3 PYTANIA DO...
1
Jaki jest przepis na zdobycie mistrzostwa Polski z drużyną, którą objęło się niespełna trzy miesiące wcześniej?
Nie mam pojęcia! To wszystko zasługa zawodników. Przychodząc do klubu, wiedziałem jaki potencjał drzemie w tych chłopakach. Ja im tylko pomogłem w odkryciu go. Widziałem, jak zmagają się z różnymi trudnościami w tym sezonie, co pokazywało jak bardzo są waleczni. Walczyliśmy z kontuzjami i koronawirusem. Przez COVID-19 Tomasza Fornala zabrakło w finałach Pucharu Polski, a gdy na początku marca graliśmy mecz ligowy w Lubinie, miałem do dyspozycji tylko jednego nominalnego przyjmującego. Jakub Bucki musiał zamiast w ataku grać na przyjęciu, bo nie miałem zmienników. Chodziło o to, by stworzyć drużynę z tych chłopaków i prawdziwym zespołem staliśmy się w play-off. Jestem z nich naprawdę dumny.
2
Wspomniał pan o zmiennikach. Kiedy w niedzielnym meczu na boisku pojawili się Rafał Szymura czy Jakub Bucki, dali nowy bodziec drużynie. ZAKSA takich siatkarzy na ławce nie miała.
Widziałem, kto jest w dobrej formie, a kogo może dopaść słabszy moment. Kiedy ma się świetnych zawodników, wówczas jest dużo łatwiej być przygotowanym na trudne sytuacje. U nas to połączenie dobrze zafunkcjonowało, za każdym razem wszyscy byli gotowi do gry, pomagali sobie nawzajem. Każdy wiedział, co ma robić i jakie zadania do niego należą. Taka drużyna to marzenie dla każdego trenera. Z atmosferą wewnątrz ekipy bywa różnie i nie zawsze musi ona być idealna, ale chodzi o to, by odpowiedzialnie podchodzić do tego, co się robi. Mówiłem chłopakom, że nie liczy się to, co mają napisane na plecach, czyli nazwiska, lecz z przodu koszulki, czyli nazwa klubu. Chodziło o to, by walczyli dla drużyny.
3
Ostatni raz, gdy wywalczył pan złoto Plusligi prowadził pan ZAKS-Ę Kędzierzyn-koźle. Tegoroczne złoto smakuje tym bardziej, bo to medal wywalczony przeciwko ekipie, która dominowała w tym sezonie?
ZAKSA momentami grała najlepszą siatkówkę w Europie, więc pokonać taki zespół to niesamowite osiągnięcie. Dla mnie to wielki sukces.
ROZMAWIAŁA EDYTA KOWALCZYK