ŁUKASZ OLKOWICZ
Piłkarze Stomilu zarzucają Dietmarowi Brehmerowi, że groził ich kapitanowi utrudnieniami w karierze trenerskiej.
Dietmar Brehmer od kilkunastu dni nie jest trenerem Odry Opole. Jego odejście mogło wydawać się zaskakujące, bo od prowadzenia zespołu odsunięto go po zwycięstwie w Sosnowcu, gdy zespół wciąż ma szanse na grę w barażach o ekstraklasę. Osiem dni wcześniej Odra przegrała u siebie ze Stomilem 1:2. Zaczniemy od tego meczu i poważnych zarzutów piłkarzy z Olsztyna wobec Brehmera. Według nich groził kapitanowi ich drużyny Januszowi Bucholcowi, że utrudni mu rozpoczęcie kariery trenerskiej.
Bucholc: – Powiedział: „Nigdy nie pozwolę, żebyś został trenerem, już ja cię zniszczę”. Brehmer: – Powiedziałem: „Jeśli chcesz być trenerem, a tak będziesz się zachowywał, może to w znaczący sposób utrudnić twoją trenerską karierę”.
Powrót do przeszłości
Zaczęło się od sytuacji z 57. minuty meczu Odry ze Stomilem, kiedy Bucholc upadł po wślizgu Adama Żaka, a sędzia odgwizdał faul. Wszystko w niewielkiej odległości od stojącego przy linii Brehmera. Obaj wymienili ze sobą krótkie zdania i tu znów wersje, co do treści, różnią się. Brehmer: – Powiedziałem do niego: „Wstawaj, graj dalej”. W odpowiedzi usłyszałem, żebym nie pajacował. Bucholc: – Tak, powiedziałem, żeby trener nie pajacował. Nie powinienem tak się odezwać. Ale wcześniej usłyszałem od niego: „Łamago, trzymaj się na nogach”.
Od byłego trenera Odry dostaliśmy nagranie z tej sytuacji. Słychać na nim strzępki rozmów pomiędzy nimi. Można wychwycić słowa szkoleniowca „Trzymaj się na nogach”. Po chwili głośno i energicznie domaga się czerwonej kartki dla Bucholca. Kolejne sceny rozegrały się po meczu, gdy trener podszedł do kapitana Stomilu. Na innym materiale widzimy fragment kłótni zaraz po opisywanej wymianie zdań dotyczącej trenerskiej przyszłości Bucholca – jest gestykulujący Brehmer i stojący przy nim Bucholc, trener Stomilu Adam Majewski oraz pomocnik Wojciech Łuczak. Pierwsze zdanie wypowiada Brehmer: „Nie odzywaj się, będziesz miał duże problemy. To ci mówię”.
To był początek gorącej dyskusji pomiędzy schodzącym do szatni byłym już trenerem Odry i piłkarzami z Olsztyna. Wśród nich najaktywniejszy był Łuczak. On z Brehmerem poznał się dziesięć lat temu w Cracovii, gdzie szkoleniowiec pracował jako asystent Jurija Szatałowa. Na nagraniu słychać, że Łuczak nawiązuje do wydarzeń z przeszłości: „Pamiętam, kur..., co trener wyprawiał ze mną w Cracovii. Jak mnie kopaliście po dupie”. Już w spokojniejszej atmosferze pomocnik Stomilu tłumaczy nam, że Brehmer i Szatałow nie zachowali się wobec niego fair, gdy jako 21-latek złamał palec w stopie i został odesłany do Klubu Kokosa.
Wojciech Łuczak: – Szliśmy po meczu, trener Brehmer był przed nami. Nawet nie byliśmy nim zainteresowani. Nawiele gle zobaczył, że idzie Jasiu Bucholc. Gdyby to była zwykła wymiana zdań, to nie byłoby problemu. Wcześniej mieli normalną boiskową scysję z emocjami i adrenaliną. Niechby już nawet się powyzywali, ale trenerowi chyba jeszcze w głowie coś zostało, bo rzucił się do niego z tekstem: „Gówniarzu, jeśli będziesz chciał być trenerem, zrobię wszystko, żebyś nim nie został”. Wcześniej byłem pierwszym, który chciał to łagodzić. Powiedziałem grzecznie: „Trenerze spokojnie, jesteśmy po meczu, podajcie sobie dłoń i nie ma tematu”. Usłyszałem, żebym się zamknął. Sędzia techniczny szedł za nami i też uspokajał trenera Brehmera. Ten krzyczał też coś do naszego trenera. Nie broniłbym Jasia, gdyby trener Brehmer nie powiedział tego skandalicznego tekstu. Kim on jest, żeby tak straszyć? Od straszenia to są duchy. Po wydarzeniach z Opola 35-letni Bucholc rozważał podjęcie kroków prawnych wobec Brehmera, ale ostatecznie zrezygnował. Nie ukrywa, że po karierze zamierza zostać szkoleniowcem. Ma licencję UEFA A, w przyszłości chciałby rozpocząć kurs UEFA Pro. Brehmer
licencję UEFA Pro posiada od 2016 roku, a Szkołę Trenerów w Białej Podlaskiej kończył z nagrodą za najlepsze wyniki. Pięć lat wcześniej w Cracovii przez niecałe dwa miesiące był asystentem Dariusza Pasieki, obecnie dyrektora Szkoły.
Napięcie z piłkarzami
Rozłoszczony Brehmer po meczu ze Stomilem miał w szatni pretensje do swoich zawodników za to, że żaden z nich nie stanął w jego obronie, gdy wymieniał uwagi z piłkarzami Stomilu. Zaskoczeni gracze Odry tłumaczyli, że nic nie widzieli, bo wcześniej zeszli do szatni. Brehmer miał też żal do Mateusza Kuchty, którego spotkał na korytarzu, gdy rozmawiał z Łuczakiem. Nie podobało mu się, że bramkarz Odry stoi z piłkarzem Stomilu, który według niego atakował go najmocniej. Szefom Odry z kolei już wcześniej nie podobało się zachowanie trenera. Sondowali, jak ze strony piłkarzy wygląda możliwość dalszej współpracy z nim. Odra w ostatnich 10 meczach zdobyła sześć punktów. Zawodnicy odpowiedzieli, że chcą spróbować razem z nim wyjść z impasu.
zmieniło się trzy-cztery godziny po meczu, gdy w gabinecie trenera Brehmera, który był tam z częścią współpracowników, zjawił się Kuchta. Na stadionie zamknięta była brama i nie mógł wyjechać. Ochroniarz odesłał go do trenerów, którzy mieli klucze. Kuchta usłyszał od Brehmera, że go zdradził (chodzi o rozmowę z Łuczakiem), trener miał go też złapać ze sweter, lecz szybko się opamiętać. Szkoleniowiec zapowiedział bramkarzowi, że z Widzewem nie zagra. Następnego dnia poinformował o tym zespół. Wtedy odezwał się Kuchta z propozycją: – Żeby drużyna nie popełniała moich błędów, to zamiast analizować grę Widzewa, przeanalizujmy, z kim z Widzewa ma trener konflikty. To będzie dla dobra naszej drużyny. Napięcie między trenerem i zawodnikami narastało. Ostatecznie Brehmer zdecydował się wystawić Kuchtę przeciwko Widzewowi. Nie mógł żałować, bo bramkarz obronił rzut karny oraz dobitkę. Odra zremisowała 0:0. Już wtedy posada Brehmera wisiała jednak na włosku. Niesnaski w szatni to jedno, a drugie – zastrzeżenia do jego pracy ze strony przełożonych. Na los trenera w tym klubie wpłynęła kłótnia z Ireneuszem Gitlarem, wiceprezesem Odry. Działacze nie widzieli możliwości dalszej współpracy. Przed spotkaniem z Zagłębiem Sosnowiec było jasne, że to ostatni mecz Brehmera jako trenera opolskiego zespołu. Odra wygrała 2:0. Nowym szkoleniowcem został asystent Brehmera, Piotr Plewnia, który ma poprowadzić drużynę do końca sezonu. W dwóch meczach zdobył dwa punkty.