OSTATNIA PRZESZKODA
Wostatniej kolejce poprzedniego sezonu Pogoń wygrała przy ulicy Łazienkowskiej 2:1, ale wynik tamtego spotkania nie miał najmniejszego wpływu na fetę, która rozpoczęła się niedługo po jego zakończeniu. W dwóch końcowych kolejkach ówczesny trener warszawskiego zespołu Aleksandar Vuković pozwolił odpocząć kluczowym zawodnikom i wystawiał młodych, bo drużyna zapewniła sobie mistrzostwo po 35. serii spotkań.
Jeśli dziś szczecinianie powtórzą wynik z 19 lipca ubiegłego roku, liga będzie ciekawsza. Zespół niemieckiego szkoleniowca Kosty Runjaica to ostatni bastion, najtrudniejsza i właściwie jedyna przeszkoda na drodze Legii po kolejny tytuł najlepszej drużyny w kraju. Zwycięstwo gospodarzy spowoduje, że przewaga zespołu Czesława Michniewicza nad wiceliderem urośnie do dziesięciu punktów. I naprawdę trudno będzie uwierzyć, by nawet w naszej nieprzewidywalnej ekstraklasie najlepszy w Polsce klub mógłby komukolwiek oddać tytuł. Komukolwiek, czyli właściwie Pogoni, bo pozostałe zespoły tracą do Legii przynajmniej jedenaście punktów i bardziej niż w skuteczną pogoń za liderem wierzą, że uda się skończyć rozgrywki na podium.
– W kontekście całego sezonu to bardzo ważny mecz, ale traktujemy to spotkanie jak normalne starcie o trzy punkty. Gramy u siebie, ostatnio całkiem nieźle nam idzie, ale Pogoń też wygrywała. Motywacji nikomu nie zabraknie. Widzę zaangażowanie swoich zawodników na treningach, każdy chce grać w najważniejszej części sezonu i pomagać drużynie – mówi trener Legii Czesław Michniewicz.
Dwa tygodnie temu Legia wygrała piąte spotkanie w ekstraklasie z rzędu. To była odpowiedź na drugi z kolei komplet punktów Pogoni. Zespół Runjaica grał ostatnio przed drużyną ze stolicy i wywierał delikatną presję. Ale Legia wychodziła z opałów obronną ręką. Na marcowe spotkania reprezentacji oddała siedmiu zawodników, w tym czterech z podstawowego składu – wszyscy wrócili zdrowi i niezmęczeni. Najwięcej minut (161) spędził na boisku Gruzin Walerian Gwilia, który w klubie ze stolicy jest zmiennikiem. Z Pogoni wyjechało tylko dwóch piłkarzy i też grali niewiele.
Jesienią przerwa na mecze drużyn narodowych nie miała wpływu na postawę Legii w lidze. We wrześniu wygrała z Wisłą Płock, w październiku z Zagłębiem Lubin, a w listopadzie z Cracovią. Pogoń też nie przegrywała w tym sezonie po dwutygodniowej pauzie – z Wisłą Kraków oraz Podbeskidziem remisowała, a Lechię pokonała. Zespół z Warszawy chce dziś ostatecznie pozbawić złudzeń wszystkich rywali, a Pogoń przywrócić nadzieję, że jeszcze „mistrzem Polski (nie) jest Legia”.
[MECZÓW]
rozegrał Paweł Wszołek w Legii. Strzelił 12 goli i miał 15 asyst.