Legia w czwórce
Koszykarze Legii Warszawa awansowali do półfinału Energa Basket Ligi po wygranej z 79:72 z Kingiem w Szczecinie.
Zespół ze stolicy ma 13 medali mistrzostw Polski w koszykówce mężczyzn, ale do tej pory ani razu nie wygrał serii play-off. Ten system rywalizacji wprowadzono w 1984 roku, a Legia wielkie sukcesy odnosiła we wcześniejszych dekadach. W play-off nie tylko nie wygrywała, ale nawet rzadko w ogóle grała. Teraz z perspektywy przedsezonowej jej awans do najlepszej czwórki w kraju jest zaskakujący, ale patrząc na przebieg sezonu i serii z Kingiem Szczecin niekoniecznie, więc można go określić mianem zasłużonego.
W czwartek legioniści znowu pokazali duży charakter. Zaczęli ten mecz fatalnie, ale w drugiej kwarcie zdobyli aż 17 punktów z rzędu i wrócili do gry, a losy zwycięstwa rozstrzygnęły się w końcówce. Najwięcej (19) punktów zdobył Jakub Karolak, ale ważne akcje wykonywał także Rosjanin Walerij Lichodiej, który w trakcie sezonu przeniósł się do Legii z Anwilu Włocławek. W poprzednim klubie prezentował się przeciętnie i oddano go bez żalu. Zresztą, podobnie można powiedzieć o rozgrywającym Lesterze Medfordzie, który w podobnej atmosferze opuścił Pszczółkę Start Lublin. „Odrzutkiem” ze słabszego klubu był również Nick Neal – on zaczynał rozgrywki w Hydrotrucku Radom. O kilku innych zawodnikach można powiedzieć, że w Legii udowodnili coś niedowiarkom, dotyczy to np. Grzegorza Kulki, który w poprzednim sezonie grał w I lidze. Postawa Kinga jest dużym rozczarowaniem, bo ambicje szefów klubu były dużo większe, wprost proporcjonalne do dużych nakładów finansowych. Szczecinianie przed play-off mieli problemy z koronawirusem, ale w ćwierćfinale patrząc na ich grę trudno było mówić o tym, że największym kłopotem były braki kondycyjne zawodników związane z przebytą chorobą. Mający być gwiazdą zespołu Maciej Lampe prezentował się co najwyżej przeciętnie, a podejmujący co najmniej zaskakujące decyzje kadrowe trener Jesus Ramirez nawet zrezygnował z jego obecności na parkiecie w kluczowych momentach czwartej kwarty. Niewypałem okazały się też dwa inne transfery Hiszpana – Rodney Purvis i Zach Thomas, który dwa ostatnie mecze przesiedział nawet na ławce rezerwowych.
W półfinale Legia zagra z lepszym z pary Arged Bmslam Stal Ostrów Wielkopolski – Pszczółka Start Lublin (2–1 w serii, czwarty mecz zakończył się po zamknięciu tego wydania gazety). Drugi półfinał tworzą Enea Zastal BC Zielona Góra oraz Śląsk Wrocław.