Przeglad Sportowy

Męskie rozmowy

PGE Skra Bełchatów przegrała już dziesięć meczów w Pluslidze. Mimo to zmian w sztabie nie będzie. Przynajmni­ej na razie.

- Kamil DRĄG @przeglad

Ta seria musi niepokoić. 1:3 z Treflem Gdańsk, 2:3 z Asseco Resovią i w sobotę 0:3 z Jastrzębsk­im Węglem. Siatkarze PGE Skry Bełchatów przegrali w swojej hali trzy ostatnie mecze Plusligi, a w sumie w tym sezonie mają już na koncie dziesięć porażek. – W meczu z Jastrzębie­m na własne życzenie przegraliś­my dwa sety, szczególni­e pierwszego, kiedy prowadzili­śmy 17:10 i straciliśm­y tę przewagę. Nasza sytuacja wygląda naprawdę źle. Jeszcze niczego nie przegraliś­my, ale nie możemy cały czas klepać się po plecach i mówić, że będzie dobrze. Musimy wziąć się w garść i zacząć pokazywać dobrą siatkówkę – mówił po spotkaniu libero PGE Skry Kacper Piechocki.

W Skrze biją na alarm, bo pod znakiem zapytania stanął udział dziewięcio­krotnych mistrzów kraju w Pucharze Polski (zagra w nim sześć najlepszyc­h zespołów na półmetku rundy zasadnicze­j), a nawet awans do play-off Plusligi. Dla zespołu, który aspiruje do złotych medali, ten sezon na razie jest mocno rozczarowu­jący. Nic więc dziwnego, że coraz częściej padają pytania o przyszłość najmłodsze­go trenera w lidze, 35-letniego Michała Mieszkw Gogola. Tym bardziej że na meczach PGE Skry zaczął pojawiać się były szkoleniow­iec bełchatows­kiego klubu, a obecnie selekcjone­r reprezenta­cji Polski kobiet Jacek Nawrocki. Czyżby w Bełchatowi­e szykowały się zmiany?

Przyjaciel­ska burza mózgów

– Nic z tych rzeczy. Rozumiem, że obecność Jacka na trybunach i nasze wyniki mogą wywoływać spekulacje, ale zapewniam, że żadnych zmian w sztabie szkoleniow­ym nie ma i żadnych w tej chwili nie planujemy – mówi nam prezes PGE Skry Konrad Piechocki. Przyznaje jednak, że obecność szkoleniow­ca, który w latach 2010–11 dwukrotnie poprowadzi­ł zespół z Bełchatowa do mistrzostw­a Polski, nie jest przypadkow­a. – Korzystamy z doświadcze­nia i wiedzy Jacka, który dzieli się z nami swoimi przemyślen­iami i pomysłami. Jest to jednak przyjaciel­ska pomoc na zasadzie burzy mózgów. Po prostu ktoś stojący z boku ma chłodne podejście do sprawy i może pomóc zespołowi. Zapewniam, że Nawrocki nie dołączył do sztabu Skry, a Gogol nie przestał być pierwszym trenerem. Nie będzie też zmian w kadrze zawodnicze­j – mówi Piechocki. Przyznaje, że wyniki zespołu są powodem do niepokoju. – Mogę oczywiście tłumaczyć się koronawiru­sem albo kontuzjami, choćby Taylora Sandera. Fakt jest jednak taki, że wyniki są dalekie od oczekiwany­ch. Po meczu z Jastrzębie­m odbyła się męska rozmowa z zawodnikam­i i sztabem szkoleniow­ym – przedyskut­owaliśmy sobie wszystko i wierzę, że zaczniemy wygrywać. W końcu na żadnym froncie jeszcze nie przegraliś­my. Jeśli pokonamy Ślepsk Suwałki w zaległym meczu, awansujemy do Pucharu Polski.

W Lidze Mistrzów nasz awans do ćwierćfina­łu jest bardzo realny, nie wyobrażam sobie, żeby zabrakło nas w play-off Plusligi – mówi Piechocki.

A co, jeśli zwycięstwa nie przyjdą? – Zbudowaliś­my mocny zespół z dużymi aspiracjam­i, więc jakaś reakcja zapewne musiałaby nastąpić. Jestem jednak przekonany, że zaczniemy iść do góry – mówi prezes.

VERVA zamurowała GKS

Tymczasem kryzys zażegnali już najwyraźni­ej inni zawodzący dotąd potentaci – VERVA Warszawa i Asseco Resovia. Warszawian­ie rozbili 3:0 GKS Katowice, odnosząc czwarte zwycięstwo z rzędu. Drugiego seta wicemistrz­owie Polski wygrali do... 10, popisując się w tej odsłonie niesamowit­ą serią jedenastu punktowych bloków. Aż osiem „czap” w całym spotkaniu miał środkowy Piotr Nowakowski wybrany na MVP. Asseco Resovia po dramatyczn­ym, trwającym 163 minuty meczu rozprawiła się 3:2 z Treflem Gdańsk i także pnie się w ligowej tabeli.

Pod kreską wciąż pozostaje

PGE Skra.

 ??  ?? Po raz ostatni PGE Skra wygrała w Pluslidze z Jastrzębsk­im Węglem w 2017 roku. W sobotę uległa 0:3, przedłużaj­ąc serię porażek z Pomarańczo­wymi do dziesięciu.
Po raz ostatni PGE Skra wygrała w Pluslidze z Jastrzębsk­im Węglem w 2017 roku. W sobotę uległa 0:3, przedłużaj­ąc serię porażek z Pomarańczo­wymi do dziesięciu.
 ??  ?? Bartosz Bednorz po zdobyciu Superpucha­ru Rosji gra słabiej niż na początku sezonu.
Bartosz Bednorz po zdobyciu Superpucha­ru Rosji gra słabiej niż na początku sezonu.
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland