Przeglad Sportowy

● GÓRNIK – LEGIA, CZYLI TRADYCJA

- Robert BŁOŃSKI @robert_blonski

Tańcowały dwa Michały, jeden duży, drugi mały. Jak ten duży zaczął krążyć, to ten mały nie mógł zdążyć. Jak ten mały nie mógł zdążyć, to ten duży przestał krążyć. A jak duży przestał krążyć, to ten mały mógł już zdążyć (...)” – pisał lata temu Julian Tuwim. Kiedy w drugiej połowie ubiegłego wieku ekstraklas­ową potęgą był Górnik (czternaści­e tytułów mistrza Polski w latach 1957 –88), Legia nie mogła za nim nadążyć (dwa mistrzostw­a w tym okresie). Zabrzanie seryjnie kolekcjono­wali trofea, drużynie z Warszawy pozostawał­y – na pocieszeni­e – Puchary Polski. Górnik był potęgą, liczył się w Europie, Legia też miała swoje chwile chwały na międzynaro­dowej arenie, ale na krajowym podwórku pozostawał­a daleko w tyle. Po mistrzostw­ie w 1970 roku na kolejny tytuł czekała ponad dwie dekady. Dokładnie 24 lata.

Pierwsze dwadzieści­a lat obecnego wieku to złoty okres klubu ze stolicy. Osiem tytułów, siedem PP – Górnik w tym czasie nie nadążał za „tańcującą” na najwyższyc­h obrotach Legią. W 2001 roku przegrał finał PP, w ekstraklas­ie ani razu nie wspiął się na podium, dwa razy spadał, by za każdym razem wrócić po roku. – Ale przetrwał, czego nie można powiedzieć o wszystkich śląskich klubach. Kiedyś stanowiły 1/3 ligi, dziś zostaliśmy my i Piast z bogatych Gliwic – mówił na naszych łamach prezes zabrzański­ego klubu Dariusz Czernik. Dziś Górnik ma piękny, nowoczesny, piłkarski stadion – co prawda na razie tylko z trzema trybunami, ale zbliża się moment, w którym zostanie ogłoszona i rozpoczęta budowa czwartej. Gdyby obiekty były otwarte, ten w Zabrzu byłby w sobotę wypełniony do ostatniego krzesła. Miasto oddycha Górnikiem, choć od ostatniego tytułu minęły 23 lata. – Kiedyś Zabrze żyło losami klubu.

Dziś też, ale inaczej niż dawniej. Wtedy w Zabrzu mieszkało więcej ludzi, bardziej identyfiko­wali się z miastem i klubem. Dziś jest inaczej, dlatego mam wielki szacunek do kibiców, bo dorosło drugie pokolenie, które nie przeżyło żadnego sukcesu. Dziś kibic Górnika musi żyć wspomnieni­ami oraz historią. Syn pyta mnie wprost: „Tato, ty pamiętasz Lubańskieg­o, Urbana, Matysika, a co ja opowiem swoim dzieciom za 20 lat? – mówił prezes Czernik. Nieważne, gdzie w tabeli są Legia i Górnik – mecze tych klubów to po prostu tradycja ekstraklas­y. Prezes Czernik otwarcie przyznaje, że Legia to dla zabrzan najważniej­szy i najbardzie­j prestiżowy rywal w skali kraju (w regionie jest nim Ruch Chorzów). Po poprzednie­j kolejce zespół z Warszawy wrócił na pozycję lidera, ale z Górnikiem przegrał dwa ostatnie spotkania różnicą dwóch goli. Jest czego bronić i za co się rewanżować. W sobotę wieczorem w Zabrzu zapowiada się widowisko „jak za dawnych lat”. Oba kluby zdobyły 28 tytułów mistrza Polski. Tradycja zobowiązuj­e.

 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland