Trudne początki ratowników
Nowi tymczasowi szkoleniowcy Stomilu Olsztyn i GKS Jastrzębie od początku mają pod górkę.
Wobu miejscach schemat był podobny: rozstanie z trenerem, któremu klub dużo zawdzięcza, zatrudnienie młodego szkoleniowca na dorobku, zapowiedź walki o baraże, słaba jesień, dramatyczny początek wiosny, zwolnienie trenera i walka o utrzymanie. Cele Stomilu i GKS Jastrzębie przed sezonem były ambitne, ale liga je zweryfikowała.
Sezon na ławce Stomilu rozpoczynał Adam Majewski. Przed przyjściem do zespołu Dumy Warmii trenował Iv-ligowe rezerwy Wisły Płock i to była jego jedyna samodzielna praca z zespołem seniorów. Po kilku miesiącach okazało się, że przeskok był za duży. Przed obecnym sezonem o bezpośrednim awansie nikt w Olsztynie głośno nie mówił, ale często wspominano o barażach. Głowy ostudzone zostały już po pierwszych kolejkach. Stomil słabo zaczął sezon, po jesieni strata do szóstej lokaty wynosiła dziewięć punktów, ale była do nadrobienia. W rundzie wiosennej Duma Warmi w sześciu meczach zdobyła zaledwie trzy punkty (2:1 z Odrą Opole). Czarę goryczy przelała wstydliwa porażka na swoim stadionie z Sandecją Nowy Sącz, która wbiła Stomilowi aż pięć goli. Zarząd nie czekał dłużej i postanowił zakończyć współpracę z trenerem Majewskim.
Jego tymczasowym następcą został Piotr Klepczarek, który wcześniej pracował jako asystent. Były piłkarz nie zamierza robić rewolucji. To może oznaczać, że Stomil wciąż będzie grał ustawieniem z trójką środkowych obrońców i stawiał na piłkarzy, którzy mogą dać punkty w Pro Junior System. – Mamy solidną kadrę, gdzie jest dużo młodzieżowców, ale nie są to zawodnicy przypadkowi, ale piłkarze, którzy wyróżniali się w swoich poprzednich klubach. Oni będą zdobywać doświadczenie, po to tutaj przyszli – powiedział Klepczarek po objęciu stanowiska trenera Stomilu.
Do zmiany szkoleniowca doszło także w Jastrzębiu-zdroju. Tam podziękowano za pracę Pawłowi Ścieburze. GKS będzie prowadził teraz Łukasz Włodarek. – Na pewno to będzie dla mnie szczególny moment, bo pierwszy raz poprowadzę zespół na tym szczeblu rozgrywkowym. Niezależnie ile ta sytuacja potrwa, to zrobimy wszystko, aby zespół był skoncentrowany na swoich zadaniach – powiedział Włodarek, który był asystentem Ściebury. On też ma na początku trudną przeprawę. Do Jastrzębia przyjedzie Górnik Łęczna, czyli jedna z najlepszych ekip w całej stawce. Zespół z Lubelszczyzny to mocny kandydat do zajęcia drugiego miejsca. Po wpadkach z Koroną (0:1) i Radomiakiem (0:3) Górnicy wrócili na dobre tory i pokonali Chrobrego (3:0). Ich przewaga nad ŁKS stopniała jednak do punktu i znów potrzebna jest seria zwycięstw, by pewniej osiąść na drugim miejscu.
Zarówno władze Stomilu, jak i GKS Jastrzębie poinformowały, że Klepczarek i Włodarek to tymczasowi trenerzy. Stoją jednak przed wielką szansą, bo gdy odniosą kilka zwycięstw, to kolejne zmiany szkoleniowców będą pozbawione sensu.