bardzo szybki rozwój musiały zwrócić na wychowanka Korony uwagę innych klubów. I tak się stało. Kolejka chętnych była długa (zaintereso­wane sprowadzen­iem gracza były m.in. Legia, Lech i Lechia), ale wyścig wygrał Raków, przedstawi­ając najlepszą dla młodego zawodnika ścieżkę rozwoju. Bardzo możliwe, że jeszcze w tym sezonie dostanie kilka szans od trenera Marka Papszuna. Wszystko zależy od tego, czy uda mu się wygrać rywalizacj­ę z Marko Poletanovi­ciem i Igorem Sapałą. Oprócz Szelągowsk­iego Kaczmarski spotka w szatni Rakowa jeszcze jednego dobrego znajomego z Kielc. Latem tego roku stolicę województw­a świętokrzy­skiego na Częstochow­ę zamienił Marcin Cebula. I decyzji na pewno nie żałuje, bo rozgrywa najlepszy sezon w karierze.

Na tym jednak nie koniec wzmocnień Rakowa. Oprócz 16-letniego pomocnika do przygotowu­jącego się w tureckim Belek do rundy wiosennej zespołu Papszuna dołączy też Dominik Holec. Słowacki bramkarz ostatnio występował w barwach Sparty Praga, jednak był tam tylko trzecim golkiperem. W Częstochow­ie 26-latek ma być numerem jeden.

6 MECZÓW od pierwszej [ do ] ostatniej minuty rozegrał w tym sezonie Iwo Kaczmarski. 7 spędził w kieleckim [ LAT ] klubie 16-letni pomocnik.

 ??  ?? Iwo Kaczmarski bardzo szybko stał się jednym z najważniej­szych graczy Korony. W obecnym sezonie rozegrał 15 meczów w I lidze.
Iwo Kaczmarski bardzo szybko stał się jednym z najważniej­szych graczy Korony. W obecnym sezonie rozegrał 15 meczów w I lidze.
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland