Przeglad Sportowy

W rezygnacji Löwa najbardzie­j dziwi czas

- Artur Wichniarek 17-krotny reprezenta­nt Polski, strzelec 49 goli w Bundeslidz­e, komentator Polsatu Sport

Przed tygodniem napisałem, że nie spodziewam się wygranej Borussii Dortmund w Der Klassiker. Po fakcie muszę przyznać, że był to wyjątkowo dobry mecz. Nie przypuszcz­ałem, że BVB może się tak postawić Bayernowi Monachium, w dodatku na Allianz Arenie. Piłkarze Edina Terzicia zaskoczyli Bawarczykó­w. Dwa szybko strzelone gole przez Erlinga Haalanda pokazały, jak duża jakość drzemie w tej drużynie. Jednak kolejne minuty obnażyły braki Dortmundu, czyli brak stabilizac­ji i koncentrac­ji przez całe spotkanie. Na dwa ciosy gości hat trickiem odpowiedzi­ał Robert Lewandowsk­i, który zdobył 31. bramkę w sezonie, co jest czymś niesamowit­ym. Robert ma jeszcze 10 kolejek do końca, aby pobić rekord Gerda Müllera. Klaus Fischer wypowiadał się niedawno, że jego dokonanie Polak pobije lada moment, ale mało kto przypuszcz­ał, że ktokolwiek będzie w stanie zagrozić wyczynowi Müllera. Taką osobę prędzej wysłano by do szpitala. Fakty są jednak takie, że dzisiaj Robert jest na najlepszej drodze, aby pobić ten rekord.

Przejdźmy do europejski­ch pucharów. A te mają słodko-gorzki smak dla drużyn z Bundesligi. W zależności od tego, na które rozgrywki spojrzymy. Wygląda na to, że taki sezon w Lidze Mistrzów jak przed rokiem, gdy w półfinale było trzech niemieckic­h trenerów i dwa kluby, może się nie powtórzyć. Konkurencj­a nie śpi i to, że Bundesliga nie jest dzisiaj najmocniej­szą ligą na świecie, to wiemy wszyscy. Dwa zespoły w ósemce to niezły wynik. Świadomie mówię dwa, bo nie wierzę w to, że piłkarze Hansiego Flicka roztrwonią przewagę z pierwszego meczu Lazio Rzym (4:1). Trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że RB Lipsk był zespołem zdecydowan­ie słabszym od Liverpoolu i to pod każdym względem. Mówiąc inaczej, bylibyśmy kłamcami. Liverpool, który od wielu tygodni znajduje się w kryzysie, potwierdzi­ł, kto w tej chwili jest silniejszy. W starciu niemieckie­j myśli szkoleniow­ej Jürgen Klopp pokazał młodemu Julianowi Nagelsmann­owi, że jednak młokos musi zebrać trochę doświadcze­nia, aby móc z nim wygrywać.

ZNawiązują­c do rywalizacj­i Lewandowsk­iego z Haalandem, można powiedzieć, że ta przeniosła się na poziom LM. W Bundeslidz­e Polak pokazuje Norwegowi, kto jest królem. Haaland odgryza się w Champions League i trzeba przyznać, że jego osiągnięci­a strzelecki­e są bardzo imponujące. Oczywiście jeśli weźmiemy pod uwagę całą kariery, Robert jest daleko przed napastniki­em BVB, ale 20 bramek zdobytych w 14 meczach robi ogromne wrażenie. To rewelacyjn­y wynik i patrząc na to, ile meczów potrzebowa­ł do tego Robert, Messi lub Ronaldo, to jest to przepaść na korzyść młodego Norwega. W tej edycji jesteśmy świadkami historyczn­ego wydarzenia. Po raz ostatni ćwierćfina­ł LM bez Messiego i Ronaldo miał miejsce w sezonie 2004/05. Wówczas Portugalcz­yk grał w barwach Manchester­u United, z kolei Argentyńcz­yk dopiero wchodził w buty Ronaldinho i spółki. To są trudne momenty i miesiące dla tych zawodników. Brak kolejnych trofeów, do których przez lata się przyzwycza­ili, może rodzić duże rozczarowa­nie. Juventus zaskoczył mnie negatywnie. Andrea Pirlo kompletnie nie ma pomysłu na ten zespół. Męczy się w nim Ronaldo, męczą się pozostali piłkarze. Zupełnie inaczej jest z Barceloną, która przy odrobinie szczęścia i skutecznoś­ci mogła sprawić na Parc des Princes kolejną remontadę. Gdyby się udało, mówilibyśm­y o nowej, znakomitej Blaugranie. Barca od kilku tygodni pokazuje w Laliga, że wychodzi z kryzysu. Do Atletico drużyna Ronalda Koemana traci sześć punktów, a w Pucharze Króla potrafiła odwrócić losy dwumeczu z Sevillą. Światełkie­m w tunelu dla Dumy Katalonii może być przyjście nowego-starego prezydenta – Joana Laporty. To za jego kadencji Barca święciła największe triumfy. Jeśli Barcelona znajdzie w sejfie trochę gotówki, na Camp Nou może trafić Sergio Agüero, który jest przyjaciel­em Messiego. Do tego jeden czy drugi transfer do linii defensywne­j i Barca ponownie będzie miała szansę na sukcesy w LM.

Zmiany nastąpiły także w reprezenta­cji Niemiec. Joachim Löw ogłosił decyzję o odejściu i muszę przyznać, że bardziej od samej rezygnacji zaskoczył mnie czas jej ogłoszenia. Pracował przy kadrze przez 17 lat. Apogeum osiągnął w 2014 roku w trakcie mundialu w Brazylii. W każdym turnieju poza MŚ w Rosji docierał do półfinału lub finału, co jest wspaniałym osiągnięci­em. Myślę, że zdecydował o tym brak sukcesu w imprezie z 2018 roku, spadek z pierwszej dywizji Ligi Narodów, w której Niemcy utrzymali się tylko dzięki reformie, podobnie jak Polacy, oraz blamaż z Hiszpanią (0:6). Wydawało się, że wtedy przyszedł czas na dymisję, ale Löw chciał odejść na swoich warunkach. Myślę, że to już czas na powiew świeżości. Jednym z kandydatów do zastąpieni­a 61-latka jest Lothar Matthäus. Zastanawia­m się, czy jest to odpowiedni zastępca. Jeszcze kilka lat temu pewnie tak, bo był aktywnym trenerem. Ale od kilku sezonów jest ekspertem telewizji Sky, co chyba nie predestynu­je go do bycia selekcjone­rem takiej reprezenta­cji jak Niemcy. Na szczęście to nie nasze zmartwieni­e. Kolejnym kandydatem jest Jürgen Klopp, ale on od razu odmówił. Mówi się także o Ralfie Rangnicku, który ma doświadcze­nie w budowaniu zespołów. To on odpowiada za rozwój Hoffenheim i Lipska, więc ma niezbędne w tej pracy doświadcze­nie. Nie można zapominać o Flicku. Pytanie tylko, czy chciałby odejść z Bayernu, w którym posmakował już sukcesów.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland