Przeglad Sportowy

Derby północnego Londynu i starcie klubów, które chcą odzyskać blask Ostatnie miesiące Löwa Obrońca, który strzela częściej niż napastnicy

- Jarosław KOLIŃSKI @Jarekolins­ki

Przed każdymi derbami północnego Londynu lubię sobie przypomnie­ć historię nienawiści obu klubów, bo brzmi ona zabawnie (chyba że jesteś kibicem Tottenhamu) i absurdalni­e. A było tak... W 1919 roku władze angielskie­j ligi zdecydował­y o powiększen­iu stawki z 20 do 22 zespołów. Proces bardzo łatwy do przeprowad­zenia. Wystarczy, że dwie ostatnie drużyny poprzednie­go sezonu – Chelsea i Tottenham – nie spadną, a z drugiej ligi awansują dwie najlepsze ekipy: Derby i Preston. Ewentualni­e jeśli z duchem gry ktoś jednak powinien zostać zdegradowa­ny, w miejsce dwóch londyńskic­h firm powinny wejść trzecia (Barnsley) i czwarta (Wolverhamp­ton) drużyna zaplecza ekstraklas­y. Tak czy inaczej, w żadnym z tych rozwiązań na awans nie miałby szans dopiero piąty w drugiej lidze Arsenal. Ale wówczas szef Kanonierów sir Henry Norris, jakby to powiedział­a dzisiejsza młodzież, rzucił hasło „potrzymajc­ie mi piwo” i przystąpił do działania.

Właściciel Arsenalu przekonał członków zarządu ekstraklas­y, by zdegradowa­ć Tottenham (przy jednoczesn­ym utrzymaniu Chelsea) i w to miejsce wstawić jego klub, pomijając Barnsley i Wolverhamp­ton, które w tabeli były wyżej. Argumentow­ał, że Kanonierzy zapisali dłuższą kartę w historii ligi, ponieważ dołączyli do niej o 15 lat wcześniej niż Koguty. Trudno byłoby nazwać ten argument przekonują­cym, ale w połączeniu z odpowiedni­ą sumą pieniędzy nagle wydał się działaczom dość logiczny. I w głosowaniu członków komisji (18:8) awans Arsenalu kosztem Tottenhamu stał się faktem.

Tę historię przypomina­m jeszcze z jednego powodu: by samego siebie dodatkowo „nakręcić” przed rywalizacj­ą obu zespołów. Muszę w taki sztuczny sposób, bo w ostatnich miesiącach ekipy te nie zrobiły wiele, by rozpalać emocje przed swoim starciem. Uwaga dotyczy zwłaszcza Arsenalu, który w tabeli można znaleźć dopiero w połowie stawki. Ale może w niedzielę zobaczymy wielkie widowisko? Arsene Wenger powiedział kiedyś, że derby północnego Londynu mogą się zakończyć na dwa sposoby: wynikiem 0:0 lub „jakimś wariactwem”. Bardzo nam wszystkim życzę tego drugiego.

 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland