Szybciej ściągnięty
Brighton zdecydowało, że Michał Karbownik nie dokończy sezonu w Legii.
To dość zaskakujące, bo wcześniej ustalenia były takie, że reprezentant Polski dokończy obecne rozgrywki na wypożyczeniu w warszawskim zespole. Anglicy zmienili jednak zdanie. Doszli do wniosku, że dla rozwoju zawodnika lepiej będzie, jeżeli wcześniej trafi do nich. Szybsze przenosiny na Wyspy Brytyjskie nie oznaczają jednak tego, że 19-latek z miejsca zacznie grać. Bardziej chodzi o to, żeby zaaklimatyzował się i był gotowy do regularnych występów od nowego sezonu.
Kilka miesięcy temu angielskie media cytowały menedżera Brighton Grahama Pottera, który wypowiadał się o Karbowniku jako o bocznym obrońcy lub wahadłowym (angielskie sformułowanie „wing back”). A właśnie na lewej stronie defensywy młody Polak wypromował się w poprzednim sezonie w Legii. Jednak jego nominalnym miejscem na boisku jest środek pomocy. Zawodnik mówił o tym na łamach „PS” w rozmowie z Izabelą Koprowiak. Odkąd mistrzów Polski przejął Czesław Michniewicz (21 września), Karbownik zaczął pojawiać się w składzie właśnie na środku drugiej linii. Jak będzie w 17. obecnie drużynie Premier League? Biorąc pod uwagę teksty dziennikarzy z Brighton, wygląda na to, że nastolatek z Polski będzie rywalizował o miejsce w jedenastce The Seagulls jako wahadłowy. Mewy zazwyczaj grają w ustawieniu z trójką środkowych obrońców oraz z dwójką piłkarzy po bokach i to właśnie jednym z nich ma być „Karbo”. Z lewej strony będzie walczył o miejsce w jedenastce z Sollym Marchem (17 meczów w tym sezonie, 2 gole i asysta) i Danem Burnem (11 meczów bez bramki i asysty). Wczoraj Salzburg oficjalnie wypożyczył z Brighton innego lewego wahadłowego Bernardo (3 spotkania w Premier League). Z prawej strony konkurencja jest mocniejsza. Silną pozycję ma w drużynie Tariq Lamptey (11 meczów, gol i trzy asysty), a jego zmiennikiem jest były gracz Ajaksu Amsterdam i reprezentant Holandii Joël Veltman (13 występów, bez gola i asysty). Wygląda więc na to, że Karbownik nie będzie walczył o skład na środku pomocy m.in. z Jakubem Moderem, którego Brighton również ściągnęło przed kilkoma dniami z wypożyczenia do Lecha. WĄS