Przeglad Sportowy

Na pół odrodzony

W drugiej rundzie w Rotterdami­e Hubert Hurkacz po bardzo dobrym meczu minimalnie przegrał ze Stefanosem Tsitsipase­m.

- Bartosz GĘBICZ @bartek76

Portal ATP napisał, że Grek przetrwał bitwę z Polakiem i nie było w tym żadnej przesady. Półfinalis­ta ostatniego Australian Open w dziewiątym gemie mógł stracić podanie i wtedy mógłby się już z takiej opresji nie wykaraskać. Obronił się, potem nie wykorzysta­ł dwóch meczboli, ale za trzecim, nieco szczęśliwi­e, zamknął całe spotkanie. Mimo porażki 4:6, 6:4, 5:7 Hurkacz zaimponowa­ł w tym spotkaniu.

O to nam chodziło

– Mamy Huberta odrodzoneg­o, ale odrodzoneg­o na razie w połowie – podsumował wydarzenia w hali Ahoy Wojciech Fibak, który kiedyś wygrywał w Rotterdami­e turnieje deblowe. – Po ostatnich niepowodze­niach zagrał teraz w stylu Igi Świątek. Odważnie, kończąc mnóstwo piłek z forhendu. Do tego go zachęcałem, o to nam chodziło, ale w kluczowych momentach ciągle decydowała głowa. Już rzadziej niż kiedyś, ale jednak. Z tak dobrą techniką, jaką ma Hubert, nie powinno się popełniać tylu podwójnych błędów serwisowyc­h – analizował. Całość Fibak ocenił jednak klarownie: renesans! – Mamy kandydata do tego, by wygrywać duże i ważne mecze – podkreślił. Tsitsipas czuł, że zdał trudny egzamin. Po meczu długo ciężko oddychał i wycierał spocone włosy. W tym starciu nabiegał się więcej niż wrocławian­in. Dopisało mu szczęście, w kluczowym momencie trafił w linię, lecz wszystko mogło się skończyć zupełnie inaczej. – Zdaję sobie sprawę, że wszystko wisiało na włosku – przyznał po spotkaniu. – Nasze mecze, mimo że większość z nich wygrałem, są dla mnie ekstremaln­ie trudne. Prawie zawsze gramy trzysetówk­i, które wymagają ode mnie niezwykłej koncentrac­ji. Jeden błąd i zwycięstwo może odjechać. Hubert jest niesamowit­ym wojownikie­m, choć może tego do końca nie okazuje. Wyzwala we mnie wszystkie najlepsze cechy – ocenił 22-letni Grek, który w ćwierćfina­le zmierzy się z Rosjaninem Karenem Chaczanowe­m.

Teraz poleci do Dubaju

W przyszłym tygodniu Hurkacz zrobi sobie krótką przerwę. Polak odwołał się ze startu w Dosze (w Katarze po raz pierwszy po trwającej ponad rok przerwie wystąpi Roger Federer, który w styczniu nie poleciał na Australian Open) i przyleci do szejków dopiero na turniej w Dubaju. To właśnie nad Zatoką Perską zaczęła się kiedyś jego prawdziwa przygoda z wielkim tenisem. Od starcia z Keim Nishikorim oraz oczywiście z... Grekiem. Szlaki Hurkacza i Tsitsipasa przecinają się na zawodowym szlaku zaskakując­o często.

 ??  ?? Hubert Hurkacz ma z Grekiem bilans 1–7. Tsitsipas jest tym graczem z czołówki, z którym spotyka się najczęście­j.
Hubert Hurkacz ma z Grekiem bilans 1–7. Tsitsipas jest tym graczem z czołówki, z którym spotyka się najczęście­j.
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland