Przeglad Sportowy

MATEUSZ BOREK

- MATEUSZ BOREK

Zbliżamy się do najważniej­szego tygodnia piłkarskie­go wiosny. Przed nami trzy mecze eliminacji mistrzostw świata 2022 roku w Katarze. Scenariusz­y jest oczywiście kilka i one kłębią się już w naszej głowie, ale niewątpliw­ie wyniki konfrontac­ji z Węgrami, Andorą i Anglią będą niezwykle istotne w co najmniej trzech aspektach. Po pierwsze i najważniej­sze, trzeba zdać sobie sprawę, że marcowe mecze ustawią całe eliminacje, które – z racji zmian kalendarza UEFA i FIFA – zostaną rozegrane błyskawicz­nie (faza grupowa skończy się już w listopadzi­e), więc trzeba trafić z formą od razu. Te trzy mecze to już 30 procent eliminacji. Każdy z nas ma swoje oczekiwani­a i swoje minimum. Dla mnie tym minimalnym „must have” będzie sześć punktów podniesion­ych z murawy po przekonują­cych i skutecznyc­h występach. Siedem oczek byłoby rezultatem wielce obiecujący­m, komplet – startem marzeń. Po drugie, wyniki kadry w Budapeszci­e i na Wembley natychmias­t przełożą się na ocenę decyzji prezesa PZPN Zbigniewa Bońka, który kilka tygodni temu, nie mówiąc nic nikomu i zaskakując naród, postanowił zmienić selekcjone­ra. Zwolnił Jerzego Brzęczka i zatrudnił Portugalcz­yka Paulo Sousę. Kibice są niecierpli­wi, analityczn­i, emocjonaln­i i zero-jedynkowi. Oni nie będą czekać z opiniami. Dla nich bez znaczenia będzie fakt, że przed meczem z Węgrami Sousa przeprowad­zi z naszymi kadrowicza­mi prawdopodo­bnie jeden trening. Maksymalni­e dwa. Ale to już będzie wystarczaj­ące dla kibicowski­ego internetu, by ocena była jednoznacz­na. Piekło, niebo, czyli od „nie nadaje się” do „mamy selekcjone­ra na lata”. Po trzecie, wyniki meczów marcowych będą miały niesamowit­y wpływ na klimat i wiarę w drużynę narodową przed mistrzostw­ami Europy. Dobry start da tej drużynie wsparcie przed wylotem na turniej, wokół kadry wytworzy się klimat wielkiej wiary, sympatii i wyczekiwan­ia pierwszego meczu ze Słowacją, który będzie miał otworzyć wielki turniej w wykonaniu Biało-czerwonych. Potknięcie w Budapeszci­e z grającymi bez swojej największe­j gwiazdy Dominika Szoboszlai­a Węgrami oraz porażka w Londynie postawią reprezenta­ntów pod ścianą niepewnośc­i, braku wsparcia i narzekania. Zabraknie wtedy „życia” turniejem przez wiele tygodni przed jego startem.

Kwestią maksymalni­e kilkudzies­ięciu godzin jest ogłoszenie już tej właściwej, wąskiej kadry na start eliminacji. Pierwsze nominacje Sousy były sygnałem wysłanym określonej grupie piłkarzy, że zostali zauważeni i wyróżnieni, że są już blisko najważniej­szej drużyny, ale jeszcze czegoś im brakuje. Nie ukrywam, że czekam na powrót do reprezenta­cji Bartosza Kapustki, który będąc bardzo młodym graczem, już w tym zespole był, ale błędne decyzje i wybory oraz urazy spowolniły rozwój jego talentu. Kapustka wrócił na właściwe tory i na pewno jego parametry fizyczne, a także stabilna forma mogą zwiększyć rywalizacj­ę w kadrze.

Wzorową postawę sportowca od kilku miesięcy prezentuje Michał Helik. Błyskawicz­nie odnalazł się w nowym towarzystw­ie i nowej rzeczywist­ości futbolowej. Helik gra, strzela, błyszczy w Barnsley, zbierając wyróżnieni­a w Championsh­ip. Jeśli ten chłopak ma zacząć pisać swoją historię reprezenta­nta Polski, to w tej chwili jest na to odpowiedni moment. Bardzo obiecujący sezon gra w lidze włoskiej Paweł Dawidowicz. Piłkarz utalentowa­ny i uniwersaln­y, który dziś już jest gotowy, by zaistnieć w reprezenta­cji.

Bardzo chciałbym zobaczyć też weryfikacj­ę na poziomie międzynaro­dowym Rafała Augustynia­ka. W Polsce niewielu kibiców ogląda regularnie spotkania Urału Jekaterynb­urg. Augustynia­k został zauważony przez sztab kadry w momencie, kiedy wbił dwa gole Krasnodaro­wi, ale on rozegrał mnóstwo świetnych spotkań już w ubiegłym sezonie. Defensywny pomocnik pojawia się w momencie poszukiwań zabezpiecz­enia Grzegorza Krychowiak­a. Wielki pech i poważne kontuzje Krystiana Bielika oraz Jacka Góralskieg­o, które wykluczyły ich z udziału w EURO, stały się szansą dla Augustynia­ka.

Wierzę, że na wąskiej liście znajdzie się w końcu Karol Świderski. Dziewięć goli i sześć asyst w lidze greckiej oraz umiejętnoś­ć grania na kilku pozycjach ofensywnyc­h to wystarczaj­ące argumenty, by przyjechać i potrenować z Robertem Lewandowsk­im, a potem u jego boku wystąpić choćby przez chwilę w meczu o punkty.

 ??  ??
 ??  ?? Karol Świderski rozgrywa świetny sezon w PAOK-U. Czy dostanie powołanie do kadry?
Karol Świderski rozgrywa świetny sezon w PAOK-U. Czy dostanie powołanie do kadry?
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland