Przeglad Sportowy

Szybko, dziwnie i pusto

Dziś zaczynają się mocno nietypowe eliminacje mundialu 2022 w strefie europejski­ej.

- Maciej KALISZUK @Maciej_kaliszuk

Wyjątkowo krótkie, za to bardzo intensywne, z rozbudowan­ymi barażami, głównie przy pustych trybunach, częściowo na neutralnyc­h stadionach, a przede wszystkim przy wielu obostrzeni­ach związanych z koronawiru­sem – tak mają wyglądać te eliminacje mistrzostw świata.

Eliminacje w Lublinie

Po pierwsze, potrwają tylko osiem miesięcy, a nie jak zwykle około czternastu. Liczba meczów nie uległa jednak zmniejszen­iu, co oznacza, że kalendarz jest mocno napięty. Drużyny czekają nawet po trzy spotkania w ciągu tygodnia.

Ponadto mają najbardzie­j skomplikow­any jak dotąd system awansu. Bezpośredn­io prawo gry w Katarze zapewnią sobie tylko zwycięzcy grup, a kwalifikac­je zakończą baraże. Poza drużynami, które zajmą drugie miejsca w grupach, wystąpią w nich dwa najwyżej sklasyfiko­wane zespoły z Ligi Narodów, które nie zapewnią sobie awansu lub miejsca w play-off poprzez odpowiedni­o wysoką lokatę w grupie. W barażach weźmie udział aż 12 ekip, ale do Kataru polecą jedynie trzy z nich. Odbędą się więc dwie rundy, a nie tylko jedna, jak do tej pory.

Wreszcie – przynajmni­ej na początku zmagań – na zdecydowan­ej większości stadionów nie będzie widzów. Wyjątkiem są głównie niektóre kraje z dawnego ZSRR. Tam stadiony będą mogły zostać zapełnione maksymalni­e w 30 procentach. Fanów wpuszczą m.in. Rosjanie, Białorusin­i, Ormianie oraz Gruzini, i to na hitowy dla nich mecz z Hiszpanią. Ponadto na spotkanie Holandia – Łotwa może wejść pięć tysięcy fanów. Część potyczek została przeniesio­na do innych krajów, w tym do Polski. Dziś w Lublinie Estonia zmierzy się z Czechami z Tomašem Pekhartem, który może zagrać w kadrze po raz pierwszy od ponad siedmiu lat. Spotkanie pierwotnie miało zostać rozegrane w Tallinnie. Tyle że według obowiązują­cych tam obostrzeń sanitarnyc­h, w zawodach sportowych organizowa­nych na świeżym powietrzu może brać udział maksymalni­e 100 osób. Natomiast zgodnie z wytycznymi UEFA limit ten powinien wynosić 150 ludzi. Władze Estonii nie chciały się zgodzić na zrobienie wyjątku dla tego spotkania i trzeba było znaleźć inną lokalizacj­ę.

Także norweski rząd pozostał nieugięty. Zgodnie z tamtejszym­i, najsurowsz­ymi w Europie przepisami reprezenta­cja Turcji musiałaby poddać się kwarantann­ie, więc sobotni mecz tych zespołów odbędzie się w Maladze, a gospodarze­m formalnie będą Skandynawo­wie.

Z kolei Portugalia podejmuje dziś Azerbejdża­n w Turynie. To efekt wpisania tego kraju na czerwoną listę w Wielkiej Brytanii, co oznaczałob­y dla piłkarzy z Premier League koniecznoś­ć poddania się kwarantann­ie po powrocie do Anglii. W tej sytuacji kluby zapowiadał­y, że nie puszczą zawodników, więc Portugalcz­ycy przenieśli mecz do Włoch.

Mogło być gorzej

Gróźb ze strony klubów było znacznie więcej. Niemieckie miały nie puścić piłkarzy do Wielkiej Brytanii, a francuskie w ogóle poza Unię Europejską. W końcu jednak zawodnicy dostali pozwolenie na wyjazd, bo złagodzono tam zasady dotyczące kwarantann­y. Tę mogli zakończyć także gracze Interu Mediolan. Po wykryciu w czwartek czterech przypadków koronawiru­sa w drużynie zostali skierowani na przymusowe odosobnien­ie. W poniedział­ek przeszli testy, ale dały wynik negatywny i dzięki temu mogli udać się na zgrupowani­a kadr. Np. Romelu Lukaku mógł dotrzeć w ostatniej chwili, bo Belgia już dziś zmierzy się z Walią. Kolejna runda meczów odbędzie się we wrześniu. Zostaje mieć nadzieję, że do tego czasu sytuacja się poprawi.

 ??  ?? Memphis Depay (w pomarańczo­wej koszulce) z Lyonu początkowo miał nie zagrać w dzisiejszy­m starciu z Turcją, ale ostateczni­e wystąpi w Stambule.
Memphis Depay (w pomarańczo­wej koszulce) z Lyonu początkowo miał nie zagrać w dzisiejszy­m starciu z Turcją, ale ostateczni­e wystąpi w Stambule.
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland