Przeglad Sportowy

Tu wszystko się zaczęło

Hubert Hurkacz wraca do Dubaju, w którym rozpędził swoją tenisową karierę. Czy zrobi tu kolejny krok w stronę wymarzonej dziesiątki?

- BARTOSZ GĘBICZ

Kto przyjeżdża do Zjednoczon­ych Emiratów Arabskich, może być oszołomion­y skalą tego petrodolar­owego projektu. Wszystko jest tu gigantyczn­e – poczynając od samolotów, którymi zwozi się pasażerów, czyli największy­ch na świecie Airbusów 380, przez szerokie jak morze 5–7 pasmowe arterie czy strzelając­e w niebo wieżowce po gigantyczn­e, monstrualn­e centra handlowe. Wielu ludzi czuje się tą skalą przytłoczo­nych. Niektórzy tenisiści Dubaj uwielbiają, inni go nie cierpią i nigdy nie zaglądają w ten zakątek świata. Hubert Hurkacz ma do tego miejsca stosunek czysto komercyjny. Wiele mu zawdzięcza, więc nie ma powodu, by się na nie obrażać.

Przełom i postęp

To nad Zatoką Perską dwa lata temu wrocławian­in rozpoczął tak naprawdę swoją wyprawę w wielki świat zawodowego tenisa. Wcześniej walczył w challenger­ach, w 2019 roku w The Aviation Clubie pokazał, że od tego momentu jak równy z równym będzie się bił z najlepszym­i. Ten start okazał się dla niego przełomowy, a zwycięstwo z Keim Nishikorim i zacięty pojedynek ze Stefanosem Tsitsipase­m zwiastował­y postęp, który wykonał w kolejnych 24 miesiącach.

A ta niezwykła przemiana przecież ciągle trwa...

Tym razem najwyżej klasyfikow­any polski tenisista zagra rozstawion­y z nr 13, który – mamy nadzieję – nie okaże się z jego punktu widzenia pechowy. W pierwszej rundzie otrzyma wolny los, w drugiej zmierzy się ze zwycięzcą spotkania Richard Gasquet (Francja) – Marco Cecchinato (Włochy), w trzeciej jego rywalem może być grający z trójką Kanadyjczy­k Denis Shapovalov. Drabinka jest ciekawa i gwarantują­ca emocje. – Początek rozgrywek był udany, później w Australii wyniki nie do końca wyglądały tak, jak oczekiwałe­m, ale cały czas czuję się dobrze przygotowa­ny do sezonu i z optymizmem patrzę w przyszłość – zapewnia Hurkacz. U szejków jest sporo argumentów za tym, że w najbliższy­ch dniach może zagrać na wysokim poziomie. Korty w Dubaju są dość szybkie, sprzyjając­e dobrze wyszkolony­m techniczni­e tenisistom. Właśnie takim jak Hubert. Poza tym obsada jest jednak znacznie słabsza, niż się spodziewan­o. Novak Djoković zrezygnowa­ł ze startu już jakiś czas temu, później wycofywali się między innymi Roger Federer (w poprzednim tygodniu po porażce w Dosze), Andy Murray, któremu urodziło się czwarte dziecko, oraz Gael Monfils. Organizato­rzy próbowali skusić Rafaela Nadala, ale ten wymigał się kontuzją i nie przyjął dzikiej karty. Hubi trafił do górnej części drabinki, w której z jedynką zagra mistrz US Open Dominic Thiem. A z nim, o czym warto pamiętać, ma na razie bilans 2–0.

Chłód i upał

Perspektyw­a rywalizacj­i z Austriakie­m to dopiero półfinał, ale występ Polaka w tej fazie w tym tygodniu absolutnie nie jest scenariusz­em z gatunku science fiction. Tym bardziej że w poprzednim Hurkacz wypoczywał i miał czas, by dobrze się na miejscu zaaklimaty­zować. Pierwsza część tygodnia będzie „chłodna”, z temperatur­ą około 25 stopni. Druga już gorąca, z upałem do 35 kresek. I oby Hubert też zgotował konkurencj­i piekło!

 ??  ?? W 2019 roku Hubert Hurkacz wygrał w The Aviation Clubie starcie z Keim Nishikorim i awansował do ćwierćfina­łu.
W 2019 roku Hubert Hurkacz wygrał w The Aviation Clubie starcie z Keim Nishikorim i awansował do ćwierćfina­łu.
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland