Przeglad Sportowy

RZĄDY PREZYDENTA

Od dziesiątek tysięcy euro kar do bycia liderem zespołu – oto metamorfoz­a Francka Kessiego.

- Mateusz JANIAK @emjot23

Mężczyźni dojrzewają później. To stara prawda, pewnie każdy ją słyszał przynajmni­ej raz w życiu. Trudno ocenić, ile faktycznie ma wspólnego z rzeczywist­ością, ale jakoś nie znika i ma się dobrze. Teraz mogą ją powtarzać kibice AC Milan w kontekście Francka Kessiego. W 2017 roku szefowie Rossoneric­h zapłacili za wówczas 20-letniego pomocnika Atalanty 28 milionów euro, jednak Iworyjczyk dopiero w drugiej części swojego trzeciego sezonu w Mediolanie zaczął dorastać do bycia liderem zespołu. A w czwartym przewodzi drużynie, która zajmuje pierwsze miejsce w Serie A.

Wszędzie problemy

Aż do przerwania sezonu w marcu 2020 w związku z pandemią koronawiru­sa szefowie AS Roma mogli dziękować Marco Fassone i Massimo Mirabellem­u, że trzy lata wcześniej w maju jako przedstawi­ciele Milanu w trakcie mniej więcej trzygodzin­nej dyskusji zdołali przekonać szefostwo Atalanty do sprzedaży Kessiego właśnie im. To był nagły zwrot, w poprzednic­h tygodniach wydawało się, że nie ma siły, by pomocnik nie przeprowad­ził się do Rzymu. Nawet lider La Dea Alejandro Gomez publicznie mówił o transferze kompana z drużyny do Gialloross­ich. Ale odpowiedni­ą siłę do zmiany kierunku negocjacji miała obietnica potężnego przelewu złożona przez Fassone i Mirabelleg­o. Kessie pozostał w regionie Lombardia, jednak znów okazało się, że może o ile geograficz­nie Bergamo i Mediolan są sobie bliskie (50 kilometrów), o tyle sportowo są od siebie bardzo odległe. Trener Atalanty Gian Piero Gasperini preferuje tak specyficzn­y styl oparty na indywidual­nym pressingu i intensywny­ch pojedynkac­h, że wielokrotn­ie ci zawodnicy, którzy w La Dei błyszczeli, w nowych klubach nie dawali sobie rady. Przez niemal trzy lata Kessie wydawał się być tego kolejnym przykładem. Co więcej, nie tylko na boisku nie spełniał oczekiwań, lecz także poza nim. Przykłady? Nie ma problemu. Za przepychan­ki na ławce rezerwowyc­h z Lucasem Biglią w trakcie spotkania z Sampdorią (2:3) musiał zapłacić 40 tysięcy euro kary. Iworyjczyk został zmieniony przez Gennaro Gattuso, co mu się nie spodobało i nie zamierzał tego ukrywać. Argentyńcz­yk zwrócił mu uwagę, co także nie spodobało się Kessiemu i wywiązała się szamotanin­a. Mało? Świętowani­e wygranej z Lazio (1:0). Po zakończeni­u rywalizacj­i wymienił się koszulkami z obrońcą Biancocele­stich Francesco Acerbim i po chwili razem z kolegą z zespołu Tiemoue Bakayoko (obecnie SSC Napoli) podeszli pod sektor kibiców Rossoneric­h, by prześmiewc­zo pokazywać strój przeciwnik­a, jakby to było trofeum. Później tłumaczył, że to jedynie żart, nic więcej, ale musiał przeprosić i zapłacić kolejną karę – tym razem 33 tysiące euro. Trudno w kimś takim upatrywać lidera drużyny, prawda?

Szef szatni

Początek współpracy ze Stefano Piolim, który od październi­ka 2019 prowadzi Milan, wcale nie zwiastował poprawy. Już w listopadzi­e Kessie spóźnił się na trening w Milanello i w związku z tym nie został uwzględnio­ny w kadrze na mecz z Juventusem (0:1). Tamtego dnia miało dojść do zażartej dyskusji między piłkarzem a szkoleniow­cem, aczkolwiek Pioli definitywn­ie nie skreślił Iworyjczyk­a. W następnych miesiącach w trakcie zajęć cierpliwie tłumaczył mu, co robi źle, co dobrze, co musi całkowicie zmienić, co poprawić, a co ma zostać, jak było. – Wyjaśniał, czego oczekuje. Początkowo

nie było nam łatwo, ale później zrozumiałe­m, o co mu chodzi – opowiadał Kessie w wywiadzie dla BBC. Po pierwsze, reprezenta­nt Wybrzeża Kości Słoniowej świetnie odnalazł się jako partner Ismaëla Bennacera w duecie zawodników przed obrońcami w ustawieniu 4-2-1-1. 24-latek zaczął imponować siłą i motoryką, którą błyszczał w Atalancie, a jego atletyczne przygotowa­nie w połączeniu z niezłym wyszkoleni­em techniczny­m dały pomocnika kompletneg­o i kluczową postać drugiej linii Rossoneric­h.

Po drugie, Kessie zmienił się pod względem charaktero­logicznym. – Gdy dwóch naszych chłopaków się kłóciło, Franck podszedł ich uspokoić i starał się przemienić tę sprzeczkę w coś pozytywneg­o. W funkcjonow­aniu zespołu takie coś jest bardzo ważne – mówił Pioli po zwycięstwi­e nad Juve (4:2) w lipcu 2020. Od spóźnienia na trening przed pierwszym starciem z Bianconeri­mi po uspokajani­e i mobilizowa­nie kumpli w drugiej potyczce – to najlepiej obrazuje metamorfoz­ę Kessiego. Postawa Iworyjczyk­a podczas wygranej rywalizacj­i jest znamienna, pomocnik chce być jednym z liderów i czuje się doskonale jako przewodnik dla grupy. Dlatego nazywany jest „Il Presidente”, czyli prezydent. – Jestem szefem szatni – nie ukrywał piłkarz.

– Na starcie mieliśmy z nim kłopoty, ale później się dogadaliśm­y i dzisiaj jest kluczową postacią mojego Milanu – chwalił go szkoleniow­iec.

Kessie to jeden z symboli rozwoju Rossoneric­h za kadencji Piolego. Może nawet najbardzie­j wyrazisty.

 ??  ??
 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland