Czas na potyczkę numer osiem
Niedzielny mecz pomiędzy E.leclerc MOYA Radomką a Grupą Azoty Chemikiem Police rozpocznie półfinałową rywalizację w Tauron Lidze.
Od czasu, kiedy dwa sezony temu zespół z Radomia wszedł do ekstraklasy siatkarek, siedem razy mierzył się z Chemikiem Police. W ligowych potyczkach nie urwał tym rywalkom nawet seta, aż do obecnego sezonu, w którym policzanki dwukrotnie musiały uznać wyższość Radomki po tie-breaku. Za to w Pucharze Polski zespół z Mazowsza zaskoczył 8-krotne mistrzynie kraju trzy lata temu, gdy w ćwierćfinale wyeliminował je z rywalizacji. W niedzielę o godz. 17.30 obydwa zespoły zmierzą się w najważniejszym z dotychczasowych starć, czyli pierwszym półfinałowym meczu Tauron Ligi. Dzień później walkę o finał rozpoczną drużyny Developresu Skyres Rzeszów i ŁKS Commerceconu Łódź.
Ludzie uznają Skorupę za liderkę
– Jesteśmy dobrą drużyną. Jak każda, mamy niedoskonałości, ale potrafimy grać. Nawet jeśli jak Grot Budowlani Łódź, ŁKS, Chemik Police czy Developres nie byłyśmy tworzone jako ekipa do walki o te najwyższe miejsca – mówiła nam niedawno Katarzyna Skorupa, rozgrywająca E.leclerc MOYA Radomki. 36-letnia siatkarka po dziewięciu sezonach wróciła do polskiej ligi i to głównie za jej sprawą ekipa Riccardo Marchesiego zajęła drugie miejsce po rundzie zasadniczej, a teraz walczy o wejście do finału.
– Ludzie lubią kreować liderów, dopowiadać różne historie, ale
Siatkarki z Polic przegrały w tym sezonie Tauron Ligi z Radomką dwa razy w rundzie zasadniczej. Policzanki wywalczyły jednak Puchar Polski, a teraz przed nimi rywalizacja o wejście do finału rozgrywek o mistrzostwo kraju. ja nie skupiam się na tym. Lubię to, co robię, znam swoją wartość i uważam, że mogę wnieść coś do zespołu – dodaje Skorupa. Nie lubi być nazywaną liderką, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że bez niej radomski zespół ma inne oblicze, o czym świadczyła choćby postawa w turnieju finałowym o Puchar Polski, w którym Skorupy zabrakło z powodu urazu nadgarstka. W niedzielnym spotkaniu warto będzie zwrócić uwagę na pojedynek atakujących. Brazylijka Bruna Honorio Marques zdobyła w tym sezonie aż 519 punktów dla Radomki i lideruje w zestawieniu najlepiej punktujących i atakujących zawodniczek. W ostatnim meczu ćwierćfinałowym z Legionovią na siatce brylowała też Ana Bjelica. Serbka dołączyła do radomianek kilkanaście dni temu w ramach transferu medycznego za ciężko chorą na nowotwór Janisę Johnson. Chemik, napędzany atakami Jovany Brakočević-canzian, będzie chciał pokazać, że porażki z Radomką w tym sezonie były wynikiem bardzo słabego początku policzanek. Bo od półmetka rozgrywek gra dotychczasowych dominatorek polskiej ligi wyraźnie się ustabilizowała.
Klub z Rzeszowa żądny rewanżu
W poniedziałek półfinałową rywalizację rozpocznie Developres Skyres Rzeszów, który zagra u siebie z ŁKS Commerceconem Łódź. Te dwa kluby mierzyły się o wejście do finału dwukrotnie – dwa i trzy lata temu – i za każdym razem górą były łodzianki.