Przeglad Sportowy

Najgorszy występ lidera

Atletico przegrało z Levante 0:2 i ma już tylko trzy punkty przewagi nad Realem Madryt.

- MACK

Atletico rozegrało najgorszy mecz w sezonie. Poniosło dopiero drugą porażkę w tych rozgrywkac­h, ulegając Levante 0:2. Najpierw trafił Jose Luis Morales, a w doliczonym czasie gry, gdy Jan Oblak pobiegł pod pole karne rywali, Jorge De Frutos posłał piłkę do pustej bramki. Poprzednio Atletico nie sprostało Realowi (0:2) 12 grudnia. Potem nie przegrało 11 kolejnych starć. Już jednak dwa remisy w niedawnym czasie, 2:2 z Celtą przed dwoma tygodniami i 1:1 właśnie z Levante w środę, zwiastował­y gorszą formę. W czterech ostatnich spotkaniac­h Atletico straciło tyle punktów, ile w pierwszych 19. A że Real pokonał Valladolid 1:0, to traci już tylko trzy punkty do lokalnego rywala (Atletico ma jedno spotkanie mniej). Trener Diego Simeone stara się bagatelizo­wać przegraną. – Pierwsza połowa była wolna, mało szans z obu stron. Po przerwie mieliśmy okazje, strzał Lemara, słupek Suareza. Wynik jest zły, ale cieszy mnie powrót Lemara, druga połowa Felipe i Lodiego, występ Dembele, poprawa rytmu Joao Felix – komentował. Główny problem Atletico to gorsza postawa w defensywie. Straciło bramkę w siódmym spotkaniu z rzędu, to najgorsza taka seria w erze Simeone. W ofensywie zaciął się Luis Suarez, który nie zdobył bramki w trzech kolejnych meczach, Joao Felix już od dłuższego czasu spisuje się słabiej niż jesienią. Do tego dochodzą kontuzje i kary. Na to spotkanie Simeone miał do dyspozycji tylko 15 piłkarzy pierwszej drużyny, dodatkowo sięgnął po trzech zawodników z zespołu młodzieżow­ego. A może być jeszcze gorzej, bo znowu urazu doznał Jose Maria Gimenez, który zszedł w 53. minucie. Zawieszony jest Kieran Trippier, a przed meczem wypadł jego zmiennik Šime Vrsaljko.

Szansę na zmniejszen­ie strat tylko w niewielkim stopniu wykorzysta­ła Barcelona, która zaledwie zremisował­a 1:1 z Cadizem u siebie. Nie zrehabilit­owała się więc ani za porażkę 1:4 z PSG w Lidze Mistrzów, ani za przegraną 1:2 z zespołem z Kadyksu w pierwszym starciu tych drużyn. Piłkarze Dumy Katalonii sami są sobie winni. Prowadzili 1:0, ale grali tak, jakby ten wynik ich zadowalał. Tymczasem w 87. minucie Clement Lenglet sfaulował w polu karnym Rubena Sobrino, a Alex Fernandez wykorzysta­ł jedenastkę.

 ??  ?? W ten weekend piłkarze Atletico nie mieli powodów do zadowoleni­a.
W ten weekend piłkarze Atletico nie mieli powodów do zadowoleni­a.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland