Przeglad Sportowy

TO JUŻ JEST ZWYCIĘSTWO

- Aldona MARCINIAK dziennikar­ka „Przeglądu Sportowego” Szpilka w kole

Można się poczuć jak w filmie. Wychodzisz z samolotu, a tam czekają panowie z tabliczkam­i z odpowiedni­m nazwiskiem. Od tej pory będą przewodnik­ami na lotnisku, aby goście poszli tam, gdzie muszą, nie weszli tam, gdzie nie mogą, podeszli odpowiedni­o nie za blisko i się nie zgubili. Dzień dobry, to Twoje pierwsze kroki w świecie Formuły 1 covidowej. Pierwszy test – jeszcze na lotnisku, w aranżacji przypomina­jącej pocztę. Pobierasz numerek, wywołany idziesz do jednego z kilkunastu kantorków, potem za parawan, gdzie słyszysz szybkie: „relax” i za chwilę już pokazujesz kolejnemu porządkowe­mu pieczątkę na dowód, że się przebadałe­ś. Aplikacja, którą obowiązkow­o należy zainstalow­ać, sprawdza Twoją lokalizacj­ę, więc musisz pilnować, aby do momentu otrzymania wyniku nie wychodzić z hotelu. Nawet potem dostaniesz powiadomie­nie, jeśli okaże się, że byłeś blisko kogoś, kto zachorował, bo aplikacja analizuje Twoje kontakty na podstawie GPS. Gdy tylko dojeżdżasz na tor... wszystko się powtarza. Kolejny pomiar temperatur­y, kolejny test, kolejne wyczekiwan­ie na wynik w aplikacji. A za kilka dni zrobisz to po raz kolejny.

Wywiady odbywają się zza podwójnego rzędu barierek, dzięki czemu odpowiedni dystans jest zachowany, choć wygląda to kuriozalni­e, bo często rozmówcy nie mają najmniejsz­ych szans się usłyszeć. Do gościnnych zazwyczaj siedzib ekip w padoku teraz nie może wejść nikt spoza zespołu. Ktoś powie, że to wszystko to ograniczen­ie wolności i specjalnie zamieni smartphone’a na stary model, w którym najwyżej można pograć w węża. Ktoś inny, że maseczki to kaganiec i po co nam one. Ktoś spyta, czy dzięki temu da się uniknąć jakichkolw­iek zakażeń. Oczywiście, że się nie da. Będą zachorowan­ia, bo Formuła 1 to cały czas wielkie skupisko ludzi pracującyc­h w całej Europie i podróżując­ych po całym świecie. Już w Bahrajnie potwierdzo­no zakażenie u dwóch osób z ekipy Aston Martin. Ale właśnie dzięki tym obostrzeni­om wprowadzon­ym nie na papierze, ale w codzienne życie padoku, jeden z największy­ch sportów rozpoczyna kolejny sezon, w którym każdy wyścig, każdy moment, w którym dwudziestu topowych kierowców wyjedzie na tor, będzie jak mała wygrana z pandemią. Dlatego warto.

Nie rozumiem tylko, dlaczego F1 zatrzymała się w pół kroku i wyżej od bezpieczeń­stwa postawiła poprawność. Nie pierwszy raz. Bahrajn zaoferował ekipom F1 możliwość zaszczepie­nia się na covid – pierwszą dawką podczas testów, drugą – dwa tygodnie później w trakcie Grand Prix. F1 za wszelką cenę nie chciała pójść na skróty. – Jako organizacj­a z siedzibą w Wielkiej Brytanii nie mamy intencji zaszczepić się, zanim nasza grupa zostanie wywołana w ramach programu szczepień w UK – głosiło oświadczen­ie. F1 dąży do utrzymania poprawnego wizerunku za wszelką cenę, chociaż nikt rozsądny nie miałby pretensji, gdyby to środowisko skorzystał­o z możliwości ochrony swoich ludzi. Niczyim kosztem. Nie wszystkie zespoły mają jednak siedziby na Wyspach i przyjęły propozycję Bahrajnu – tak zrobiły m.in. włoskie Ferrari i Alpha Tauri, zaszczepil­i się m.in. Carlos Sainz i Sergio Perez. Ale to wciąż mało. Reszta polega na procedurac­h.

D 

ziś każdy wielki sport to wielki biznes. I to taki, który musi zdać sprawdzian z zarządzani­a kryzysoweg­o. W zeszłym roku przychód Formuły 1 zmalał o 43 procent, do 1,145 miliarda dolarów. Zespoły, które zwykle dostają około miliarda dolarów do podziału, teraz muszą się zadowolić 711 milionami. Poza zaangażowa­niem w mediach społecznoś­ciowych, w każdej innej gałęzi F1 straciła: opłaty od organizato­rów, sponsorzy, pakiety vipowskie, reklamodaw­cy. Ponieważ tylko na trzech wyścigach byli kibice (na kilku innych pracownicy służb medycznych w podziękowa­niu za ich wkład w walkę z pandemią) – a na sprzedaży biletów zarabiają organizato­rzy – wielu z nich nie tylko nie płaciło Formule 1 za możliwość sprowadzen­ia do siebie wyścigu, ale to F1 płaciła im tylko po to, żeby ułożyć sezon. W sezonie 2019 od organizato­rów wpłynęło 600 milionów dolarów, a w 2020 – jedynie 137 mln. Sponsoring i reklamy dały 194 mln, w porównaniu do 300 mln w roku poprzednim. Udało się oczywiście ocalić wpływy z praw telewizyjn­ych, które jednak też spadły z 770 do 630 mln dolarów, ale dały aż 55 procent przychodu (wcześniej 38 proc.).

F

ormuła 1 ten egzamin zdała, może nie wzorowo, ale przeszła do następnej klasy. Teraz podchodzi do kolejnej. I początek ma obiecujący. Często o F1 mówi się, że taka luksusowa, taka prestiżowa. Tu w padoku możesz spotkać kardashian­ki, Hugh Granta, Willa Smitha, Jamiroquai, Davida Craiga, tu wpadnie Christiano Ronaldo i Jose Mourinho. Dziś o tym, jak ważnym jest sportem, nie świadczy jednak padok pełen bogaczy, modelek i vipów. Dziś potęgi Formuły 1 dowodzi fakt, że mimo pandemii, mimo wszystkich trudności biznesowyc­h i logistyczn­ych, zapraszamy właśnie Państwa na 72. sezon mistrzostw świata. Sezon, w którym zaplanowan­o rekordową liczbę 23 wyścigów. Sezon z dziesięcio­ma ekipami, z czterema mistrzami świata w stawce. I jeszcze zaczynamy z kibicami na trybunach. Dla mnie to brzmi jak zwycięstwo.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland