Finał bez ZAKS-Y? Teraz to możliwe!
W niedzielę trzeci mecz półfinałowy Plusligi pomiędzy ZAKS-Ą i PGE Skrą. Czy wystąpi w nim Paweł Zatorski?
Siatkarze PGE Skry Bełchatów, choć wcześniej przegrali z Grupą Azoty ZAKS-Ą Kędzierzyn-koźle sześć spotkań, w półfinale wreszcie dopadli dominatora. Po porażce 0:3 w Kędzierzynie-koźlu drużyna Michała Mieszko Gogola rozegrała kapitalny mecz w Bełchatowie i wygrała 3:1. W rywalizacji półfinałowej jest remis 1–1, a decydujące starcie odbędzie się w Kędzierzynie-koźlu w niedzielę o 14.45 (transmisja w Polsacie Sport).
Bohaterowie są zmęczeni?
– Czy wyobrażam sobie finał Plusligi bez ZAKS-Y? A czy ktokolwiek wyobrażał sobie, że medalu w rosyjskiej Superlidze nie zdobędzie Zenit Kazań? Pewnie nikt, tymczasem rosyjski gigant właśnie odpadł z walki o medale. Porażka ZAKS-Y byłaby sensacją, ale nie jest niemożliwa. Przecież do diabła, w Skrze grają naprawdę znakomici siatkarze i dobrze, że wreszcie pokazali klasę – mówi trzykrotny wicemistrz Europy Maciej Jarosz. Wtóruje mu inny były reprezentant Polski Damian Dacewicz. – Pytanie, czy słabsza niż zwykle gra zespołu z Kędzierzyna-koźla była wypadkiem przy pracy, czy może sygnałem, że bohaterowie są zmęczeni. ZAKSA od początku sezonu gra jednym składem bez wielkich zmian, a za nią wiele wspaniałych i zarazem męczących spotkań na kilku frontach. W Bełchatowie sprawiali wrażenie nieco zmęczonych, zaczęli popełniać błędy, które do tej pory im się nie przytrafiały. Pytanie, czy Skra, która rozegrała najlepszy mecz w sezonie, jest w stanie drugi raz wejść na wyżyny? – zastanawia się Dacek.
Uzależnieni od siebie
Najważniejsze pytanie przed decydującym starciem dotyczy występu Pawła Zatorskiego. Libero ZAKS-Y kilka dni temu poczuł ból w plecach i nie wystąpił w Bełchatowie. – Zastępujący go Adrian Staszewski nie zagrał źle, ale ZAKSA to tak funkcjonująca maszyna, że wyjęcie z niej jednego ważnego trybu zmienia bardzo dużo. W tej drużynie wszyscy zawodnicy są uzależnieni jeden od drugiego i nawet gdyby „Zator” rozegrał słaby mecz, pozostali lepiej by się czuli z nim na boisku – mówi Jarosz. Czy w trzecim meczu dwukrotny mistrz świata wystąpi? – Staramy się, żeby zagrał. Dzisiaj Paweł przejdzie kolejne badania kontrolne i mam nadzieję, że w niedzielę wyjdzie na parkiet – mówił w piątek prezes ZAKS-Y Sebastian Świderski.