Przeglad Sportowy

DARIUSZ DZIEKANOWS­KI

- Dariusz DZIEKANOWS­KI 63-krotny reprezenta­nt Polski, ekspert Polsatu Sport Strzał w „10”

Za nami pierwsze materiały do analizy kadry pod wodzą nowego selekcjone­ra Paulo Sousy. Po meczu z Węgrami (3:3) jest tego sporo. Wielkimi krokami zbliża się godzina, a w zasadzie 90 minut prawdy, czyli mecz na Wembley z Anglikami. Celowo nie wspominam spotkania z Andorą, bo piszę ten tekst jeszcze przed pierwszym gwizdkiem. To po pierwsze, gdyż zakładam, że nie spotkała nas żadna niemiła niespodzia­nka. Po drugie, poza sytuacją, w której wydarzyłab­y się jakaś katastrofa, trudno opowiadać o mocnych i słabych punktach zespołu na tle takiego rywala. Skupię się więc na tym, co wydarzyło się w czwartek i jaki to może mieć wpływ na środowe spotkanie w Londynie.

Zacznijmy od bramki. Nie był to udany mecz w wykonaniu Wojciecha Szczęsnego – ewidentny błąd przy trafieniu na 0:1, potem kilka nerwowych interwencj­i. Nie wystawia mu to najlepszeg­o świadectwa. Moim zdaniem po takim występie Wojtek powinien powędrować na ławkę. Chwaliłem Sousę za to, że skończył z polityką, którą stosował wobec bramkarzy jego poprzednik, czyli równego podziału występów między nich. Portugalcz­yk ogłosił, że numerem jeden jest u niego Wojtek. Mam nadzieję, że selekcjone­r nie przesadzi w drugą stronę i nie będzie upierał się przy jednym nazwisku, jeśli któryś zawodnik zawodzi. W czwartek Szczęsny swoją grą niestety idealnie wpisał się w chaos, który panował w linii defensywne­j naszej drużyny. Wygląda jednak na to, że to on szykowany jest do występu przeciwko Anglikom. Nadzieja w tym, że bramkarz Juventusu potrafi zmobilizow­ać się na tyle, żeby zostać bohaterem tak ważnej i trudnej rywalizacj­i. Bo taki jest Wojtek Szczęsny – trafiają mu się słabsze występy, ale stać go na rzeczy genialne. Łukasz Fabiański, którego ja bym widział w pierwszej jedenastce, jest bardziej stabilny, bardziej przewidywa­lny i przy tym gwarantuje naprawdę wysoki poziom, co pokazuje regularnie w Premier League.

Postawieni­e na Szczęsnego przeciwko Węgrom trudno jednak zaliczać jako pomyłkę Sousy. Selekcjone­r miał prawo liczyć, że o obsadę bramki może być spokojny. W wyjściowej jedenastce – w mojej ocenie – popełnił jednak kilka rażących błędów. Najbardzie­j niezrozumi­ałą decyzją było posadzenie na ławce Kamila Glika. Zawodnika, który dla gry defensywne­j naszej drużyny narodowej jest równie kluczowym graczem jak Robert Lewandowsk­i w grze ofensywnej. Jakby tego było mało, jeszcze bardziej niezrozumi­ale brzmiały tłumaczeni­a trenera, że liczył na Helika, bo ten jest wyższy i szybszy od Glika. To tak, jakby zarzucić Lewandowsk­iemu, że nie potrafi kiwać w stylu Messiego. Nawet jeśli Helik jest o trzy centymetry wyższy, nawet jeśli prawdą jest, że biega na setkę o ułamek sekundy szybciej, to jak można zapomnieć atuty Glika, czyli jego skutecznoś­ć, umiejętnoś­ć czytania gry, zdecydowan­ie, doświadcze­nie czy boiskową charyzmę? To był strzał w stopę. Dobrze, że Sousa zdążył skorygować błąd. Uważam, że w Londynie powinniśmy zagrać systemem 1-4-4-2. Mam nadzieję, że mecz zaczną na środku Glik z Bednarkiem, z prawej strony wyjdzie Bartosz Bereszyńsk­i, a z lewej Maciej Rybus.

Kolejnym niezrozumi­ałym dla mnie posunięcie­m było posadzenie na ławce Kamila Jóźwiaka, którego wejście w 60. minucie odmieniło grę naszej drużyny. W sytuacji, gdy Kamil Grosicki jest w nieodgadni­onej formie (ponieważ nie gra w klubie), trudno było o lepszego kandydata do występu na skrzydle. Po spotkaniu w Budapeszci­e selekcjone­r przyznał się do większości błędów, czyli, oprócz pominięcia Glika, do wystawieni­a Arkadiusza Recy i Sebastiana Szymańskie­go. Zarzucił tym zawodnikom, że grali nerwowo. Jeśli piłkarz spala się psychiczni­e przed rywalizacj­ą z Węgrami, to nie może być dla niego miejsca w składzie na Anglię. Na bokach pomocy widzę w Londynie Jóźwiaka (z prawej) i mimo wszystko Modera (z lewej). W środku Krychowiak­a i mimo wszystko Zielińskie­go. Piszę „mimo wszystko Modera i Zielińskie­go”, bo w tej chwili nie ma lepszych opcji. Moder zawiódł z Węgrami, ale dlatego, że był ofiarą źle ustawionej defensywy. Jakie zastrzeżen­ia mam do Piotra Zielińskie­go? Po meczu z Węgrami był jednym z najbardzie­j zadowolony­ch zawodników. To jest pewnego rodzaju nowość w jego postawie, bo zazwyczaj był wobec siebie krytyczny. I de facto miał nawet powody do zadowoleni­a. Chociaż od początku jego kariery jestem entuzjastą talentu gracza Napoli, to dziś pogodziłem się z tym, że ten zawodnik nie będzie jednym z filarów drużyny. Owszem, w meczu z Węgrami popisał się asystą. Zwrócę też uwagę, że to od jego celnego podania z własnego pola karnego rozpoczęła się akcja, po której gola strzelił Krzysztof Piątek. Ale co się z nim działo przez 60 minut, gdy drużynie nie szło? Nie zrobił nic. Impuls dali rezerwowi. Zieliński jest niestety zawodnikie­m, który dostosowuj­e się do reszty, chociaż ma ogromny talent, to nie jest w stanie wpłynąć na kolegów. Kiedy drużynie nie idzie, wtedy Zieliński, mówiąc brzydko, wtapia się w tłum.

Gol Piątka w Budapeszci­e już przy pierwszym kontakcie z piłką, może być sygnałem, że znowu odzyskał to coś, czym błyszczał kilkanaści­e miesięcy temu. Osamotnion­y z przodu Lewandowsk­i będzie miał trudne życie w Londynie. Paulo Sousa – co bardzo mi się spodobało – powiedział, że z żadnym rywalem nie możemy wyjść na boisko z założeniem, że punkt będzie satysfakcj­onującą zdobyczą. Jeśli selekcjone­r rzeczywiśc­ie uważa, że w Londynie nie ma się co bać faworyzowa­nych gospodarzy, to musimy wyjść z dwójką z przodu. Mam nadzieję, że do środy Paulo Sousa będzie miał wystarczaj­ąco danych, by dojść do wniosku, że jedynym rozsądnym rozwiązani­em jest dostosowan­ie systemu do potencjału drużyny, a nie szukanie na siłę wykonawców do założonego, nowego systemu. Ocena możliwości zawodników i ich wykorzysta­nie – to jest główne zadanie trenera. W czwartek w Budapeszci­e w tej ocenie selekcjone­r mocno się pomylił. W środę będzie miał okazję pokazać, że potrafi nie tylko korygować własne rażące pomyłki, ale przede wszystkim ich unikać.

 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland