DALEKICH LOTÓW!
POLACY W DOBREJ FORMIE PRZED KONKURSEM NA DUŻEJ SKOCZNI. ALE WIECZOREM W OBERSTDORFIE MA SYPAĆ I WIAĆ...
Pierwsza część czwartkowych kwalifikacji była tak trudna do oglądania, że widzowie przed telewizorami mogliby występować o „szkodliwe”. Skoki były króciutkie i wiał zmienny wiatr, który wręcz zdmuchiwał nad bulą niektórych skoczków. Później sytuacja się poprawiła. Gorzej, że prognozy na piątek są mocno niekorzystne. Mówią o niemal pewnych opadach śniegu, najmocniejszych w nocy i nad ranem, a w porze konkursu ma jeszcze sypać i wiać w porywach do 8 m/s. Dwa lata temu w Seefeld na normalnej skoczni oglądaliśmy jeden z najdziwniejszych konkursów w historii, który skończył się zwycięstwem Dawida Kubackiego przed Kamilem Stochem. Obaj byli w wielkiej formie i nie potrzebowali takich perturbacji. Teraz wszyscy woleliby normalne warunki. Tym bardziej że Biało-czerwoni znowu są mocni. Kwalifikacje wygrał Austriak Stefan Kraft przed mistrzem świata sprzed dwóch lat na dużej skoczni Markusem Eisenbichlerem, ale złoty medalista sprzed kilku dni na mniejszym obiekcie, czyli Piotr Żyła był czwarty, choć skakał w złych warunkach. Dziewiąty był Dawid Kubacki, Kamil Stoch 13., a Andrzej Stękała 18.
Trzeba wkurzyć Żyłę!
– Musimy pana trochę zdenerwować, to będą lepsze wyniki w konkursie – zaczęliśmy rozmowę z Żyłą, który żartował po poprzednim konkursie, że dobre skoki to efekt presji medialnej.
– No to słucham – śmiał się skoczek.
– Słabo było! – usłyszał i dalej „grał w tę grę”. – No ja wiem, co zrobić? Nie było tak, jak miało być. Ale to taki luźniejszy dzień. W piątek zrobię swoje i zobaczymy, są dwa wyjścia. A tak serio, to skok był OK, ale jeszcze coś tam brakuje. Było tak treningowo, na luzie, a zawody jutro. Wtedy się bawimy – powiedział i przekonywał, że już dawno zapomniał o zamieszaniu po zdobyciu tytułu. – Zapomniałem, kiedy wyjechaliście od nas z hotelu. Na początku trochę tego było, choć nie wszystko pamiętam. Jak już ogarnąłem, to trochę się działo. A piątkowy konkurs? Trzeba zrobić swoje najlepiej, jak się potrafi – mówił spokojnie i stwierdził, że w związku z poprzednim sukcesem nie nakłada na siebie żadnych oczekiwań. – Kiedy jestem rozkręcony, to trudno się ze mną dogadać. Mój pomysł jest taki, żeby się dobrze zmotywować. Wtedy działam na zasadzie tu i teraz, być albo nie być, wszystko albo nic! – powiedział. Skupiony był też Stoch. W środę, podobnie jak Żyła i Kubacki nie wziął udziału w oficjalnym treningu, ale żaden ze skoczków nie robił z tego problemów. – To była
Kamil Stoch w czwartek był bardzo skupiony. Trzykrotny mistrz olimpijski mówił, że w skokach najbardziej brakuje mu... odległości. po prostu decyzja trenerów. Ufam im w pełni. Wierzę, że ich decyzje są poparte wiedzą na nasz temat. Uważam, że mają rację – tłumaczył spokojnie Stoch, który mówił, że kończy kwalifikacje w dobrym nastroju. – Trener mówił, że było w porządku, więc dalej robię swoje. A czego jeszcze brakuje? Odległości, przede wszystkim. Warunki były jednak trudne. A poza tym muszę się skupić na poprawie konkretnych elementów, a nie na miejscach – mówił trzykrotny mistrz olimpijski.
Nie powiedział ostatniego słowa
Swoje cele ma też Stękała, który w środę wygrał rywalizację o miejsce w składzie z Jakubem
Wolnym i Klemensem Murańką. – Nabieram śmiałości na tym dużym obiekcie, ale przede wszystkim cieszą mnie skoki. Większy obiekt, więc mam ze skakania większą radość. Staram się jak mogę. Skupiam się na mistrzostwach świata, nie myślę o tym, co będzie po nich. Nie powiedziałem w Oberstdor
fie jeszcze ostatniego słowa. Chcę postarać się o to, by na koniec tych mistrzostw powiedzieć mocne słowo. Co z tego wyjdzie? Zobaczymy. Nie do końca czuję, żebym był blisko najlepszej dyspozycji w sezonie. Wydaje mi się, że jestem nawet daleko od niej, ale to jest dla mnie wielkie wyzwanie. Podejmuję je jednak i robię wszystko, by skoki były jak najlepsze – mówił Andrzej.
Czy pogoda pozwoli?
Każdy z Polaków ma w mistrzostwach świata swoje cele, w przypadku większości sięgające do podium. Pytanie czy rywale i, być może, przede wszystkim pogoda, na to pozwolą?