Jan Błachowicz nie jest faworytem walki o mistrzowski pas z Israelem Adesanyą.
Israel Adesanya nieznacznym faworytem walki o należący do Jana Błachowicza pas mistrza świata UFC.
Od razu trzeba zaznaczyć, że nie namawiamy nikogo do hazardu, ale faktem jest, że jeśli przed czterema ostatnim pojedynkami Jana Błachowicza ktoś konsekwentnie stawiał na jego zwycięstwa, to kilkukrotnie powiększył sumę, którą ryzykował. Tylko w potyczce z Ronaldo Souzą w Brazylii „Cieszyński Książę” był faworytem, gdy zaś przystępował do rywalizacji z Lukiem Rockholdem, Coreyem Andersonem i Dominickiem Reyesem, kursy bukmacherskie wskazywały na zwycięstwa jego przeciwników. A jednak dziś to nokautujące ciosy Polaka, od 27 września mistrza świata UFC wagi półciężkiej (93 kg), na trzech wymienionych rywalach oglądamy w zapowiedziach sobotniej potyczki z Israelem Adesanyą w Las Vegas. Błachowicz okrutnie męczył się jedynie... z Souzą.
Świat znów nie stawia na Janka
Przed bitwą, którą w niedzielny poranek polskiego czasu będziemy śledzić z zapartym tchem, historia się powtarza. Znów większość specjalistów z branży MMA spodziewa się porażki Błachowicza, ale tak jak pięć miesięcy temu, przed potyczką Polaka o wakujący pas w Abu Zabi z Reyesem, nie dotyczy to pięciu ekspertów zapytanych przez „Przegląd Sportowy” o prognozę. Wówczas sposób i czas zakończenia walki trafnie wytypował trener Łukasz Zaborowski z łódzkiego klubu Shark Top Team i nie mielibyśmy nic przeciwko, gdyby także tym razem jego przewidywania się sprawdziły. Z ocen poszczególnych elementów sportowego rzemiosła, które przygotowali dla nas również inni szkoleniowcy Szymon Bońkowski (Arrachion Olsztyn) oraz Piotr Jeleniewski (Copacabana Team Warszawa), a także zawodnik UFC wagi ciężkiej Marcin Tybura i menedżer Paweł Kowalik, wynika, że szanse Błachowicza i Adesanyi są zbliżone.
Zrobią show także na UFC 259?
Ogromnym atutem naszego zawodnika jest siła fizyczna, bo mieszkający w Nowej Zelandii 31-letni Nigeryjczyk zakłada od 2019 roku pas UFC w niższej wadze średniej (84 kg). Adesanya otrzymał natomiast maksymalne oceny w kategoriach „stójka” i „odporność psychiczna”, choć Błachowicz ustępuje mu w nich tylko nieznacznie. Więcej traci natomiast w „kondycji”. Ogólna nota Israela (5,01 – 4,93 u Janka) byłaby jeszcze wyższa, gdybyśmy dodali „szybkość” i „pracę nóg”, aczkolwiek one zawierają się w elementach walki kickbokserskiej, czyli stójkowej. We wrześniu w Abu Zabi zarówno Błachowicza, jak i Adesanyę wyróżniono nagrodą za najlepsze występy podczas gali UFC 253. Czy i tym razem stworzą kapitalne widowisko, choć już w rywalizacji między sobą?