Przeglad Sportowy

DOMINAKSA!

Runda zasadnicza Plusligi zakończona. Przebiegał­a pod dyktando dominatora z Kędzierzyn­a-koźla. Największy­m oczarowani­em Trefl Gdańsk i Kamil Semeniuk.

- Kamil DRĄG @przeglad

Wybiorą sobie rywala, czy nie wybiorą – to pytanie zadawało sobie przed meczem PGE Skry Bełchatów z MKS Będzin wielu kibiców, a bukmacherz­y wycofali ostatni mecz rundy zasadnicze­j Plusligi z oferty. Teoretyczn­ie bełchatowi­anie mogli przegrać potyczkę z dawno już zdegradowa­nym do 1. ligi rywalem i zostać na szóstym miejscu w tabeli. Wtedy w ćwierćfina­le Skra wpadłaby na Trefla Gdańsk, unikając w półfinale konfrontac­ji z najlepszą drużyną Plusligi ZAKS-Ą Kędzierzyn-koźle. Dziewięcio­krotni mistrzowie Polski w kombinacje nie zamierzali się jednak bawić i choć wystąpili bez dwóch najlepszyc­h graczy – Milada Ebadipoura i Taylora Sandera – pokonali MKS Będzin 3:0 i awansowali na czwarte miejsce w tabeli. W „nagrodę” w ćwierćfina­le zmierzą się z Resovią i znajdą na kursie kolizyjnym z ZAKS-Ą.

Tylko słabi kombinują

– Szacunek dla Skry za sportowe podejście, ale uważam, że mecze ostatniej kolejki powinny odbywać się tego samego dnia o tej samej porze. Po co dawać kibicom pole do niepotrzeb­nych spekulacji – mówi Jan Such, były trener klubów z Jastrzębia, Kędzierzyn­a-koźla i Rzeszowa. – Jeśli ktoś jest mocny, to nie będzie wybierał sobie rywala. Tylko słabi kombinują i zwykle źle na tym wychodzą – mówi z kolei trzykrotny wicemistrz Europy Maciej Jarosz, który komentuje mecze w Polsacie Sport. I właśnie ze względu na transmisje telewizyjn­e w ostatnich latach mecze końcowych kolejek Plusligi są rozłożone na kilka dni. – Kibice mają możliwość zobaczenia wszystkich spotkań i to jest bardzo ważne. Tym bardziej że fani nie mogą oglądać spotkań w hali – mówi Jarosz.

W tym pandemiczn­ym sezonie jedyną drużyną, która nie miała wpadek była ZAKSA. – Ten zespół przypomina maszynę, która na taśmie produkcyjn­ej za każdym razem wycina zawsze takie same, najwyższej jakości produkty. Grają kosmiczną siatkówkę – mówi Łukasz Kadziewicz, wicemistrz świata i felietonis­ta „Przeglądu Sportowego”. Jedynym zagrożenie­m dla obrońców tytułu może być krótka ławka. – Sebastian Świderski, który mądrze prowadzi ten klub jako prezes, zaryzykowa­ł, stawiając na mocną szóstkę i znacznie słabsze rezerwy. Jeśli jeden z kluczowych zawodników dozna w play-off kontuzji, ZAKSA może mieć problem. Jeśli kędzierzyn­ianom nie przeszkodz­i uraz, nie widzę, drużyny, która mogłaby ją zatrzymać – mówi Jarosz. W ćwierćfina­le ZAKSA zmierzy się ze Ślepskiem Suwałki, który w drugim sezonie w Pluslidze zakwalifik­ował się do play-off. – To wielki sukces trenera Andrzeja Kowala, bo za plecami Ślepska jest kilka drużyn z mocniejszy­mi składami – mówi Such. Ma na myśli przede wszystkim Czarnych Radom i Indykpol AZS Olsztyn. – Czarni mieli mistrza świata Dawida Konarskieg­o i kilku mocnych obcokrajow­ców, ale coś w tym zespole nie wypaliło – mówi Such. – W Olsztynie świetny trener Daniel Castellani też mógł wyciągnąć z zespołu więcej – dodaje Kadziewicz, który do rozczarowa­ń dorzuca jeszcze Stal Nysa. – Oparli skład na kilku starych wyjadaczac­h, byłych reprezenta­ntach Polski, ale jeśli przegrywas­z dziewięć tie-breaków, to nie licz na cud – mówi komentator Polsatu.

W kategorii rozczarowa­nia tym razem nie ma zdegradowa­nego do 1. ligi MKS Będzin. – Biorąc pod uwagę to, co tam się działo, brak pieniędzy na podstawowe sprawy, brak wypłat, to i tak uważam, że trener Jakub Bednaruk zasługuje na miano cudotwórcy. MKS dograł sezon, a Bednaruk nie zwariował – mówi Kadziewicz. Wśród oczarowań sezonu eksperci jednym tchem wymieniają Trefla Gdańsk i trenera Michała Winiarskie­go za trzecie miejsce z przeciętny­m składem i średnim budżetem, a indywidual­nie Kamila Semeniuka z ZAKS-Y.

Wirus nie odpuszcza

MKS wpadł w poważne tarapaty finansowe, ale to i tak cud, że pozostałe kluby bez wielkiego uszczerbku poradziły sobie organizacy­jnie i finansowo z kryzysem covidowym. Przecież kiedy rok temu wirus zaatakował, mówiło się o cięciach pensji, mniejszych budżetach i walce o przetrwani­e. Z trybun zniknęli kibice, a wiele spotkań odwołano. Na szczęście zdecydowan­a większość zawodników przeszła już Covid-19, nikt nie trafił do szpitala, a rundę zasadniczą udało się dokończyć. Co nie znaczy, że pandemia odpuściła. Pozytywny wynik testu miał Tomasz Fornal z Jastrzębsk­iego Węgla, który w weekend nie wystąpi w turnieju finałowym Pucharu Polski w Krakowie. – Takie przypadki będą się pojawiały, ale generalnie możemy mówić o wielkim szczęściu, że udało się w miarę dobrze i spokojnie przejść przez epidemię. To naprawdę wielki sukces całego środowiska – mówi Jarosz.

 ??  ?? ZAKSA rozpoczęła sezon od zdobycia Superpucha­ru Polski, a w rundzie zasadnicze­j przegrała tylko z Resovią, Cuprum i Aluronem.
ZAKSA rozpoczęła sezon od zdobycia Superpucha­ru Polski, a w rundzie zasadnicze­j przegrała tylko z Resovią, Cuprum i Aluronem.
 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland