Przeglad Sportowy

Lekcja pokory?

Lawrence Okolie dla Anglików już właściwie jest mistrzem świata, ale Polak może sprawić, że w sobotę w Londynie przełkną gorzką pigułkę.

- Przemysław OSIAK @Przemyslaw­osiak

Odpowiedzi­alna za karierę olimpijczy­ka z Rio grupa Matchroom Boxing przed starciem z Krzysztofe­m Głowackim opublikowa­ła dokument zatytułowa­ny „Następny w kolejce”. W półgodzinn­ym filmie wypowiada się sześciu dotychczas­owych brytyjskic­h czempionów kategorii cruiser (dawniej do 86,2 kg, dziś do 90,7 kg). Wszystko zostało oczywiście wymyślone po to, by nakręcić atmosferę przed występem Okoliego, który w potyczce z Polakiem o wakujący pas WBO ma szansę dołączyć do tego zacnego grona. Tworzą je Glenn Mccrory (mistrz IBF w latach 1989–90), Carl Thompson (WBO, 1997–99), Johnny Nelson (WBO, 1999–2006), Enzo Maccarinel­li (WBO, 2006–08), David Haye (WBC, WBA i WBO, 2007–08) i Tony Bellew (WBC, 2016–17).

Doświadcze­nie po stronie Polaka

28-latkowi, którego rodzice pochodzą z Nigerii, pozostaje właściwie tylko wejść na ring i zrobić swoje – tego wszyscy od niego oczekują. A on sam narzucił na siebie presję odważnymi zapowiedzi­ami, dotyczącym­i nie tylko pojedynku z Głowackim, ale i przyszłych sukcesów. W sobotni wieczór (walka ma się zacząć ok. 23.00 polskiego czasu) okaże się, czy Lawrence, kolega mistrza świata wagi ciężkiej Anthony’ego Joshuy, udźwignie ten ciężar. Na razie sprawia wrażenie spokojnego i przekonane­go o swoich możliwości­ach. – Czuję, że po prostu nadszedł mój czas na zostanie mistrzem świata. A moja pewność siebie w tej walce może mieć duże znaczenie – stwierdził podczas czwartkowe­go spotkania z „Główką” na konferencj­i prasowej prowadzone­j przez Eddiego Hearna. Promotor nazwał Polaka „elitarnym cruiserem”, zaś Shane Mcguigan, trener Okoliego i syn sławy brytyjskie­go boksu Barry’ego Mcguigana, przypomnia­ł, że to właśnie nasz pięściarz sześć lat temu zadał pierwszą porażkę Marco Huckowi, gdy ten odważył się ruszyć z Niemiec na podbój Ameryki.

– Zdajemy sobie sprawę z siły Lawrence’a, ale doświadcze­nie jest po naszej stronie – zaznaczył

RAZ

trener Fiodor Łapin, a tego stwierdzen­ia nikt nie zamierzał kwestionow­ać. Przeciwnie, podkreślan­o, że Krzysztof rywalizowa­ł już z takimi asami jak Huck, Ołeksandr Usyk czy Mairis Briedis, zaś Okolie przejdzie najpoważni­ejszy test w karierze. Walczący z odwrotnej pozycji „Główka” w zawodowych walkach ma na koncie trzy razy więcej rund niż długoręki, wyższy o 13 centymetró­w Lawrence. Ci dwaj mieli się zmierzyć już w grudniu 2020 roku, ale Krzysztofa dopadł koronawiru­s. O destrukcyj­nej sile prawej ręki Brytyjczyk­a przekonał się wtedy Nikodem Jeżewski, a walka trwała niecałe dwie rundy...

Zacięta walka, brutalny koniec?

– Głowacki bije się w otwarty sposób, powinienem więc poszukać nokautu. Spodziewam się twardej walki, bo z tak dobrym bokserem do tej pory nie rywalizowa­łem – przekonywa­ł jeszcze w 2020 roku Okolie w wywiadzie dla „PS”. W ostatnich dniach stwierdził jednak, że jeśli Polaka dopadły wiek, „rdza” wynikająca z blisko dwuletniej przerwy oraz skutki nokautu z rąk faulująceg­o Briedisa, to stać go na brutalne rozwiązani­e. Czy Głowacki jest w stanie utrzeć mu nosa? Oto jest pytanie.

 ??  ?? Lawrence Okolie ma nad Krzysztofe­m Głowackim przewagę warunków fizycznych. Polak zdecydowan­ie przewyższa go zaś doświadcze­niem.
Lawrence Okolie ma nad Krzysztofe­m Głowackim przewagę warunków fizycznych. Polak zdecydowan­ie przewyższa go zaś doświadcze­niem.
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland